Trepifajksel, 23 października 2023
Ktoś musi czyścić ściany ze zgniłej zieleni,
by inne skrzelodyszne miały wgląd
do atmosfery a nawet i innych galaktyk,
gdzie być może beztlenowcy w złogach metanu
tworzą podwaliny pod nowe cywilizacje. Słowo
nie mogło być na początku, co najwyżej błyskawica,
podobna pierwszej myśli, jedynie wariaci
śnią szczerze, reszta na niby szuka własnej treści.
Ktoś musi czyścić ściany ze zgniłej zieleni,
by w błękitach mogły się rodzić kolejne iluzje.
Yaro, 23 października 2023
przyszedł z deszczem w dłoniach
zacisnęło coś od środka rozparło
rozmowy nie zaczął milczał
mokre oczy pomalujesz krwią
szkoda mi nie zobaczy słońca
będzie śnił zza ciszy grobowej
dlaczego człowiek niesprawiedliwy
odbiera najcenniejsze skarby
bezsilności bliskość spojrzeć
nieszczerze wmawiają prawdę
kłamstwa ubrane w sweterki
idź nie przychodź już więcej
okrutne czyny ukryte zamiary
ile potrzeba krwi martwych
by zrozumieć koniec świata
nie nadchodzi nie wiem
to nie czas spotkania z Bogiem
czasy nienawiści zgrozy
marnotrawstwa mamony
wypasione brzuchy bezduszne
Yaro, 23 października 2023
wzbudziłaś we mnie iskrę
w naszym świecie płonie ognisko
mimo upływu lat zamieszkałaś
gdzieś w środku na dnie
duch unosi inspiracje
w wierszu coś łączy
dawne czasy przyjaźni
ulotne chwile których nie można
wymazać z pamięci
jak z pasją na uwięzieni pośród myśli
nie pamiętam twojego zapachu
nie pamiętam głosu widzę ciebie
czas rozmył nasze twarze
na zdjęciu razem niech tak zostanie
Sztelak Marcin, 23 października 2023
Od lat ten sam zapach i smak,
tylko kubek jakby chłodniejszy,
a i ręka drżąca, zupelnie bez powodu.
Suchy trzask drobnych, czarnych jak noc,
kosteczek mielonych
w drewnianym młynku.
Gdzieś, wśród zbyt wysokich traw,
majaczył poblask ognisk,
to właśnie nad nimi, wciąż i wciąż
gotowały się te kości, obrócone w proch.
Jakiś obdarty wariat wciąż wykrzykiwał
wprost do ucha, że to nie prawda,
można go posiać i od nowa wyrośnie
człowiek, czysty jak łza.
To nie był strach,
jednak smaku goryczy w gardle
nie udało się usunąć, nawet wodą z cukrem.
Sztelak Marcin, 23 października 2023
Od lat ten sam zapach i smak,
tylko kubek jakby chłodniejszy,
a i ręka drżąca, zupelnie bez powodu.
Suchy trzask drobnych, czarnych jak noc,
kosteczek mielonych
w drewnianym młynku.
Gdzieś, wśród zbyt wysokich traw,
majaczył poblask ognisk,
to właśnie nad nimi, wciąż i wciąż
gotowały się te kości, obrócone w proch.
Jakiś obdarty wariat wciąż wykrzykiwał
wprost do ucha, że to nie prawda,
można go posiać i od nowa wyrośnie
człowiek, czysty jak łza.
To nie był strach,
jednak smaku goryczy w gardle
nie udało się usunąć, nawet wodą z cukrem.
Marek Gajowniczek, 23 października 2023
Wyjechały na ściernisko
Masey Fergusony.
Komputer zaorze wszystko.
Posadzi poplony.
.
O paliwo dla rolnika
ucichły już spory..
Opiekuńcza polityka
użyźni ugory.
Celem jest modernizacja
i większy zysk z plonu,
klimat, zmiany i reakcja.
Spokój w wiejskim domu.
.
Wielu smutną pamięć chowa
jeszcze po Lepperze
o czym Gmina Obrotowa
chce rozmawiać szczerze.
.
Na jarmarku juz w ruch poszły
karty przetargowe:
zagrożenia, import, koszty
i układy nowe.
.
Sławą syci już ślą wici
za wysokie progi.
Pewni siebie hipokryci
śmieją się z ubogich.
.
Miejsca dla nich nie zabraknie
przy obfitych stołach.
W zestawieniach głosów "TAK - NIE!"
uwzględnią Chochoła!!!
.
Dla nastrojów odwrócenia
potrzeba niewiele,
gdy Duchy z jasnowidzenia
przyjdą na WESELE!!!
.
Wiecznie żywe do nas wraca.
Wszystkich wystawiono,
lecz nadzieję nam przywraca
pro publico bono!!!
Marek Gajowniczek, 22 października 2023
Próżno Ronin ronił łzy.
Zasad bronił. Chwyt był zły.
Zastanawia się po czasie,
czy cokolwiek zrobić da się?
.
Dla bezpańskich samurajów
braknie teraz miejsca w kraju
postaw zerwanych z łańcucha.
Szogun żadnych rad nie słuchał.
Wolał propagandę twardą
i odnosił się z pogardą
do kodeksu ich Busido.
Bardziej ufał własnym zwidom.
.
Wierni stale Roninowie -
biegli w walce, piśmie, mowie
uważnie nasłuchiwali
i tę twardość powielali.
Bład za błędem osłaniając
i nigdy nie dopuszczając
ostrzegawczych z zewnątrz głosów.
Za bardzo na Wodza sposób.
.
Teraz mają skromną minę.
Niełatwo zostać Roninem
bez uznania i poręki,
chcąc przyłożyć z wolnej ręki.
.
Wiele jest Kredowych Kół
Krzywych, jak Okragły Stół
Klubów piewców własnych racji
i wzajemnej adoracji.
Grup medialnych interesów.
Innych - spoza marginesu
omijajacych z daleka
w przepowiedniach, co nas czeka?
.
Mimo to szkoda Roninów,
chociaż ich od słów do czynów
droga jest bardzo daleka,
lecz coś z szafy się wywleka,
zasłyszane w gabinecie
szczelnym w ich partyjnym świecie,
w którym obecny stan ścian
też wymaga pilnych zmian!
.
Wygrana to współna wina,
lecz patrząc na łzy Ronina,
udział ich był niewspółmierny
wobec mediów miernych, wiernych.
Trepifajksel, 22 października 2023
Pozostała po nim tylko ścieżka,
którą szastał się coraz bardziej
nieprzytomny. Ruchem jednostajnie
pijanym mijał opłotki albo one mijały
cień depczący po piętach. Jak co roku,
wieś była gotowa na Golgotę, krzyżowe
wyprawy po radość. W końcu przyszło
zmartwychwstanie, którego nie przeżył.
Sztelak Marcin, 22 października 2023
Lekcja czwarta:
Święto, w planach najdłuższy weekend,
wszystko i wszystcy zamknięci na głucho.
W okolicznych parkach wiatr
wertuje notatki.
O ptakach nie warto wspominać,
Mistrz zgodnie z planem
wypił eliksir.
Ma przed sobą wieczności,
a przynajmniej do kolejnego skurczu
tak zwanego wszechświata.
Nawet sprzątacz się zawieruszył,
pozostawiając na pastwę losu
i grabie, i miotłę.
Adam Pietras (Barry Kant), 22 października 2023
Souths II
- Bim sala-bym - kto tak mówi? Na pewno nie mim!
- Łamigłówki za pół stówki.
- Surowa elegancja - to raczej nie Francja.
- Ileż się nawącha konserwator albo Majster; I już wiadomo czemu do szewca ciągnie lakiernicę.
- Kolczyk w uchu, kolczyk w nosie; Jeden wiking, drugi prosię.
- Nie da się być sobą i tylko sobą - Bo jest się osobą.
- Wszystkie świata linie przecinają się w kinie.
- Żal strzępić maczugi.
- Dobra rzecz recykling, chwalił go sam Kipling.
- Na suwnicy robię sobie papierosy z tytoniu markowego nad ranem, ale to drogo wychodzi. Wydać sześć paczek w tydzień - rynkowi to nie zaszkodzi.
- Gdy słowa kierujesz do publiczności, miej na uwadze zaszłości.
- Nad kogutami debatują poloniści - Magister, Doktor, Profesor - Aliści!
- Żart cenię wysoko - dopóki nie dostanę w oko.
- Gerard Depardieu: Depart! Gepardieu!
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.