jesienna70, 27 września 2023
ocalona kobieta
ma już za sobą
tłumaczenia
prośby krzyk
otarła ostatnie łzy
połatała serce
wymiotła z pamięci
gorzkie chwile
najbardziej lubi
obserwować
chmury sunące
po jesiennym niebie
i śpiewa na cały głos
prowadząc samochód
bez pasażera
na siedzeniu obok
Teresa Tomys, 26 września 2023
bo krzewy róż
jak na początku
pełne pąków
miniaturowych stokrotek biel
ścieli dywanem pośród traw
lecz siostra jesień
pierwsze złote liście
lip i brzóz
już wkłada między zielone
bawi się kasztanami
piękny to czas
gdy poplątane
złoto pomarańcz i czerwień
wciąż o nim pamiętają
jednak odeszło lato
IX.2023/T.Tomys/e.literac.pl
Marek Gajowniczek, 26 września 2023
Trochę więcej kultury panowie!
Bardzo proszę nie deptać trawników!
Sprzątać po psie, a także po sobie.
To odbije się na wyniku!
.
Każdy własne posiada dziedzictwo
na urzędzie, a także na roli.
Chrońmy słowo i nazewnictwo.
Tu jest Polska - nie tylko Polin!
.
Głos podnośmy jedynie w potrzebie,
choć pogania kampanii nurt wartki.
Czas powiedzieć cokolwiek od siebie,
a nie czytać wyłącznie z kartki.
.
Ludzie sami są zabytkami,
często z bardzo wiekową postawą.
Umierają nieodnawiani.
Omija ich darczyńców łaskawość.
.
Każdy może błyszczeć przy wyborze,
bez względu, co o sobie nam powie,
przedstwiając się lepiej lub gorzej.
Trochę więcej kultury panowie!
.
Takt i umiar zdobią eleganta.
Nie szeroki gest egzaltacji
w obcym sporze filmów o migrantach -
Kto, kogo uczyć ma demokracji?
.
Zwłaszcza tam, gdzie są Sami Swoi,
gdy już pomoc staje się kłopotem.
Za swą racją każdy murem stoi,
po swej stronie pod granicznym płotem.
.
Szkoda gadać i nerwów szkoda.
Lepiej zadbać o spokój i zdrowie!
Mija Złota Wrześniowa pogoda.
Trochę więcej kultury panowie!!!
sam53, 26 września 2023
pachniesz lasem wczesną jesienią
szeptem liści ciemnych o zmierzchu
zapomnieniem przy którym niebo
lśni w kałużach zwykle po deszczu
w rozmazanej kropli na szybie
w pajęczynie mokrej w jałowcach
pierwszym chłodem - jeszcze nie przyszedł
chociaż w wierszu zawsze chciał zostać
pachniesz rosą drżącą o świcie
mchem porosłym na starym płocie
pachniesz wrzosem - na całe życie
malowana fioletem złotem
Deadbat, 24 września 2023
Postąp naprzód Om
Rzekł Starzec
I Om postąpił
Spójrz na zamek Ego
Oto jego wysłańcy
Ten sprytny lękliwy jest i boi wszystkiego
przed wszystkimi chowa
choćby zgrywać miał martwego
on skrycie marzy i władcy podsuwa pragnienia
czai na krawędzi tuż za powiekami
Ten natomiast w wielkim stalowym pancerzu z koroną na hełmie
pyszni się i nad wszystkimi pragnie górowania
Pochwał łaknie i chętnie na pokaz publiczny wystawia
najdłuższe najbogatsze lance i proporce
Jednakowo oni maski przybierają
ukrywają prawdę pod stertą pozorów
radość czerpią ze złudzeń
Jeśli z nimi w spór wejdziesz
skazany jesteś na porażkę
Jeśli im z nimi w zgodzie rękę podasz
skazany jesteś na upadek
Om wówczas otworzył swoje usta i wyrzekł
Jak zatem Starcze kroczyć mam tą drogą
która dla nikogo litości wszak nie zna
i którą i ja i one byty kroczą
walcząc (jak ja) o niepodległość większego nadrzędnego bytu
Starca głos przeciął ciszę z siłą wodospadu
cichego gromu który z czasem narasta tak bardzo
że aż niepokojem serce się czerwieni
zacząwszy łagodnie od cichej pochwały
Oto jest pytanie godne wojownika
człowieka ku górom cnoty wznoszącego oczy
nie ku tartarom chuci wszelkich (i wszelkiej nikczemności)
które w swojej zapłacie jeno korzyść widzą
o nic i nikogo nie dbając już dalej
niczego nie widząc poza krótkotrwałymi błyskami rozkoszy
co jak szybko przybyła jeszcze szybciej zniknie
bytowi onemu wysoki wystawiwszy kredyt
Ten zaś w swoim czasie bezwzględnie spłaconym być musi
jak wszystkie rachunki co życie wystawia
skrycie i podstępnie przecież kradnąc to wszystko
co prawdziwą miało wartość
spopiela w krematoriach ukrywanych w mroku
tak że wiatr pył onych zamiecie po pustym gościńcu
obracając w niwecz
a nadzieja wszelka na szczęśliwe życie
pochyli się nieco ku ziemi aż na nią upadnie bez siły
bez mocy i bez życia w sobie
czyniąc go na podobieństwo tych co dawno zmarli
lecz choć w środku martwy ciało przecież wciąż trwać będzie
na posterunku życia
niczym poraniony żołnierz
porzucony przez swoich pierzchających na widok wielkiej wrogiej armii
uparcie a skrycie wierząc wbrew nadziei
i w rozpacz wątpienia wpadając co chwila
Każde życie przecież dotknięte chorobą
czasem odruchem najprostszym dąży do jej końca
Podobnie jak woda wypełnia naczynie aż siły wyrówna
Jak atom każdy pragnie być żelazem
i trwać w równowadze wszelkich sil czy to w środku czy to wokół siebie
Tak i człowiek dąży do harmonii
I harmonii pragnie co z miłości płynie
I stąd też płynie dla niego nadzieja
a gdzie cel jest tam i droga podąży wszak bez wątpliwości
jeśli tylko ci co pragną nią zmierzać
zrobią krok pierwszy a po nim kolejne
choćby w malignie cel z oczu tracąc choćby na kolanach
lecz naprzód
Wyrokiem bowiem opatrzności to co upadnie
wstać czasem z kolan musi i zwyciężyć na przekór nadziei
Powiedział Starzec i zamilkł zmęczony tyradą
milczeli tak patrząc to na siebie to na niebo
błyszczące czerwienią
nim krok uczynili
miecz mocniej chwyciwszy oburącz
violetta, 24 września 2023
mandarynką
kwitnącą kiedy biegam
po ramie fontann
twoim olejkiem
gdy złapiesz mnie
unoszę spódniczkę
gorąco listkom
Marek Gajowniczek, 24 września 2023
Koncert Mocarstw i PiS-u koncerty.
Dwóch przestało rozmawiać per ty
na najwyższych stanowiskach
Globalna zmiana jest bliska.
.
Mur powraca i łańcuchy.
Sojusz zda się bardziej kruchy.
Pełen jest uszczypliwości.
Cichnie Oda do radości.
.
Specjalistów grupa znana
jest natomiast przekonana,
że to tylko jest ustawka -
i wyborczych sztabów sprawka.
.
Niespokojnych o wyniki
pokrętnej wciąż polityki,
która nic nie gwarantuje.
Świat się sprzecza i wojuje.
.
Czas wyborów - sedno sporu
debat, kłótni i pozorów.
Przekonują: Świat tym żyje!
Ręka rynku - rękę myje.
.
Telewizyjne katusze.
Dawne - "nie chcem, ale muszem"
jest podstawą bezpieczeństwa.
Wszystkie chwyty dla zwycięstwa!!!
.
Władza mięśnie swe napina.
Może powiat, może gmina
i kandydatów ordynki
znoszą wieńce. Są dożynki!
Marcin Olszewski, 23 września 2023
Poranek. Za oknem słońce. Piękna pogoda
„Gruby” na środku podwórza rozstawia krzesełko
Poranny przegląd prasy. Nim przyjdą koledzy
Przy śniadaniu kilkunastu w otoczeniu „Grubego”
Dochodzę do swojej bramy. Kilka czarnych BMW
Karki w skórach i ciemnych okularach. Ochrona?
Nie. Towarzystwo przyjechało do „Grubego”
Najważniejszym towarem jest informacja
Milicja też do „Grubego”? Powie ile uzna
Za stosowne. Wiedzieć, a powiedzieć. Cena
Za duża. Za małe dzieło. Poszli zatem. Baj
Dla taty – kolega z innego profilu działalności
Yaro, 22 września 2023
gra słów by móc ujrzeć cię pierwszy raz
widziałem cię wśród świateł disco
byłaś najpiękniejszą wśród gwiazd
spytałem nieśmiało czy zatańczyć chcesz
ciepła noc spacerowy ruch powiek
zakochany po uszy z dreszczem skóry
nich muzyka gra
niech spadnie kilka gwiazd
niech płonie świat
liczy się nasza gra
miłość przyszła nie wiadomo skąd
wkradła się jak wiatr szarpie duszę
moje oczy pomalujesz w kolorze tęczy
włosy długie splątane z twoimi włosami
Yaro, 22 września 2023
Jesteś suchym korytem rzeki
Wejdę napełnię pustkę w tobie
Spadnę deszczem czasem niepogody
Zazieleni się wokół ryby przemówią
Popłyniemy na drugi koniec miasta
By spocząć na miejscu zdarzeń
Z drzew odpadną słowa soczyste
Wyryte na szkolnych ławkach
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.