RENATA, 25 lutego 2019
potwory czające się
w jej głowie obudziły
brutalne szaleństwa lwa
w strugach deszczu błądzili
tacy młodzi piękni aż
biła z nich intensywność
uczepili się pracy i samych siebie
roześmiani w marzeniach
pod parasolem szczęścia
założyli sobie obrączkia jednak
w słowie jedność wyżłobiła się
bruzda i eliksir życia spływał
do szamba przyznała się do zdrady
płaczem żebrząć o wybaczenie
pozwolił jej być z sobą lecz
rana w sercu się nie zagoiła
prawdziwa nienawiść zapięta
po samą szyję uwolniła się przy
wieczornym grilu niebo spływało
potokiem krwi i krzykiem martwych
steków urokiem osobliwości szaleństwa
była zabawna walka bogów
grali w pikuty
zamiast jednego ciastka
została zjedzona cała paczka
RENATA, 19 lutego 2019
romans połączony z wyuzdanym seksem
to nie tabletka przeciwbólowa na samotność
dotknęła go tak dla rozrywki
jak skrawka obcego nieba
uciekając w marzenia bo
on ten ósmy cud świata
ze swoją niedobrą żoną przyczepioną
jak rzep taką złośliwą i wiecznie chorą
szepta obiecuje takie cuda wianki
że chce na zawsze razem
a ja wiem że nie chcę
na stałe tylko tak na trochę pożyć
pełną piersią czasy beztroski
jestem twoim chlebem
i jej solą w oku
czarodziejka bez pardonu
zwykła ścierka jak mówią w kurniku
po wiejsku chodnikowo
singielka jeżdżąca z brawurą
coraz inną furą
z pełnią życia przyszpila baranka
aż ziemia ugina się pod nogami
RENATA, 19 lutego 2019
poniewierasz kopiesz wyzywasz
a nawet bijesz ciągle wybaczam
zasłużyłam
takiej miłości nie przeżył nikt
ufam do końca rób ze mną co chcesz
będę niewolnikiem kochanką dziką
wszystko zrobię stanę na głowie
czasem powiedz
moja miła kocham cię
urosnę w siłę
będę jak tytan
za dwoje tyrać
ty tylko zerknij przychylnym okiem
zawisł w powietrzu twój krzyk
mój strach
siedząc w więziennej celi niemalże
obmywam stopy twoje łzami
lecz czuję się jak królowa
co wygrała milion dolarów
gdy patrzysz
RENATA, 19 stycznia 2019
przepraszam że nie potrafię
docienić twojej miłości
dotyku przytulenia bycia
to nadmiar niewskazany
luksusem jest dobra praca
duży dom jeden talerz i łyżka
dobre auto wolność i czasem
seks z nieznajomym
nie odrywasz wzroku od
mojego biustu kręci mnie
udawanie że mi nie zależy
co innego mówię oczami
zakochiwałam się etapami
przyjemne ryzyko tylko
nie potrafie odróżnić gry
po stracie dziecka rozkleiłam
fale łez pobiegły samotnie
potrzebuję innych facetów
żeby już nie płakać
RENATA, 19 stycznia 2019
zawsze przytuleni
zawsze obok siebie
zdobyli wszystkie nieba
i tylko maluszka trzeba
umeblowany pokoik
systematycznie prubują
już tylko w celach prokreacji
wtedy maleje pożądanie i chuć
chodz
destrukcja ze sznurem
śmiejących się głosików
na szyi napędza kołowrotek
zdrada zabóczej prawdy
zakrawa o bezsens
lepiej
prowadzić grę gdzie
na pustym półpiętrze
od podłogi po sufit
mieszka zielona nadzieja
RENATA, 19 stycznia 2019
tak często chciałam
z tobą zostać od niego odejść
pragnęłąm tak trwać
wszystkie minuty świata
na twoim placu zabaw
z nim znacznie nudniej
te jego miny i tylko kasa
gdzieś głęboko we mnie
wryłeś mi sięw mózg -jesteś
kamieniem węgielnym
szczęśliwym zakończeniem
on choćby smarował mnie
złotem i miodem
ciebie chcę z szeroką klatą
przyjdż znów jutro
będę dziką kotką
nie jest mi łatwo
gdy śnisz mi się po nocach
RENATA, 15 stycznia 2019
bo nie ma nic lepszego dla zadowolenia
diabła jak podwójne życie
szaleństwa są niebezpieczne
dobrze jest udawać ofiarę
gdy dwa trupy całują się z rybami
żono moja wybiję ci z głowy wszystkie
złe myśli i kochanka raz na zawsze
miłość boli aż do utraty umysłu
nie szukajcie ofiar i kata to tylko
widmo uciekających wspomnień
tak chciałaś mnie kochać zawsze
wprowadzać na szczyty marzeń
być prawdziwą księżniczką na zamku
nie tą drugą kochanką
wybiję ci z głowy żar tęsknej miłości
odczepisz się schowana w skrytce
w obecnym stanie umyslu nic nie wiem
RENATA, 9 stycznia 2019
pan i władca utrzymuje
domek marzeń Anki
ona tylko gotuje sprząta
i popija od czasu do czasu
zrobiła się gruba i nudna
i w łóżku do niczego
pan i władca lubi zaszaleć
w wolnych chwilach
w wolnych pokojach
z wolnymi kobietami
dla swojej fanaberii
upływającego czasu
poświęca domek z kart
sugerując że bez niego
kasztanowe ludziki są niczym
zwłaszcza Anka
kontrowersje próbujemy
zamiatać pod dywan
jeszcze chwilę normalności
przed wielkim wybuchem
chaosu gdy przyjdzie niewiadoma
zrobię obiad
RENATA, 9 stycznia 2019
wyszło dziecko z lasu
z rozwichrzoną czupryną
wiatr złapało w żągle
rachuba czasu
w baśni się spala
przyklad mistrza
w umyśle tkwi
z zakłopotaniem
chce od świata więcej
każdemu się to zdarza
od czasu do czasu
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.