RENATA, 23 listopada 2010
Zaszło słońce hen za lasem
burza tuż,tuż jest za pasem
piorun chmury juz przeszywa
w niebie kłótnia sie rozgrywa.
Wiatr się zerwał czarne chmury
ludzie patrzą się do góry
ciemno wszędzie ,głucho wszędzie
co to będzie ,co to będzie...//
Kazdy sie do domu chowa
jak nie zdązy mokra głowa
a deszcz leje i się błyska
fajny widok lecz nie z bliska.
I po burzy tecza wyszła
kolorami nadziei nam rozbłysła
ludzie okna otwierają
na świat radośnie spogladają
RENATA, 23 listopada 2010
Biegniemy labiryntem tajemniczych ścieżek
gdzie dni odliczane zachodami słońca
między horyzontem a siódmym niebem
powietrze pachnie zdradą -tu tylko
śmierć jest honorowa
W przelocie wąchasz noce pachnące seksem
splątane dłonie dotykaja nieba
i księżyc ciekawskim wzrokiem zerka
w tę stronę
i wstydem nie spłonie
RENATA, 20 listopada 2010
Korzystaj z każdego dnia
przekuj miecze na lemiesze
zgoda tworzy prawo
czyja władza tego religia
więc dąż
dopóki w żyłach płynie krew
dopóki w piersiach słychać dech
swój krzyż noś
dopóki w oczach żaru blask
dopóki w nogach mięsień drga
na straży życia trwam
memento mori mówią mi
tylko Bóg otrze moje łzy
memento mori tylko przed Bogiem
na kolana padne widząc trwogę
memento mori, nieprzekupna śmierć
memento mori ,życie marnością jest
memento mori ,nasz odwieczny wróg
memento mori,podąża sladami naszych dróg
RENATA, 20 listopada 2010
Jedna żyletka
jedna żyła
jedno życie
jedna chwila
to boli
mam doła
pomocy wołam
to smutne
nie umiem
ciężaru życia dzwigac
jestem taka nieszczęśliwa
żeby wróciły tamte dni
gdy na mej twarzy uśmiech był
lecz już zostały tylko łzy
czy komuś jestem potrzebna
ja duszyczka biedna??
mam dość jestem sama
może tym razem się uda
jestem tu?smutna nuda
gdy odejde-
jepiej bedzie
dzień mojej smierci
będzie najpiękniejszym dniem
mojego życia
RENATA, 14 listopada 2010
Kręte są ścieżki moje
nieprzyjemni ludzie i dni pełne napięcia
potykajac sie o kamienie i wyboje
błagam,błogosław Panie ranki i zachody słońca
Budząc sie co rano
ślę słowa do Pana
pełne pokory i podziekowania
za wiarę ,nadzieję i miłowanie
Gdziekolwiek jesteś Boże wszechmocny
wsłuchaj się w słowa moich modlitw
ukaż za grzechy i za winy
nagródz za dobre czyny
Staram się Boże łapac szczęścia łut
liczę na siebie ,serca głos i Twój cud
wierząc że w miłości siła
dla Ciebie jestem i Tobą będę żyła
RENATA, 13 listopada 2010
Buszujesz w zbożu włosów moich
spadasz aksamitnością szyi
szczytami pagórkowatych ramion
zatapiasz sie w soczystych owocach
mojego rajskiego ogrodu
nie proszę o nic wiecej
ta czułość wyśniona
wymarzona ,ocaliła mnie
w pocałunkach naszych ciał
dobrze mi i chcę tak trwać
zamienić godzinę w wiek
i czuć wciąż twój dotyk
RENATA, 13 listopada 2010
Ach ten tydzień
jak powoli idzie
poniedziałek z bolącą glową
ledwo minął do połowy
Dopiero wtorek ,o rany
człowiek w papierach zakopany
czas ns lunch i kolacje
i o sobocie medytacje
i proszę ,proszę już środa
czas marzeniom skrzydeł doda
w czwartek wiszę na telefonie
do przyjacioł swoich dzwonie
I już w piątek
mam gorączkę
liczę laski i kasę
jedno na drugie łase
I sobota proszę państwa
jaka ona elegancka
czas szaleństwa i zalotów
to najbardziej kocham
a w niedzielę ,,umieram
czy ja aby w poniedziałek
do pracy sie nadaję???
RENATA, 12 listopada 2010
Powieki otwiera leniwie
i juz marzy o jednym piwie
i czy wolne czy jest praca
piwo dobre jest na kaca
żona mówi ;napraw ,zrób
a on na to nowe kup
zmęczony nic nierobieniem
w pracy też mówią ze jest leniem
tu pościemia ,tam pościemia
jeszcze pyta gdzie ta premia
nigdzie miejsca nie zagrzeje,
ale ciągle ma nadzieje
żeby dużo zarobic
a nic nie robic
kto nie pracuje ten nie je
moze lepiej zostać złodziejem
praca łatwa i przyjemna
gdy złapią posiedzi w celi ciemnej
najlepiej co mu wychodzi
to co rok dzieci plodzić
RENATA, 12 listopada 2010
A to pech wielki pech
kazdy ma jakiś grzech
chciwość
Jestem chciwy choć duzo mam
skąpiec, sknera można rzec cham
kazdy grosz przeliczam wytrwale
mam kasę ,a przyjaciól nie mam wcale.
RENATA, 12 listopada 2010
Wklada do ust coś do jedzenia
niewazne co i jak wygląda
byle jeść
czuc ciągle smak potraw
brzuch rośnie powolnym krokiem
gdy mija miesiąc i rok za rokiem
a jego życiowe cele;
jeść schab ze śliwką czy mortadele?
czy w piątek rybę czy jajka sadzone?
w sobote żurek albo mielone?w niedzielę obiad wystawny
kapusta ,kluski i rolady
ciasto z jabłkami
babka lub sernik
pieczone w domu albo w cukierni..
i choć w tygodniu dni wiele
najlepiej lubi niedzielę...
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.