Poetry

Towarzysz ze strefy Ciszy


Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 24 july 2021

pójdę na żywioł

Dogonie cię wiatrem
Wplotę się w twoje wlosy
Niczym szept
O przyspieszonych myślach

Do skóry ci przylgnę
Pochwycę cię ręką deszczu
I pod bluzkę będę schodził
Mokro
Coraz niżej

Przykuję cię do ziemi
Barwną aurą trawy
Obsypię tęczą kwiecia polnego

I słońce na ciebie naślę
By jego promieniem
Zajrzeć ci w duszę
Sprawdzić czy jesteś gotowa
Na rozpalenie


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 24 july 2021

Do rosyjskiej duszy pukanie

Zapytaj choć raz
Gdy się znajdziesz w tunguskiej głuszy
Co potrafi grać
W zamyślonej rosyjskiej duszy

Odpowie ci czas
Jeśli potrafisz oczy tak zmrużyć
By tam gdzie jest las
Móc zobaczyć łez morze w kałuży

Gdy usłyszysz strzał
Co potrafi rozszarpywać uszy
To ściera się w miał
Czarny proch który rozum zagłuszył

I dusza głos da
Gdy pozwolisz swe serce poruszyć
Historią z tych lat
O wszelakich odcieniach katuszy

Po tak wielu dniach
Gdy ją wreszcie wypuszczą z psychuszki
To stanie w tych drzwiach
W których już nie pojawi się Puszkin


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 24 july 2021

Superpozycja

Po udowodnieniu że czas nie istnieje
Świat już nie jest ten sam
Czuję wieczne niewybaczenie
Na całej swojej skórze

Wstaje co rano - choć to bardziej już
Wynika z opisu przestrzeni
Zamrożonych stanów energetycznych

Półmglisty kot zaparza mi kawę
A ja widzę przez jego prześwitujące wnętrzności
Wszystkie niezapisane myśli

Przestałem się spóźniać do pracy
Przestałem rozmawiać z ludźmi
Rozmawiam już tylko z kotem

Załamało się praktycznie wszystko
Zerwane ze smyczy Fermata fotony
Kpią ze mnie - grają mi na nosie
Zastygłe w niedosiężnych pryzmatach
Giełda nowojorska zawiesiła sesje
Zbawienie odroczono

Kot się żali ze chciałby wreszcie
Doumrzeć swoją śmierć do końca
A ja muszę tego słuchać w nieskończoność

Zastygłym peryskopem przeczesuję horyzont zdarzeń
I do pierwszego Boga którego wypatrzę
Wzniosę modły - mantrę dekoherencji

Boże - wybacz sobie że ten świat stworzyłeś
Boże - wybacz sobie że ten świat stworzyłeś
Boże - wybacz sobie...


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 24 july 2021

Konkurs poetycki imienia Wiesławy

Jakżeż tak można
Całe piękno
Giętkich strof
I falujących wersów
Cały koloryt
Ubiorów i piór pawich
Zdzierać
Ciał gibkich tańce brzucha
Ogryzać do kości

Szkielet! Szkielet!

Jakżeż to tak całą finezję
Gestów, powabnych drgań
Jakby bioder ruchy
Od których chce się
Aj jak się chce
Litanie za litanią

Szkielet! Szkielet!

Cały wysiłek głów
Nad wyraz
Słownikami jeszcze bardziej
Jeszcze wyżej
Gdzie jutrzenka społeczeństw całych

Biały szkielet-czarny szkielet - biały szkielet

Brak metafor - czytelnika to
Za głupca?
Hiperbole i przenośnie
W inny wymiar
- ale te zaświaty - fe tfu tfu-
Wraz z Leśmianem - to juz było
A my tu przyszłość w dobrej wierze
Więc jak to tak słów nożem
W miękkie brzuchy
Liter

Szkielet! Szkielet! Szkielet!

Ze stanowczą przykrością informujemy
Że dla dobra poezji pięknej
W trybie polowym
Werdyktem jury skazuje
Jednego z uczestników
Na śmierć


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 24 july 2021

Szósty dzień spadania

Na ten ciekawy chwyt
Wężowych procedur
I formularzy z małym
{zakreśl właściwą odpowiedź}
Druczkiem
Dała się chwycić dość łatwo

"wybór - nie zakaz!!" - krzyczała
Podpisując umowy których nie doczytała

Do dziś mnie odnajdują wezwania i monity
"przy niewypłacalności kredytobiorcy
Żyrantem staje się
Najbliżej śpiący" - czytam
W podstawach prawnych wykonawczych

Raj na raty
Z odbiorem po terminie przydatności

Do dziś włóczę się po
Tartarach
Antypodach
Agarthach
Ja - Adam gorszego sortu
Imam się każdego dorywczego życia
I sadzę drzewa zapomnienia

Na wszystkie konta naszedł mi już
Cień
Nie-mgły

Ona przychodzi do mnie gdy
Nie starcza na bilet
Do jutra lub
Trzeba porąbać drewno

Czasem zostaje na noc
Liczymy wtedy zorze polarne
I przełamujemy lody

"pokazałam Ci jak się
Używa wolnej woli"
Szepce arktycznym chłodem

Tym których nadal obchodzi
Czy będę jeszcze
Wysyłam kartki
Z chłodem, wulkanami i śladami potopu

Teraz gdy już wiem co jest złe
- Piszę im -
Przy tych wszystkich zakazach
W sumie
To tam wcale nie był taki raj


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 30 june 2021

Ukłon mojego cienia

Dzięki Ci Boże wielki
Za trzy Golgoty krzyże
Za każdy świst szabelki
Co głowę wznieść da wyżej

Dzięki Ci za zdrady
O których milczą cisze
Za wszystkie hagady
Za orgie uczt modliszek

Za stosy upokorzeń
Hojnie z nawiązką dane
Dzięki Ci wielki Boże
Za myśli skołatane

Za każdy strzał w tył głowy
Za nadzieje pogrzebane
Za spojrzeń oczu płowych
Szaleństwa niezbadane

Za zamkniętych czerń powiek
Za pod nogi pień każdy
Za życie w którym człowiek
Nie stanie się zbyt ważny

Dzięki Ci panie Boże
Za każdą próbę twardą
Po której człowiek może
Wstać i krzyknąć - było warto


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 30 june 2021

Kapsuła czasu

Jakiś mechanizm się zatarł
Być może z braku krwi

"na żółtym pojedzie - na czerwonym już nie" -
Instrukcja skośnookiego ormowca na rozdrożu
Ani to zaskakująca ani prawdziwa

Serfujemy na falach łez
Pod oceanem chmur
W tym magicznym świecie puchu
W którym już na giełdach
Nawet wódka
Ma ujemny procent

Żyjemy w czekaniu na katastrofę
W nadziei że gdy te wszystkie statki zaczną tonąć
Sztorm przywieje na nasze plaże
Butelkę rzuconą w oceany przez rozbitków

A w niej-doborowy jamajski rum
Tylko dla nas

Poleję waści srodze
I ten toast
Za wieczne szczęście
Bezludnych wysp


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 30 june 2021

Zrodzony a nie stworzony

Z tą głową z chmur
Mogę nie przetrwać
Najbliższego huraganu

Sklecam sobie ciebie zastępczą
Ze strzępów rozmów
Przygodnych

Włosy będziesz miała po niej
Po tamtej fochy
Po tej tutaj śmieszek
A po tej w sukience do kolan
To dźwięczne podniebne "ę"
Ponaddźwiękowe
Miód podniebień

O dobrym seksie gruchają
Gołębie w karmniku
Gdy sypnę ziarnem sowicie
Oszczędzą mi detali
Jak obecnie mam na imię
I jakie pozycje lubię

Z tą brodą z drzew
Daleko już
Stąd nie odejdę

Drukuję Ci oczami
Przestrzenne krajobrazy pojednań
Na kartkach które
Grzęzną na granicach jako
Nadgabaryt

Wlewam się szeptem
I parą z oddechów
W te wszystkie listy
Które - Bóg jeden wie

Z tymi falami w oczach
Przed żadnym potopem
Nie ujdę


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 30 june 2021

Poezją pod strzechy

Widziałem kiedyś moździerze
Które strzelały słowami

Wypisywały w miastach teraźniejszość
Która cięła na pół
To co było - tam - to co będzie - tam

Wypalone zgłoskami pręgi na ulicach
Żarzyły się tak
Że mogły oślepić

Żadnego z tych słów nie widziałem
Tylko uginające się od znaczeń
Przestrzenie
I ludzi zgiętych w pół
Modlitwami
By następnej salwy słowa
Spadające z nieba
Brzmiały
"manna"


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 30 june 2021

Noc kupały

Mówisz - dawno nie tańczyłeś
Beztrosko
Na plaży z piasku

A muzyki w mojej głowie
Ciągle brzęczą nadmiary
Szarpane etiudy
Burzą
Burzą ciszę po burzy

Dawno ogień
Nie skakał przeze mnie
Na wskroś

Iskry na styku oczu
Zwarcie
Mocny chwyt za biodra

Dawno nie leżałem krzyżem
Na trawie
Na tratwie traw
Betonowych koszmarów

Mówisz - długo cię nie było
I też
Długo mnie nie będzie


number of comments: 1 | rating: 3 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1