Marek Gajowniczek, 27 lutego 2020
Pomieszało ludziom w głowach!
Czy to wojna jest handlowa?
Światowa? Przedkryzysowa?
Siła złego! A do tego
nie ma nic potwierdzonego!?
.
Pomieszały wszystkim szyki
testy, gesty i wyniki.
Niewiedza i wielka ściema.
Jest pandemia? Czy jej nie ma?
Czy ktoś wiedział, "że to lipa?"
Bardziej szkodzi zwykła grypa?
.
Hybrydowe nowotwory
pomieszały nam wybory.
Przewidujemy horrory,
w których możliwe jest wszystko!
Groźba albo pośmiewisko!
Błysk propagandowych szabel...
i upadek Wieży Babel!
.
Ogólnoświatowa skala
na optymizm nie pozwala.
Oczekujmy z nieba gromu!
Najbezpieczniej - siedzieć w domu!
Ferment trzaśnie lub wygaśnie...
Czy o to chodziło... właśnie !??
Yaro, 27 lutego 2020
Polacy my naród
może niewybrany całkiem udany
nas wypełnia siła wiara której nikt nam nie odbierze
pracowici dorównują nam jedynie pszczoły
prawda trwa w każdym
żyjemy ponad czasem
wieczność układa puzzle z gwiazd
Bóg co w Niebie i na Ziemi
chadza między wierszami alejami
z naszych myśli słów i snów
wtopieni w zieleń biegniemy leśną ścieżką
oddychamy głęboko puszczasz mi oko
poprawiam grzywkę
samoprzystrzyżoną białą od słońca
leśne owoce smakują jak rozkosz
co zmiękczacza podniebienia
kraj gdzie lepiej żyć się nie da
orzeł penetruje przestrzeń
koń co ściga się z psami
z bujną grzywą napina się parska
zamiata wiatr pył co po nas wnet zostaje
Marek Gajowniczek, 26 lutego 2020
Ulotką i SMS-em
zatrzymamy go z kretesem
przed lotniskiem, przed powrotem,
a jeżeli nie, to potem
nie będziemy w mediach głosić,
kto przeoczył i roznosi,
żeby nie wzbudzać paniki.
By nie robić polityki
podgrzewając stale temat,
bo lekarstwa na to nie ma!
Tylko nie wychodząc z domu
można w pewien sposób pomóc,
śląc SMS o dostawy...
i właściwie nie ma sprawy,
ale może się pojawić
jeżeli ludzkie obawy
zagrożenia demokracji
przetrzymamy w izolacji
oczekując na wyniki
prewencyjnej polityki.
sam53, 26 lutego 2020
Żeby cię kochać niepotrzebne oczy
słów też nie trzeba w deszczu słodkich wyznań
tylko woń kwiatów (ile w niej wilgoci)
zdolna pokazać jak mi jesteś bliska
ciepłym oddechem budzisz wszystkie zmysły
gdy sięgam nieba nie liczę na siódme
z zapachem kwiatów który wiąże myśli
z pocałunkami co nie dają usnąć
szczęściem co nie chce a przychodzi później
gdy różę z różą zaplatam we włosy
w dłoniach ci niosę moc gorących źródeł
żeby cię kochać niepotrzebne oczy
Deadbat, 25 lutego 2020
Jaką trzeba mieć odwagę
Żeby ludziom mówić prawdę
Jaką trzeba mieć w sobie siłę
Aby za skarb największy brać swoją największą porażkę
Wielki Potężny i Godzien
Jak nisko jeszcze upadnę
Światłości Wieczny i Mądrości Panie
Podaj mi dłoń gdy to się stanie
Lecz niechaj nie słowa mówią lecz mówi powietrze
Nie słowa lecz lód i ogień
Niech Ziemia lawą brocząc bezustannie szepcze
Przytul moje serce
zanurz dłonie w jej chłodne wnętrze
Zanim w jedność czas złączy się
i przestrzeń
Może ostatni raz raz jeszcze
Życia wygłoś płomienne uwielbienie
Niech w dzień jasny zawirują wszystkie gwiazdy na niebie
Deadbat, 25 lutego 2020
Wydłubuje skrawki
Wciskam zapałki w kasztany
Szepczę monotonnie i cicho o zapomnianym
Marzą dłonie rozmazując barwną plamę wspomnień
Nie było drogi a rowerek opada na niebo bezgłośnie
Nie boję się już milczeć
Kiedy o tym myślę
Śmiech płaczem odbija się od ściany
i grzęźnie pomiędzy dusznymi korytarzami
Czekam w nich ja w niepamięć zamarły
Na szepczącą słodko zieloność trawy
Na porannej modlitwy pieszczące palce
Ciepłą smugę światła na środku pokoju
(w niej uwięzione cząstki kurzu
odbywają swój rytualny taniec)
Na wszystko co niczym jest
wobec zabawy
Sztelak Marcin, 25 lutego 2020
Zima:
Do śniadania czytałem raporty o stanie pogody
na najbrudniejszych z klatek schodowych:
żadnych dobrych wiadomości dla nieposiadającego
wełnianej czapki.
Zresztą od przemarzniętej pobudki przeszkadzało
przekleństwo świadomości, jednak martwy pogłos
kukułki zza ściany zmuszał do wyjścia w przestrzeń
zacieśniającą się w kierunku wiosny.
Do której nie doszło,
prawdopodobnie z powodu wymodlonego unieważnienia
modlitw.
Latem gazety nieco wyblakły, egzorcyści nie przyszli
do opętanej kukułki.
Jesień nadeszła, kiedy chleb stał się czerstwy,
a ściana ciemniejsza.
Zima:
Ciąg dalszy.
drachma, 25 lutego 2020
Zostałem gwiazdą YouTube robię w propagandzie
popatrzcie cebulacy na te piękne wnętrza
dzięki agencji reklamowej jestem bogaty
zarabiam wraz z teamem nosząc markowe ciuszki
od Gucciego Armaniego Kleina
mam tyle że głowa boli a wyżelowane włoski lśnią
jak ząbki prosta klawiatura od ortodonty
żyję z wkręcania
notowania wciąż rosną przybywa subskrybentów
spragnionych wyzwań i pranków im głupszych tym lepiej
to chyba lepsze niż miałbym dorabiać się
jak skośnoocy youtuberzy na ustawionej pomocy
kotkom i pieskom
Marek Gajowniczek, 25 lutego 2020
Prezydencka trwa debata
o "czternastce" ...za dwa lata?
A z Lombardii nam Ławica
do lombardów coś przemyca.
Zapewnienia? Obietnice?
...
Jak to zwykle w polityce.
...
S ł o w o t w o r y... i nic więcej.
Zawsze po nich myjcie ręce!
Inaczej - pomyśleć strach.
Dealem papki - w Klarę ... bach!!!
xymo, 25 lutego 2020
szukam śladów rodzimej historii po linii matki
dziedziczę albumy przyrodnią siostrę
która skoczyła z siódmego piętra
podobno kobieta z mieszkania obok
półszeptem wspominała coś o dziesięciu
dowodach na reinkarnację
kotka ociera się o moją nogę
patrząc w kierunku lodówki
to raczej odruch niż próba kontaktu
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.