Yaro, 12 april 2013
chłoniesz mnie
jak ziemia deszcz
kropla po kropli
płoniesz podsycasz ogień
spłonę jak słoma
zostanie popiół w tych ramionach
Yaro, 5 april 2013
w parku na ścieżce
rozrzucam wiersze
jak wiatr zamiata liście
robię to rozmyślnie
w płucach płynie świeże powietrze
spocznę na ławeczce
zapalę białego skręta
ostudzę emocje które wypełniają wnętrze
wyryję kilka słów na desce
już czas przykrywam się do snu
nie pragnę niczego więcej
brak w przestrzeni tylko
dotyku twoich ciepłych dłoni
Yaro, 20 march 2013
Na stole rozrzucone
okruszki chleba
w chaosie istnienia
mdłe światło księżyca
w twoich oczach patrzy
słabnące światło w duszy
zaświeci jaśniej
anioły nie umierają
w końcu będziemy wolni