wolnyduch, 18 stycznia 2025
Potrafią mówić pięknie o miłości
bezwarunkowo kochając, a jakże,
tęskniąc codziennie nakreślają portret
zła wcielonego, przypinając łatki.
Dają wykłady o czerni i bieli,
dzieła biblijne oprawiają w podtekst,
zapominając o źródłach korzeni
o tym, że prawda zła nie będzie bronić.
W zwartym szeregu rąk wspólnie myjących,
zawsze gotowi, by sztylet wbić w plecy,
by na banicję szybko wysłać kogoś
i mogły jasno ich gwiazdy zaświecić.
Przędząc misternie sieci pajęczyny
tkane dobrocią ich miłości własnej,
nadmą się z dumy, jeśli owoc winny
obrodzi słodką nienawiści plagą,
by móc codziennie w żabim błocie pławić,
bez demokracji i cienia rywali.
ajw, 17 stycznia 2025
kiedy
nie rezonuję ze światem
w którym ludzie
mieszają krople z drobinami lodu
odpływam jak wody
niesione przez rzekę
nuty smutku osiadają na dnie
cichną wszystkie słowa
i teorie bezwzględności
światło to fala
której prędkość jest zawsze
taka sama
rozlewam się w wielką deltę
pozwalając otulić
tylko morzu
Bezka, 17 stycznia 2025
nie dzieli nas prawie nic
oprócz nowomowy
oaza w antykwariacie
pluskwy na tapczanie
i zapach świeżo zaparzonej kawy
wystarczy pokój
sto jeden
zmieniamy się w plastelinę
i wyrzekając rozumu
huśtamy paranoję między słowami
obskurna ławeczka dopowiada
zdradę - milczeniem
odchodzimy sobie obcy
klęska jednostki tuczy partię
zwiędły dwubarwne kwiaty
bo
każdy ma swoją klatkę ze szczurami
Marek Gajowniczek, 15 stycznia 2025
Miał mandaryn mandarynki za oknem w ogrodzie
o które świaitowe rynki zabiegały co dzień.
Transferowały miliardy w skarbiec mandaryna,
a mandaryn wojnę celną z rynkami zaczynał.
.
Można żyć bez mandarynek w bogatym Zachodzie,
lecz łatwo znaleźć przyczynę w sporze i niezgodzie
o giełdy i kursy walut i formy płatności.
Wartość Bitcoina w realu Bank Centralny złości.
.
Wielki kryzys się szykuje o globalnej skali.
Nikt z wielkich się nie przejmuje - świat się nie zawali.
Za to mali panikują. Jak żyć bez gotówki
by jak dotąd jeść, pić, palić? Bronimy Złotówki!!!
.
Nie wiadomo, czy ją jeszcze uchować zdołamy?
Media na gwałt publikują trudne webinary
Chwalą zysków piramidy rządowe reklamy/
Młodzi metody pojmują. Nie rozumie stary!.
Belamonte/Senograsta, 15 stycznia 2025
Zmarli z miast szukają żyć, są to stacje benzynowe, galerie, Mac,
tam działo się Nic
Zmęczeni Niczym wolą dal lasów i przestrzeń w woalach deszczu
zwierzęta wolą w cmentarzach natury
bo w szpitalach panuje groza umierania i samotność
Najwięcej duchów jest w szkołach, hotelach i internatach
przez jakiś czas
potem na dworcach i lotniskach
Czasami dziwka i jej pokoik są Królową Mórz
na plażach, w parkach też są widoczne drogi zmarłych dobrze
można zostać stamtąd wziętym
z każdego miejsca do lasu
z bibliotek też są takie przejścia, znają je pająki w kątkach
i promienie światła
plaże, parki, biblioteki to przedsionki Hadesu, lasu, duszy
bo zwierzęta polują, czują, wyruszają na śmierć pod drzewem, godnie
bez sygnału, Pasterz Saren i Ojciec Lasu, dobre stare bóstwa,
także Leśna Pani
tam wnikają w nie potoki-szumy, może czasem w samotnych
podróżników
przed pojściem dalej w czystość
połysku światła na sztalugach Boga
jakiegoś
malarza
w esencje jego obrazów
Trepifajksel, 14 stycznia 2025
Ostatnio nic się nie dzieje, wcześniej
też nie za wiele, tyle że piwo
było lepsze i trawa
bardziej zielona. Już wiem,
ostatnie słowo
nie istnieje,
jest tylko cisza jak martwa
mucha na dnie klosza.
--------------------------------------------------------
Pocztówki z Wygnajewa
Deadbat, 14 stycznia 2025
O nocy świetliska
Z rozpaczy dziś wyciągam do ciebie moje dłonie
O nocy świetlista
O nocy świetlista
Ujrzyj tych co płoną w zderzeniu z najjaśniejszymi gwiazdami
Tych których statki powoli umierają
(żagle płoną w jasnych promieniach)
Na Wszystkich
Dokąd ich zaprowadzisz
O nocy świetlista
Dokąd polecą blade motyle ich małych drobnych
bytów
O nocy świetlista
Jak śmiesz stawać na przekór
Zabierać im światy
Zabierać ich sobie
A na chwilę zanim zgasną im słońca nad głowami
Widzą jeszcze wszelką marność własnych starań
Nieuchronność nocy
I zamierają w nich serca
I omdlewają ich dłonie
O nocy świetlista
W której zawarty był jest i będzie
początek i koniec
proszę
Obejdź się z nimi łagodnie
Osusz rzeki nieprzelanych łez
Otul ciepłem nieprzebytą zimę ich zmrożonych strachem serc
O świetlista nocy
w tej ich ostatniej chwili
ukarz im błagam jej sens
i daj im inny niż spoczęcie w rowie
cel
Marek Gajowniczek, 14 stycznia 2025
Są znajomi z piaskownicy,
potem spod trzepaka.
z ulicy oraz dzielnicy -
wreszcie szkolna paka.
.
Z dobrej i prywatnej szkoły
oceniana rocznie
w której tata dba o połysk
i mama nie spocznie.
.
Szkoła jest z promocji znaną
i sławą okrytą,
gdzie młodzież jest przekonaną:
"Będziecie elitą!'
.
Większość na uczelniach miewa
miejsca zapewnione,
gdzie kadra partii dojrzewa
wychodząc z dyplomem.
* * *
Sa Narody historycznie
nznaczone licznie
Siłą Wyższą wyróżniane
lub katastroficznie.
,
Jeśli taki w obcej ziemi
Gminę swą osadzi -
pochodzenie wyżej ceni.
Lepiej sobie radzi.
..
Rząd sprawują Sami Swoi -
Prawi - Sprawiedliwi
podległości uczą Goi
i nikt sie nie dziwi.
.
Przepowiednie z Pisma znane,
że "Nic bez nas o nas"
są spełniane jak spisane
Pokoleń Imiona!
* * *
Ze Świętością demokracja
nie ma nic wspólnego
tak jak wieczna konfrontacja
Dobrego i Złego!
.
.
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.