Misiek, 14 kwietnia 2022
ubogi ołtarz
dziś konsekracja krzyżma
hostia w ciemnicy
***
miłość przed sądem
świat patrzy na Golgotę
tam umrze prawda
***
umilkły dzwony
święte ciało już w grobie
lecz On powróci
***
nadszedł dzień trzeci
i spełnione proroctwo
bo Jezus żyje
Marek Gajowniczek, 11 kwietnia 2022
Na Berdyczów pisałem przez dwanaście lat,
bo ktoś bardzo... bardzo ważny na to rękę kładł,
uważając, że nie można, gdy nie ma dowodów,
drażnić błędnym przypuszczeniem Wschodu i Zachodu.
.
Lekceważył podobieństwa i znane metody.
Być może dla bezpieczeństwa inne miał powody
i zdecydowł poczekać kilkanaście lat,
aż o Rosji okrucieństwach zaczął mówić świat.
.
Nie istotne już w tej chwili dochodzić dlaczego
nikt ni rąbka nie uchylił pliku strzeżonego,
a "sobotni samobójca" zrywał wątłe nitki
prowadzące do Ogrójca w sposób dosyć szybki.
.
Dziś już nieco "po herbacie" staniała odwaga,
A współwinnych nie szukacie? Mord kary wymaga!
Zniknął szyfrant, a ktoś inny "umarł" przy zabiegu.
Zejść też musiał do garażu, kto sam szukał szpiegów.
.
Przy śmietnikach, na cmentarzach uzgadniano plany.
Nikt tego nie zauważał. Sprawca był nieznany.
Za to dzisiaj, ktoś z Facebooka wpisał w moją stronę,
że powielam w swoich wierszach "info niesprawdzone!"
.
Jest to chyba jednoznaczna zapowiedź blokady.
Będę pisał na Berdyczów albo do szuflady.
Afrodyta, 11 kwietnia 2022
Na pozór rozciągnięty czas układa się od nowa,
przedłużając rzęsy otworzonym na oścież powiekom.
Wiosna lubi się powtarzać, kolejny raz widzę pisklę,
które wypadło z gniazda, a nad nim zawieszoną
wrzawę, nieustający śpiew tych, co przetrwali.
Dziwne myśli przychodzą mi do głowy, na przykład
o życiu jako początku śmierci, dlatego odwracam
wzrok. Kwitnące przy sklepie żonkile cieszą oko,
żółć ma tak wiele odcieni.
Przelatujący samolot zagłusza wszystko, w niebie gubi
biały welon, na ziemię zrzuca serię pocisków.
Marek Gajowniczek, 10 kwietnia 2022
Lat dwanaście, jakby wczoraj.
Czasu szmat - nie był to raj,
lecz długie oczekiwanie
z "korony" złym rokowaniem.
.
Świat na głowie miał koronę.
Ramię igłą oznaczone
oczekiwało na test.
Nie wszystko jak było - jest
i nie wiemy co nas czeka?
Minął czas wiecznych narzekań
z zarzuconym doświadczeniem.
.
Słowom wrócono znaczenie.
Zezwolono nagłym zwrotem,
by zszedł z drogi na Golgotę
kraj już bardzo umęczony
przez dwie polityczne strony
wyrywanych murom krat.
.
Czasu szmat, a jakby wczoraj.
Wiele lat... Na spowiedź pora.
Nie na wieńce... i nic więcej,
z przypomnieniem: "Umyj ręce,
a unikniesz n-tej fali!"
Ludzie myli, bo się bali
nadejścia czasu bez życia.
.
Dziś się boją syren wycia
i stoją, jak przed Piłatem
zdolnym znowu zatrząść światem.
Znanym gestem umyć dłonie
z myślą o Armagedonie.
Marek Gajowniczek, 10 kwietnia 2022
Kłaniaj się córko pomnikom,
tablicom, wieńcom, symbolom.
To dzięki prawdy unikom
Mniej dawne błędy nas bolą.
.
Historia chce się powtarzać.
Bardziej przeraża nas nowe.
Ofiara pragnie ołtarza.
Musimy pochylić głowę.
.
To nieprzerwany ciąg rocznic
ustawia szyk kalendarzy.
Stajemy przed nim samotni.
Nie wiedząc, co się wydarzy?
.
Najpierw partyjna elita
ekrany sobą przesłania.
O nic nikogo nie pytaj!
Kłaniaj się pomnikom! Kłaniaj!
Afrodyta, 9 kwietnia 2022
Cisza jak ropiejąca rana sączy twoją nieobecność.
Z nieludzką poprawnością zagarnia sny bez ciebie,
po przebudzeniu leniwie wsiąka w papierową skórę,
lecz wcale nie zmienia jej w aksamit.
Zjawiasz się jedynie wąskimi cieniami.
Przesadnie niewidoczne uwalniają bliski zapach,
który z każdą sekundą znika coraz większymi
kawałkami, mimowolnie upadam na kolana,
najgłośniej i najciszej przerywając dopływ świadomości.
Jeszcze przez moment słyszę wiatr, ofiarnie przesuwa
czarne chmury, później tylko myśl, gdzie jesteś.
Atramentowy-nefryt, 8 kwietnia 2022
jestem
jaka jestem
brzydka
ładna
stara
młoda
nie wiem
działam pod wpływem
nie pytaj
dlaczego
i o mądrość
nie pytaj
Marek Gajowniczek, 8 kwietnia 2022
Płaczcie ambony. Płaczcie chóry
Nad ofiarą dobra i zła.
Na nowy Całun czeka Turyn.
Na Ukrainie Pasja trwa!
.
Oślepły czernią domów mury.
Ulice z ludzi obnażone,
A pomniki tworców kultury
Chylą swe czoła przestrzelone.
.
Naród niosacy walki ciężar
Próżno wzrokiem szuka Szymona.
Nie pada. W potyczkach zwycięża!
Ginie wierząc, że śmierć pokona.
.
Płacz kryzysowa finansjero!
Płaczcie wielcy władcy narodów.
Otchłań otwiera się dopiero -
Widoczna jest Golgota Wschodu.
drachma, 7 kwietnia 2022
pieśni gusanów z górnego karabachu i erewania
są jaskółkami tęsknymi w duduku melancholii,
w skrawkach ze wzgórz - zielonego orientu.
w księgach świętych opiewają serce góry ararat,
dni walki i chwały, i ten kamyk przydrożny
co nikomu nie był potrzebny też przywołują.
metalowy bębenek w którym biały kruk i gołębica,
serafiny nucą pieśń nad pieśniami.
poemat elegie miłosną z czarnego ogrodu,
domu który ma okno z widokiem na miasto.
w którym cherubiny niebiańscy kronikarze
rozdają dojrzałe arbuzy i winogrona darmo.
widziałem jak w przestrzeni stoku noe
na osiołku zmierzał do stóp góry potopu,
by uratować ród ludzki w dniu gniewu.
kobiece łzy urodzą dwie rzeki spośród
czterech rzek edenu, gdy deszcz
noc czterdziestą będzie tłukł o szyby.
myślę że stary brodaty bóg da się udobruchać
i rozjaśni niebo niemodną tęczą.
która ponoć już wierszom nie przystoi,
tak samo jak dziecku pociąganie za bujne
kędziory twojej białej brody.
Afrodyta, 6 kwietnia 2022
Zazdroszczę Wenus z obrazu Rubensa,
bez egzaltacji odsłania wypielęgnowane ciało,
od początku do końca wierne odbicie natury.
Nieskrępowane oczy błyszczą o wiele bardziej
niż świetlne refleksy wplątane w jedwabiste włosy,
lustro projektuje dobrze znaną twarz, przyciągając
śmiałe wejrzenia spoza płótna.
Odwrócona plecami chętnie wychodzi poza ramy
i nawet na chwilę nie spuszcza ze mnie wzroku,
genialnie czuje epokę, w której ascetyczna sylwetka
to alegoria śmierci a nie ucieleśniony dogmat.
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.