Poetry

sam53


sam53

sam53, 25 march 2019

motylem

kiedy księżyc przygasł po nocnym obchodzie
a świt za oknami ciepłą rękę podał
czułem się przy tobie jak miłości złodziej
winnicami wierszy wtulając się w biodra

w szepcie wniosłem echo - słów miękkich aksamit
welon nagich myśli okrył tęskne ciała
pierwszy promyk słońca zawisł tuż nad nami
zakwitłaś przylaszczką jak wiosna bez mała

chyba nieświadomie z pieszczoty naręczem
kiedy zaufanie już o nic nie pyta
usłyszałem tylko - chcę cię jeszcze więcej
ile jest miłości na skrzydłach motyla


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 24 march 2019

jesteś

obudź świtem kiedy dzień rozwija skrzydła
wszystkim ptakom jeszcze we śnie
i maluje barwy kwiatom - wiosna przyszła 
chociaż mogła trochę wcześniej

zbudź klekotem z gniazd bocianich wrzaskiem czajek
przenikliwym świstem ciszy
nieskończonym światłocieniem w chmurze znaczeń 
wiosną - jedno mam na myśli

zanim słońce wycałuje z trawy rosę
zbudź oddechem ciepłym szeptem 
dziś nie trzeba nam orkiestry i zaproszeń
dziś wystarczy to że jesteś


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 17 march 2019

niech zakwitną słowa

piąta a już w dzień przebrana noc
i sen wyszedł sam spod powiek 
słońce cicho jak co rano 
delikatnie ściany skrobie

patrz i marzec - w jedną chwilę
przeszedł jak listonosz we śnie 
rozespanych myśli tyle
i marzenia - nic się nie chce

wtul się we mnie zanim wstaniesz
i pocałuj - jeszcze wcześnie 
lubię kochać się nad ranem
wpisz się we mnie dzisiaj wierszem


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 15 march 2019

zamykasz oczy

żółte tulipany wyrosły jak w piosence
słyszałem je w gitarze perkusji i we flecie
wiosna zagrała w zbyt otwarte karty

wczoraj uderzyło mnie prosto w twarz
zapachem niekoszonej jeszcze trawy
szukałem w niej ciebie bosej czarującej

prawdziwej jak powracający sen 
z huśtawką między wiśnią a gruszą
ogródkiem pod oknem z malwami nawłociami

czy my już umarliśmy najmilsza
a wam ni w śmiech ni w płacz

ps. https://youtu.be/QOsdB-7FVA4


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 14 march 2019

przynieś mi wiersz

minęła środa czwartek z deszczem 
a ty jak perła pośród kropel 
mgłą dzisiaj zostań bądź powietrzem 
choćby na chwilę choć na trochę

rozpłyń się we mnie tlenu strużką 
falą oddechu pod koszulą
nie pozwól szeptom w słowach usnąć
zanim je w wiersz nie wpisze pióro

zwilż pocałunkiem tak jak rosą
poranek muska świeżą trawę 
w jej drobnych listkach będziesz wiosną
może podniebną tęczą nawet

i kolorowym deszczem spadniesz 
(majowy zawsze najcieplejszy) 
w mokrej sukience tak ci ładnie 
nie śmiej się proszę z moich wierszy


number of comments: 15 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 12 march 2019

optymistycznie

tym co czekają na nią co dzień
i niecierpliwym których wielu
tym co zapragną żyć z nią w zgodzie 
choć czasem idą gdzieś bez celu

tym którym ciężko wejść pod górę
i tym co zeszli już po schodach
pięknym i brzydkim których piórem
dzisiaj opisać nie podołam

tym co na seks brakuje czasu
i snu jak zwykle mają dosyć
chciałbym w klepsydrze trochę piasku
dosypać zanim deszcz miłości

spadnie chociażby jedną kroplą 
w tę ufność jakże niecodzienną 
tak by tęsknoty mogły zmoknąć 
moje przy tobie 
twoje ze mną


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 4 march 2019

do przytulenia

nie pamiętam czy poznaliśmy się wieczorem
czy już o świcie
zasłuchana w szept księżyca
i moje milczenie
szukałaś w międzygwiezdnej przestrzeni 
wspólnego języka

liczyliśmy na palcach meteoryty
sen odpływał z rosą w trawę
wyobraźnia odnalazła swoje siódme niebo 
pocałunki plątały usta
które jak dojrzale wiśnie puściły sok

dniało gdy zmęczenie osunęło się w ramiona
nie wiedziałaś czy masz odejść
nie wiedziałem czy mam wyjść


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 3 march 2019

wiemy o sobie

...
Wiemy o sobie tyle ile o mrówce 
która wyłazi ze szpary w podłodze
albo o fiołku co zakwitł samotnie pod wiśnią

wiemy o sobie mniej niż dwie myszy 
stojące na baczność w kościele 
wątpimy w dzień dobry 
którym sąsiad w windzie wszystkim się spowiada
mamy swoje wi-fi
ekran
słuchawki na uszach
już wiemy nawet gdzie pieprz rośnie


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 1 march 2019

nieśmiałość

z samego rana słońce w okno 
tak niespodzianie zapukało 
jakby miłością chciało dotknąć 
dzień który wstawał dość nieśmiało

jasnym promieniem ozłociło 
poświatę drżącą na krokusach 
jakże słoneczną ciepłą inność 
kroplę milczącą gdzieś na ustach

spijając wilgoć z warg stęsknionych 
szeptem się między nie złożyło 
kocham - trysnęło jak zdrój wiosny 
jeszcze nieśmiało tak jak miłość


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 27 february 2019

w cieniu

to nie przypadek gdy dwie pary oczu 
odnajdują w przestrzeni jeden wspólny punkt
a śpiąca dworcowa poczekalnia wydaje się 
najpiękniejszym miejscem na ziemi
i nie ma miejsca na więcej niż oddech
i nie ma miejsca na myśl
że to ona 
ta z pierwszych stron wyobraźni 

to nie przypadek gdy milczenie wypełnia czas
a zegar zatrzymuje wskazówki na dłużej niż jedną chwilę
cienie wyciągają ku sobie chłodne dłonie
zrywają z siebie płaszcze 
wykrzywione uśmiechy z dowodów osobistych 
albo miesięcznych na okaziciela 

to nie przypadek że strach że panika a może obawa
podcinają wyrastające skrzydła kiełkującej nadziei
nieśmiałość prostuje się w kącikach ust
jakiś głos zapowiada opóźniony pociąg do M.
i nie ma jak ukryć się choćby w plecaku

gdy wszystko wokół gra marsza Mendelsona


number of comments: 4 | rating: 8 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1