Marek Gajowniczek, 2 marca 2020
I uwierzy, kto dożył.
Nie jesteśmy tak chorzy!
I zanuci: "Ja to mam szczęście!"
I zrobimy krok w przyszłość,
pamiętając nieścisłość -
Epidemii światowej obejście.
.
Choć złośliwych pomruków
nie brakło na Facebooku,
nikt się nie krył za bielą maseczki.
Śmiech od ucha wybuchał,
gdy odważni do Wuhan
urządzali wiosenne wycieczki.
.
Nic nie zmorze Polaka
i historia nie taka
i wyniki nie zrażą publiki.
Utwierdza każda zmiana
zaufanie do pana,
choć się wczoraj wypisał z kliniki.
.
W jego świecie wirusów
nie ma przecież przymusu.
Wszyscy znoszą głód polityki.
A gdy gdzieś, ktoś naskrobie -
zaraz pomyślą sobie:
Nic takiego... to tylko szsz... KOD - niki!
Marek Gajowniczek, 2 marca 2020
BARDZIEJ NIŻ STRACH O STAN CHORYCH
PANIKUJĄ O WYBORY,
bo przy takim zamieszaniu
jak mówić o zwyciężaniu,
kiedy nie ma czym się chwalić
i strategia im się wali.
.
ROŚNIE SZYBKO SKALA OBAW,
ŻE ELITA JEST NIEZDROWA,
bo nie mając żadnej wiedzy,
głosi, że to ruscy szpiedzy
ujawniają w internecie:
"O WIRUSIE NIC NIE WIECIE !"
.
OBAWIAJĄ SIĘ PANIKI,
GDY WĄTPLIWE SĄ WYNIKI,
testy oraz procedura,
więc na Józia wszyscy h u r r a a !!!
W internecie zamkną konta?
TAK WOJENNY STAN WYGLĄDA.
.
NIEMOŻLIWE - JEST MOŻLIWE!
a zagrożenie prawdziwe
dotknie słabych, starych, chorych
I NIE PÓJDĄ NA WYBORY!
ŻADNEJ PROPAGANDY SIŁA
NIKOGO NIE ULECZYŁA!
A i publikacją Ustaw
trudno wszystkim zamknąć usta.
.
I W TYM JEST NAJTWARDSZY SĘK,
JAK Z PORTEK WYTRZĄSNĄĆ LĘK,
posiany w nich przez HYBRYDĘ
i wyjść z twarzą - nie z bezwstydem?
Bozena Nitka, 2 marca 2020
ziemię otulił siny mrok
spowił wszystko ciszą senną
w ciemności tej księżyca róg
rozbudził moc tajemną
w oddali krzyk spłoszonego ptaka
szczekanie bezpańskiego „burka „
w wierzbowych gałązkach
płacze zagubiony wiatr
skrzypi nieoliwiona furtka
mroczna cisza w uszach drży
niespokojne myśli i smutek szary
pośród miliona zapalonych gwiazd
widziadła senne - pokraczne mary
budzi się dzień
w jasności promieni słońca
milkną bezsenne koszmary
Marcin Olszewski, 1 marca 2020
Kartki papieru, cień dłoni piszącej słowa
Blask świecy na twarzy, w myślach skupienie
Nie patrzę w duszy cierpienie
Widzę, to co sprawi mi bicie serca
Radio na baterie nuci dobrą muzykę
Ciepły oddech mamy za ścianą
A ja nie patrząc na jutrzejsze lekcje
Zdobywam szczęście w fantazji słowach
Marzenia o wielkiej miłości gdzieś w duszy
Błąkają się w korytarzach wielkiej nadziei
Skąpany w nurcie „Dumas’a” i „Popiołów”
Odrabiam lekcje …. na pograniczu światów
Kroki bladego świtu tuż za oknem
Oczy w pół przymknięte ze zmęczenia
Ważne jest cieszyć się każdą chwilą
Śpię … a może to był sen?
Krzysztof Konrad Kurc, 1 marca 2020
Jeszcze raz
rano pomyślałem, że dzisiaj na plaży
roje latawców zafurkocą, pomiędzy piachem i chmurami
w towarzystwie mew, wisząc na linkach
za ciężkie by odlecieć, za lekkie by wytrwać w tle dla marzeń
falowanie wody i kwarcu na granicy
rzeczywistości, zmienią się razem z wietrznymi porywami
urodzi się we mnie nieskrępowany strach
przed martwej natury bezruchem, rajem dla podłych malarzy
ks_hp, 1 marca 2020
Nie umiem stanąć na własnych
schodach – uginają się i tworzą
horyzont, na którym każde
drgnienie ma dziesięć stopni,
a każda śmierć ma dziewięć
żyć. Oddaj mi chociaż to jedno:
że nie mamy tylu godzin.
Że mówię do okna bez krajobrazu.
Serce pompuje do reszty komór,
w największej tkwię jak zator.
Odwiedzają mnie rzesze fanów,
dojeżdżają przepełnione pociągi.
Kręgi, one pozostały ściśnięte –
rozbierają mnie, choć jestem
sama.
_____________________
cykl: skup rzeczy niepotrzebnych
Hanna Mazankiewicz, 1 marca 2020
ty masz swoje barwy
migoczące neony
szumne ulice
świat pełen zgiełku
rozmów brzęczącego szkła
w głośnej muzyce
w koncertowych halach
ja tylko przestrzenie
zabielone szronem
pejzaże
spacery puste ulice
i ciszę
ty masz cele
pamiątki z podróży
całe albumy spełnionych marzeń
i śmiech
gwarny i nieskrępowany
nieustannie otaczających ludzi
ja tylko pustkę
nieposkromioną samotność
echo zaledwie
niezrealizowaną możliwość
cieniem odbitą
od ścian zbyt białych
grudzień 2018
Hanna Mazankiewicz, 1 marca 2020
są gdzieś tajemne przejścia
nieodkryte ścieżki
przez sosnowe lasy
są gdzieś tajemnicze ogrody
plastikowe fotele
w zagajniku
są gdzieś sekretne okna
drewniane furtki
zgrzytające zawiasy
niezakłócone przestrzenie
przemieszane dźwięki
przesuszone trawy
przygrywanie cykad
zawieszone pomiędzy
nieustannej zapowiedzi
coraz krótszych dni
są gdzieś tajemne przejścia
w cienu drzew
ukryte ścieżki
są gdzieś tajemnicze ogrody
drewniane furtki
pozłacane kłódki
zagubione do nich klucze
sierpień 2018
Hanna Mazankiewicz, 1 marca 2020
miesiące całkowitej ciszy
ponure listopady
mgłą zachodzące o świcie
zbyt męczące grudnie
rozjarzone niebo
w przerażonych oczach psa
mróz objawiony styczniem
przebielony pejzaż
niemym skrzypieniem kroków
na pustych ulicach
chciałam chociaż przetrwać luty
jakoś do marca dopłynąć
ale
gdy już nie umiem się śmiać
z ulubionych filmów
i nawet łzy pogubiłam
chowam się
przed spojrzeniami
w siąpiące deszcze listopadów
oszronione drzewa grudni
przymarznięte palce
styczni
chciałam przetrwać luty
jakoś do marca dopłynąć
przez miesiące całkowitej ciszy
luty 2017
Marek Gajowniczek, 1 marca 2020
Strona jeszcze nie odkryta,
ale jest o czym poczytać
i nad czym się zastanawiać.
Co próbują nam zagadać
i czym odwrócić uwagę?
Przywróćmy sprawom powagę!
.
Wiele pomiędzy wierszami
dopowiemy sobie sami
trafnie, czasem, lepiej - gorzej.
Nasze zdanie przy wyborze
i tak przez to się nie zmieni,
bo jesteśmy przeświadczeni,
że tu czyjeś długie ręce
powstrzymują, by dać więcej
starym i potrzebującym
i każdy temat gorący
przemilczą do potwierdzenia,
pozbawiając go znaczenia
i jeszcze postraszą sądem,
gdy nie zgadzasz się z poglądem.
.
A gdzieś w świecie ponad głową,
wprowadzają systemowo
swój globalistyczny plan
w zamieszaniu ciągłych zmian
pod izolacji przymusem
z niepotwierdzonym wirusem,
przez co na umyśle zdrowi
już na wszystko są gotowi,
nie wiedząc Początek?- Koniec?
.
Obserwuj wpisy na stronie!
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.