Sztelak Marcin, 15 marca 2023
Tofu z mięsa
świeżo ubitego zwierza smakuje
powrotem do korzeni.
Czysto profesjonalna jatka
i niezbyt dokładnie wyprawione skóry.
Stojąc na szczycie
drabiny ewolucyjnej możemy sobie pozwolić
na odstępstwa od zasad.
Przyjętych w społeczeństwie.
Czyli zbieraninie o, podobno,
takich samych celach.
Lub celownikach optycznych
oraz suchy trzask pocisku wprowadzanego
na schludne salony.
Trofeum nad kominkiem,
z pamiętnej zimy, wtedy też drwa
wesoło trzaskały,
byliśmy jeszcze wśród żywych.
Obecnie duchem silni ruszamy w las,
ogary już poszły, róg
wybrzmiewa w ostępach. Tuż za domem,
nogi bolą a i hamburgery w lodówce
wzywają. Najwyraźniej stęsknione.
Arsis, 15 marca 2023
Podążam przez życiodajne dalekie łąki, polany. Podążam przez gorące lato ścieżkami wieczności.
Przez jakiś odmęt pamięci pełen owadzich bobrzmień, barwnych rozwarstwień
kwiatów.
Pod kloszem błękitu, słońca. Pod flotyllą białych obłoków,
które płyną,
które niosą się, gdzieś nie wiadomo dokąd.
W powolnym majestacie nieskończoności huk odrzutowca w prologu pędu
nasila się i niknie. Jakaś forma egzystencji rozprasza się w długim, białym,
puszystym warkoczu.
Jestem w słońcu i w słońcu idę do ciebie.
Chcę w ten sposób oswoić w sobie twoją nieobecność.
Zaciskam
mocno
powieki.
Otwieram.
Pomiędzy nami ogrom powietrza i czasu.
Zapach ogrodu.
Plątanina łodyg, korzeni
i kroki cichnące w zgiełku traw, w szeleście. To moje miejsce w pół drogi do ciebie. .
Słyszysz?
Nie
słyszysz.
Nie ma ciebie.
(Włodzimierz Zastawniak, 2023-03-15)
***
https://www.youtube.com/watch?v=n-po58A47EA
sam53, 15 marca 2023
z pewnością nie był to żal za grzechy ani modlitwa
raczej radość i fascynacja
credo znajomości dwojga młodych ludzi
kilka słów które zostały na całe życie
wypowiedzianych w jakiejś przyjemnej chwili
wykrzyczanych a może i wyśpiewanych
odkąd sięgam pamięcią zawsze rozchylonych ust
szeptu który budził po nocach namietność w pocałunkach
pragnących dłoni które potrafiły odnaleźć o każdej porze
najcieplejsze miejsca naszych szalonych ciał
odkąd sięgam pamięcią
wciąż widzę w tobie dwudziestolatkę gotową tańczyć
tańczyć i tańczyć
nikt z nas nie słyszał o punktach G
mieliśmy swoje
Yaro, 14 marca 2023
chciałbym wiele fraz zapisać tobie
ułożone w strofy refreny śpiewać
zamyślać się patrząc w gwiazdy
całować piękne usta dotykać twoich ud
zapomnieć płaszcza w czasie burzy
by niebo zlało mnie jak powódź ląd
chłopca wyrywa rozkaz na front
dziewczyna zmoczyła wszystkie chusteczki
po nim wysłany list kilka słów jak brakuje mi
tych chwil tych zmarnowanych dat
czy jestem choć trochę wart ciebie
dałem ci szczęście czasem byłem jak frajer
nie skasuj mnie chce przy tobie być
poczuć zapach perfum zbudować dom
zatrzeć ślady zapomnij , że gubiłem drogę
zawsze wracałem obiecałem wierzyłaś
a teraz wybacz, że....
Yaro, 14 marca 2023
jeśli miałaby dłonie
dotykałaby twoich skroni
jeśli ma nogi
biegnij z nią nad zieleń łąk
motyle kochają w sposób motylkowy
teraz na śniadanie
przy herbacie patrzy w oczy
cichy szept muzyki
ze zdartej płyty
przenika ściany sufity
świeca rysuje obrazy na szkle
może to jest to może lek na ciebie
na całe zło
Yaro, 14 marca 2023
jestem na słupie obwieszczeniem
złą wiadomość bądź fajną potańcówką
kolejny na cmentarzu na festynie zalany
sztywniaku odepnij guzik poluzuj krawat
co jest grane przeczytane
odwieczne prawa złamane
lepszym wyborem reguł ideami
wyłamane przepadają na dnie szuflady
bez zachwytu bez prestiżu pochwał sławy
widziałem skromność najlepszą
odpowiedź między innymi
na nie odpowiedzieć sobie
dotyk dłoni trzymał to fajnie
nie jestem niewolnikiem w Nowym Jorku
gdzie można sprzedać sztukę za sztylet bagnet
nie wierzysz na chwilę to zadzwoń
zapytaj o miejsce dla weteranów obdartych z duszy
sumienia nie mając za grosz. chamy
Senograsta, 14 marca 2023
Bardzo się cieszę i uważam za najzdrowszą
sytuację że są dwie płcie biologiczne jak na razie
kobieta i mężczyzna
I nie cieszy mnie gdy u ludzi to jest zaburzone
Są operacje przywracające równowagę
Mogę u nich tolerować zaburzenia kulturowe
ale nie uważam tego za dobre
Kulturowo, duchowo, Mój Boże,
każdy może czuc się bogiem, delfinem, kobietą,
mężczyzną,
kobieto mężczyzno jaszczurko wodo ogniem...
Męska kobieta chce by jej wkładano
Żeński mężczyzna chce wkładać
Natura i kultura -
bo mogą jeszcze szeptać i pieścić specyficznie
Odwrócenia się zdarzają w przyrodzie,
samiec z samcem,
samica z samicą -
ślepa uliczka
Z braku, stłumienia, po gwałcie, z ciekawości,
przy złych kontaktach z rodzicami
i człowiek może się przestawić
Dzieci z tego nie ma
I jest to promil
Wolny seks na ogół zanika, ludziom coś się wydaje
Pozostają prostytutki i bardziej lub mniej aktywne
seksuane pary, przypadkowe lub
przechodzące w małżeństwa
Jest ta żądza w młodych ludziach, disco, disco
Adopcja dla par homo?
A proszę, a ile tego będzie, promil
No i pierwszeństwo powinni mieć hetero, oni płodzą,
oni przygotowują do ról dających gatunku przetrwanie
W dziecku jest matryca, to matka i ojciec
Homo tego nie zaburzą, bo i u nich są te role,
taką mam nadzieję
Ale czasem heterycy nie chcą dzieci, więc myślę
że szansa homo się należy wtedy
Że mało w tych rozważaniach miłości?
Sam to czuję, no ale mówimy o cywilizacji
Miłość, wolny to ptak
Marek Gajowniczek, 13 marca 2023
Nie ma starców pełnosprawnych
nigdzie, nawet w rządzie.
Krzepkich, zdrowych, dziarskich, ładnych
o ślicznym wyglądzie,
Nie wszyscy są samodzielni.
Żaden się nie przyzna.
Dla każdego, choć on piernik -
starość to łatwizna.
.
Przy wyborze nikt nie żąda
od nich zaświadczenia.
Nikt nie bada, nie ogląda,
co starość w nich zmienia?
.
Pieluchę skryje garnitur.
Trudniej z tym, co w głowie.
Doczekali emerytur
wyższych sołtysowie..
.
Tylko w "Plusach dla Seniora"
problem się zagnieździł.
Rośnie wsparcie przy wyborach.
bo "Pan Premier jeździ" !!!
Yaro, 13 marca 2023
żółknę wczesną jesienią
zamieram
pozostawiam zapach w pamięci
pozostawiam nasiona
w glebie twardej jak twoje kamienne serce
Yaro, 13 marca 2023
w uszach poszum pocisków
wybuchy bomb gdzieś na skraju
czuję się oszukany nieświadomy człowiek
dziś czas się pojednać ze sobą
z własnym wrogiem zatruwającym ciało
słońce świeci na dobre i złe dzieci
w powietrzu wisi oczów nienawiść
patrzą by okraść by zabić
ostatnie zdanie ostatnie rozdanie
dokąd wiedziesz piaszczysta drogo
czy do ziemi obiecanej czy w gułagu
słomiane posłanie o zapachu sosen
zbutwiałego od drogi smrodu z butów
żegnam się powoli nim Jezus nas wyzwoli
nim człowiek zrozumiale przeczyta przykazania
by wsiać je między grzędy języka
by kiełkowało dobro co zło zwalczy
zakwitnął maki bzy wiśnie potem jabłonie
na pożegnanie niepotrzebny
bagaż doświadczyliśmy wiele
zamykam rozdział tule dzieci
pocałunki i zimne ciało drży
nie bój się śmierć nie boli
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.