RENATA, 23 listopada 2015
przywykł do miłości pod postacią seksu
gorące usta gorące ciało
tylko jej niewyparzony język
z lenistwa stał się martwy
kiedyś miał dom lalek bez imion
głaskał jch rozsupłane wiatrem włosy
w świetle świec a one wilgotne i rządne
seksu rozkłądały uda w geście uwielbienia
dla jego kutasa
czterdzieści dwa kilometry modlitw i ołtarzy
do gorących cipek a ona z ciałem wenus
sucha jak pustynia
z pietyzmem zakłada ręce na jej cycki
z werwą zamykasz sezam
wyrywasz z korzeniami miłość
z kamienia zatopiony w butelkach
bezradnie schodzi do piekła
suko
twój rogaty zapach prześladuje
a w głowie tkwi zwierzę
pieprzyć jałmużnę
obok kroków w walizce
listopad wiesza klucz na szyi
a ty jesteś jak świętej pamięci motyl
RENATA, 17 listopada 2015
piekło jest wtedy
gdy uwalniasz demony
pożyczasz to oddawaj a będzie ci dane
zastanów się
pomagać trzeba umieć
13-piątek-1307
Filip IV piękny skazał
mistrza de Molaya
za
herezję magię i czary
dzieciobójstwo i homoseksualizm
czczenie demonów
bezczeszczenie krzyża
wyrok wykonano
stosy płonęły
strachy na lachy
a jednak
............
na krawędzi niepokoju
słychać śmierć
rytmiczne kołysanie
jeszcze będziesz Francjo
płakać tysiącem głosów
kamień pęka
po deszczu
trzynastego
trzynaste pokolenie
zbombardowane
a ty żyć chcesz żabojadzie
wiatr wyciska łzy
czas zgasić światło
cud sie zdarza i przepłyniesz przeznaczenie
aż do brzegu
Paryż zmienił wszysstko
powiedzieli
jutro ktoś będzie następny
i zapomną
RENATA, 14 listopada 2015
Król
zapanował nad całym
swoim stadem
na dzikich polach
z bezkarna bezwzględnością
znawcy musztry z poligonu
sącząc codziennie napój bogów
Królowa
nazbyt często zaglądała
do butelki widziała diabła
a chciała zrobić z króla rycerza
wtedy stół uginał się od jadła i trunków
a gdy łożko płakało po wojennej bitwie
w króla wstąpił diabeł
królowej jeszcze raz udało się zajrzeć
przez żołądek do serca
jeśli tylko można
bo przecież powinni
i muszą się kochać
dla dobra ogółu
jak to jest nauczyć się gotować z przyjemnością
a nie z obowiązku
ziemia jest łez pełna
i róże żółte
i tak ktoś komuś zawsze wybaczy
aż do następnego
RENATA, 3 listopada 2015
lot ku wolności w rzeczywistej przestrzeni
na 10tym kilometrze śmierć czeka
niepotrzebne buty i walizki
jesteśmy w piątym wymiarze
na granicy czasu kosmos owity
w materii w dziesięciowymiarowym świecie
wiele światów równoległych
a ty szukaj mnie
wśród pyłu i mgły
to jest Synaj
rozpruty brzuch wieloryba
błąd techniczny głową w dół
nic nie dzieje się dwa razy
my z prochu ziemi
jesteśmy zmieszani
zastygła stop klatka
w nieskończoność
Airbus A321-5;58--224 osoby zginęły w katastrofie
pokój ich pamięci
31-10-2015
RENATA, 3 listopada 2015
tancerz
uświadomił nagle sobie
że jest do tańca stworzony
najpierw pląs pląs potem galop
juz dziewczyne odpowiednią znalazł
i tak co tydzien gdy dyskoteka
amator tańca już na nią czeka
bo ona mu się spodobała
taka gorąca była ta mała
juz tancerz jak kocur sie skrada
troche niemrawo w pierwszch taktach
w tym tancu swojej tuszy nie czuł
fikał i szalał jak lew parkietu
a potem bez tanca nie mogł zasnąć wcale
i zrobiły się z niego cztery michały
jeden michał ciągle brykał
drugi michał w kącie zasypiał
trzeci by ciągle jadł
czwarty rano jechał w sad
i taka puenta z tego wnika
taniec to taka gimnastyka
to wolność i szczęście zamknięte w dłoni
gdy tańczysz o tym nie zapomnij
RENATA, 27 września 2015
****
winić człowieka o to że się zakochał
a potem przestał kochać jest bez sensu
kiedyś jej choroba budziła w nim
wspólczucie i obawę
teraz wszytko go wkurzało nawet
chorobę uważał za fałsz
wydaWała mu się taka pożółkła
i nieapetyczna i podobna do chłopca
ogarniała go ciężka nienawiść
zrozumiał teraz że kochanek
może zabić swoją kochankę
pomyślała jakim on jest nudziarzem
rano pantofle kąpiel kawa przed obiadem
pantofle obiad wino przed kolacją kąpiel
herbata wino potem trochę łgarwsta
a po północy sen i la feme
cała egzystencja jak jajko w skorupce
RENATA, 21 sierpnia 2015
wytańczyłam cię
przyczepił się w tańcu
i nie chciał odejść
a ja starzejąca się lolita
której nigdy nikt nie dotykał
pozwoliłam się odprowadzić
w stronę domu zarumieniona
przyjeżdżał tak od przypadku
do wspólnego mianownika
bo chciałąm usłyszeć kuszący dżwięk
kościelnych dzwonów potrzebował roku
żeby zebrać plony
odjeżdżał do pracy ale nie przywoził
chleba pomiędzy powrotami jedynie
poduszka zna piekło żaden z niego bóg
tylko zwykły cham
powiem inaczej
wzięłam i poszłam za tobą
nie wiem po co
bo ty przy ogórkach i wódce
byłeś błędnym rycerzem
RENATA, 21 sierpnia 2015
Rzucając wyzywające spojrzenia
widzę cię widzę
już wpadłeś mi w oko
a ja wejdę ci do głowy i do łóżka
tak żebyś myślał że zdobyłeś
pozornie ukladasz się do snu
czuwaj bo będę
jak wampir zmora modliszka strzyga
przecież chcesz
mnie wydymać
pragnę cię pragnę
i nie przestanę patrzeć
mam intensywne emocje
zwierzęcą chuć i oczy kocie
zapach drażni nozdrza
ściągam majtki
zapal mnie
ty wyłowiony spośród tysiąca innych
zderzają się światy
i gwiazdy kopulują
zamarzam bezsensem
pół roku z mężem
od wiosny do jesieni
łowię znaki zodiaku
widzę cię widzę w kąciku
za porażkę upadek i zdradę
mężu-nie wybaczę -tylko oficjalnie
jestem
mistrzynią groteski
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.