sam53, 6 września 2024
trochę padało - upał minął
odżyły astry i hortensje
trawnik znów pachnie koniczyną
jabłka lśnią rosą i rumieńcem
wiatr wzruszył liście - pozamiatał
potargał brzozę i odleciał
zostawił chmurny koniec lata
gdy cały ogród deszczu czeka
spragnione róże jeszcze w pąkach
splątane z ostem pajęczyną
twój cień co z moim chciałby zostać
i napoczęte kiedyś wino
supełek.z.mgnień, 6 września 2024
Tego dnia Anna była jak Vivian Maier*, jakby
odnalazła samą siebie wśród rozwieszanych
szmat, gdy głupi cień zadawał jej życie
powtórne. I już wiedziała,
że zna się na śpiewie ptaków, tak jak dzieci
znają okoliczne drzewa, wśród których
obrzynki światła falują liśćmi, jakby nie było
żadnego zewnątrz
— czyniąc świat widzialnym, mówiła:
wszystkie te prześcieradła zwisające z okien,
psy i koty rodzące kolejne mioty, mam nadzieję,
że w umieraniu będzie ich mniej.
z cyklu: Anna
*kobieta, która zmieniła historię fotografii
Marek Gajowniczek, 6 września 2024
Zabrałaś serce moje
w czasie wojennej mgły,
a mnie pozostawiłaś
na łasce rządom złym
.
You're my lady, I'm your man.
When will I see you again?
.
Czy niebytu względny czas
rozdziela, czy zbliża nas?
.
Be my lady - prowadź mnie
i na jawie i we śnie,
po meandrach fantastyki
nim poplączą nam języki
kwantowym splątaniem dusz
.
Realy... Now! Dziś... teraz...Już!
.
Już nie razem, nie we dwoje
rozważamy "Być - Nie być?"
Zabrałaś serce moje.
Jęczy pamięci nić.
.
Serca dwa i smutki dwa.
It,s a relative time.
Trudno zmienić "my na ja"
i wyśpiewać to jak Bajm.
.
To tylko próba lifestyle...
i to by było na tyle.
Yaro, 6 września 2024
chcę dla nas dobrze
chcę z tobą żyć o każdej porze
chcę późnym wieczorem
obejrzeć cię nagą
przeczytać od deski do deski
jak dobrą książkę
zwyciężyć jak Sobieski
wyraź zgodę
na używanie cookies
będzie dobrze jak dawniej
dziś spałem wyśmienicie
myśl rozpłynęła się w garści
cały świat płonie
jak ciało jak ogień
Belamonte/Senograsta, 6 września 2024
ślady ogrodnika
droga
koniec drogi
tunel w chaosie, zawężenie, droga
koń z klapkami na oczach
praca nóg, parcie pary, przedzieranie się przez gąszcz
byle dalej, w zbroi, batyskafie
amfibie coraz doskonalsze
spotkanie nauki z nauką o duszy
to idzie dalej i uśmiecha się do maruderów
gestem ręki
śladem ogrodnika
zmiana kształtu róży
jego utrata w słońcu
wyłanianie przez zmysły duszy
ślady ogrodnika
droga
koniec drogi
Belamonte/Senograsta, 5 września 2024
Nie widzimy Ogromu
Ale czasem postrzegamy oceanicznie, w zamazaniu, rozpłynięciu,
falowo, np. na spacerze, np. na jesiennym
Inaczej obserwujemy pająka
Ale mrówki na grzbiecie podobne przy obu okazjach
Podobno mamy uczucia oceaniczne, jako cząstka czegoś,
tłumu, lasu, oceanu...
Moje czucie wewnętrze, czucie skórne, chyba jest takie niepoliczalne
i rozproszone
W ogóle takie są uczucia, rozlewają się
Przejmują całego drżeniem, rozkoszą
Sprawiają, że się rozpuszczamy w Ogromie
Wiara jest więc sprawą uczuć, nie rozumu
sam53, 4 września 2024
nim jesień zalśni w jarzębinie
tak jak w złudzeniach późne lato
codzienność w czasie się rozpłynie
mgłą popychana siłą wiatru
żurawie czaple wnet odfruną
wieczorem wzejdzie księżyc w pełni
oddamy siebie pocałunkom
a noc marzeniem się wypełni
to nic że będzie trochę krótsza
wytrwa w fiolecie gdzieś w obłokach
rankiem zabłądzę ci na ustach
we śnie nie we śnie chcę cię kochać
Yaro, 4 września 2024
od paru dni pada deszcz
w domu sam od lat
przede mną sad
opowiada historię sprzed lat
samotne matki
czytają wiersze w samotnych domach
czułem zapach wielu kobiet
marihuana pachnie dębowym lasem
kocham ciepłe noce i dłonie
gdy jestem gdzieś daleko
spróchniały stary pień drzewa
Katarin kocham Cię i nasz film
płynie łódź daleko od brzegu
zamknij oczy czytaj z ust
wiele razy mówiłem tobie
uszy pieścił przyjaciel wiatr
który dręczy się sam
znamy się od lat
mijamy te same ulice i chodniki
zapadam się w głowie
dlaczego okłamują dzieci
zasnąć nie pozwala ta myśl
której będziesz musiał oddać cześć
koniec nastąpi zimny krzyż
Belamonte/Senograsta, 4 września 2024
dla mnie świat dzieli sie na rzeczy spostrzegane i nie
założenie że jak nie spostrzegam jest
na przedmioty martwe i żywe
ale można przyjąć istnienie innego umysłu który widzi
inne całości i inne życia
że skały to paznokcie większego organizmu
że światlo i energia to myśli biegnące w tym organiźmie
że rozproszona energia to boskość
że są inne światy w zależności od innego, może boskiego,
może wszechprzenikającego umysłu, siły albo istoty
który to je widzi, a my tylko go wyczuwamy
i te inne widzenia
Przedmioty mogą prowadzić inne tajemne życie
To całkiem racjonalne założenia
Pociągi przemierzają wszechświat
Ziarna są rozsiane
Wyczuwamy inne obecności możliwości
Nie muszą być tylko dobre ale szczęście jest dla niektórych
W wodach żyją ryby z nami
ileż podobnych, niewątpliwie innych stworzeń
prawie tak samo spostrzegających świat
dla których ma podobne kontury ale jest inny w szczegółach
ale już w kropli wody inne niewidoczne światy
a nasz świat to też kropla
Otwieram się na niepomyślane i pomyślane możliwości
Marek Gajowniczek, 3 września 2024
Prezydent o tym nam nie powie.
Premier temat przemilczy,
ale jasnowidz, gdy się dowie
mimo biletów wilczych
prawdziwą wojną nas postraszy.
Opowie gdzie i kiedy
dowiemy się o losach naszych.
Nie było większej biedy.
.
Zła wizja spełnić się nie musi
i od nas nie zależy,
od Ukrainy, Białousi,
od rządów i żołnierzy.
A jaką siłę ma sugestia
i przykład bohaterów?
To już odległa całkiem kwestia -
wizji z kartki papieru.
.
Przewidział, przeczuł i wykrakał
wiele obaw i pociech,
Nazywją "błędem kurczaka"
myślenie o sobocie,
gdy przez tygodnie dobrze jadał,
w piątek miał przekonanie,
że nic się źle nie zapowiada -
w sobotę też dostanie!
Lecz niespodzianie sam był daniem,
nie przez zrządzenie losu,
bo takie było planowanie.
W soboty miał być rosół!
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.