Poetry

Yaro


Yaro

Yaro, 11 march 2021

gdy czekam

kocham ciebie
potrzebuję tak niewiele
kilku słów słodki pocałunek

wyczekiwania na spotkanie

gdy wracasz czekam z kwiatami
tak niewiele gdy kochasz

obok siebie
zasypiamy nadzy

ciepłem ciał rozgrzani
dotykamy nieba rzęsami
gwiazdy pod powiekami

uciekasz szybko
mówisz, że...
ale to już było
czekam
gdy ciebie nie ma
nie ma nieba


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 6 march 2021

czas grozy

jest taka
ciemna zasłona pokrył ją kurz
utkana przez pająki
brudnymi paluchami śmierć
rozdaje karty

marzenia są
szanse marne
zakwitała wojna
śmierdzi bagnem

` bitwa
skutkiem istnienia

tej wiosny nie zakwitną kwiaty

purpurowe serca
słońc tysiące
nie zaświecą
dogasa pożar

poleje się krew
poleje wino
czerwienią też

piersi przekują bagnety
wstąpisz w szeregi

rozkaz umrzeć
brzmi dobrze
czy wystarczy
by siebie pokonać

czas by żyć
nie ma miejsca dziś

jutro będzie lżej
iskrzy nadzieja

na czole słono
zalewa oczy
na polu bitwy
ramię przy ramieniu


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 27 february 2021

Mój krwawy Rubikon

w świecie
zakręconym jakby w słoiku

wolne myśli barwne słowa
nasze pocałunki się krzyżowały

płynął czas powoli
zapach włosów

z zapachem nocy i ciała
upływał czas zaklęty w kłamstwach

całym światem
całym sercem kochałem

alkohol rozwiązuje języki
prawda boli ludzie są niepoprawni

zadałem proste pytania
w odpowiedzi zostałem sam

zagubiony w poszukiwaniu drogi
szukam ciebie szukam życia

zabiłaś w imieniu bo chciałaś
umarł dzień tęsknię w rozpaczy

zajęty dniem powszednim jakże szarym
nasze drogi się rozpadły
rozsypany domek z boku karty

budowałem niszczyłaś wszystko
by myśleć o sobie
być nieskalnego blisko

nie uświęciłaś życia które woła płacze
dlaczego tak cię kochałem by znienawidzić
ciągle w myślach zapadam się głęboko

żegnaj spalona na popiół


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 25 february 2021

speszony

zwyczajnie patrzeć
lubię na ciebie

nie umiem się odezwać
błądzę pomiędzy myślami
zadumany w zakonnym spokoju

poważny śmiertelnie
zbieram się z obawą że ktoś
skradnie mi odrobinę szczęścia

a ja dalej będę patrzył
z daleka na twój styl


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 13 february 2021

zdrada jedno ma imię

opuszczony przez tych
w których pokładałeś wiarę
umarły świat kłania się do stóp
zamykasz oczy zimno
pieści słowa mrozi twarz

umieram sam w ciemnym
molochu mokrym od łez
zasypiam ostatni raz
zapadam się jak w wodę głaz

zawiodła cię nadzieja
sny dobre życie przewrotne
niszczy duszę zabija człowieka
uciekam jeszcze nie wiem dokąd

umieram sam w ciemnym
molochu mokrym od łez
zasypiam ostatni raz
zapadam się jak w wodę głaz


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 13 february 2021

w rozpaczy

słowa utulają cię
deszcz wystukuje imię

kałuże pełne
szyby mokre

krople wody
mokrzy się

jutro niepewności dziś
zapomnijmy zagubionych

dalej chaos
myśli obieg

dreszcze powódź
serce
nasiąknięte życiem


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 5 february 2021

wolny oddech

wolność
niesie w odległą dal
woda ogień w płucach tlen

pogromy wojny na ustach głód
zapach krwi i spoconych dłoni
w chorobie ból przeradza się w strach
w poszukiwaniu antidotum

zagubieni pośród murów
wielkich ponurych miejsc
sufity zawsze bielą jasno

pragnienie wolności
pragnienie cudu
pragnienie u zwierzęca człowieka
miłość rozumiana
gdy wdepniesz do kałuży
płytki stek pustych haseł
nadwyrężone słowa
zgubne podniecenie

miłość to mądrość
buduje świat duchowych warstw
miłość do kobiety
do mężczyzny bywa czystą
gdy w prawdzie brodzimy

woda obmywa
mały nasz świat
dewianci pośród nas
niszczą obraz prawdy
zakrzywione uczucia
młodych ludzi małych dzieci

uczy innego poznania
wiem że już się stało
przepada stary świat
w hiperboli kłamstw

opadamy
razem z rękami po pas
by nie poddać się
fałszywym prorokom
uporządkuj słowa
w rachunku sumienia

mówcy pięknych słów
chrońmy to co ludzkie
nie dajmy się by
stać się jak zwierzę


nie obrażając zwierząt


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 30 january 2021

rudy to fałszywy

zaraz po robocie
pan i władca rudy kojot
wiedział sporo o głupocie
państwem rządzi mafia
obok amber gold

wsiadał do samolotu
leciał do Sopotu

teoretyk zdrajca
pławił się w złocie
obciąłby ci palca

wyjechał by z daleka
szarpać sznurki
drobić nam chleb na deka


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 30 january 2021

uniwersum życia

życie baśnią zaczyna się w nas
trwa wiecznie płynie w dal

nie istnieje czas otoczone miłością
oddalamy się od spraw mało ważnych

rzeczy są abstrakcją w oczach
zasypiamy w kosmosie pośród gwiazd

każda jasnowłosa żyje oddycha życiem
namszczeni błądzimy ku zbawieniu

odchodzimy w wieczną wędrówkę
pośród słów we wnętrzu dźwięków

zanurzeni w żywej wodzie w aksamicie
purpurowe serca biją tłoczą tętnią echem

zanurzony w myślach odpadam
rozłożony na atomy w płomieniach radości


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 24 january 2021

w iskrze samotności

jestem
sam nawet w święta
jestem między wami
wciąż inny

nie martwi materia
pusty dzban
pełne żołądki są
żywność to chłam

spożywamy kłamstwa
fałszu pełen świat

nie jestem z tego świata
mój bywa inny
nie taki blady
zatroskany

zasypiam w tęsknocie
za tym co nowe

szukam
czekam
z nadzieją odżywam
wypatruję
wielkich rzeczy
dla których warto żyć
wyznaczona droga
nie zwęża się wcale
miłość w sercu
w plecaku z kromką chleba

na ustach słowa które dał mi Bóg


number of comments: 3 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1