Poezja

Yaro


Yaro

Yaro, 16 stycznia 2016

wygramy jeszcze jedną batalię

ściska mrok marne kłamstwa 
ciasna pieczara 
milczące w duszy sumienie 
 
natchniony wojownik serca 
z miłości do ludzi 
walczy każdego dnia 
nocą czuwa 
przegląd stare kalendarze 
znaczy daty 
odlicza zmarnowany czas
 
Ty
Chryste Jesteś Drogą
bez drogowskazu wyciągasz dłoń
nie mówisz nic 
wiem milczenie jest złotem
 
okryty tajemnica życia
idę do światła 
dociekam prawdy zaszyfrowanej 
wyrwanej z kontekstu
 
serce drży pełne odwagi
demony wszędzie
nawet tu 
brak mi słów 
brak tchu
walka o życie 
nie hołduję śmierci
 
wygramy jeszcze jedną batalię
choćby z całym światem
przesiąkniętym złem i kłamstwem 
 
amen


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 10 stycznia 2016

przekaz

choć bym
upadł 
 
pozostaną słowa czarne na białym papierze
krótkie formy wersy jak nieoszlifowane diamenty
których nikt nie odbierze nie zatrze czas ni kurz
 
wierzę w prawdziwy przekaz
w pozytywną energię
nie wyrwiecie serca gdy bije jeszcze
w nas siła w nas nadzieja
wieczna droga 
wieczna miłość silna rodzina
 
powstanę gdy 
zawołasz


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 10 stycznia 2016

wolność

upadła kurtyna 
czerwona jak pajęczyna
 
wolności smak 90-tych lat
 
teraz tęcza jutro kawał Nieba
unia nierządem pachnie
gej lesba za chwilę 
pedofilia zasłynie przyjaźnią
tak przez kościół uwielbiana
zakłamana wiara barbarzyńska 
 
mów mi tata
 
wolność kojarzy się tym innym z sexem
dlaczego burdele nie są za darmo
była by frajdą ruchać darmo
przy ulicach w parkach
samochodach na parkingach Tesco
każdy w sadku chce dokonać aktu
 
ku rw a wszędzie 
oi coś to będzie
jedynym pragnieniem
z miłości uczynić płatny biznes 
upadam na łono gdzie za słowa płacą słono
 
(tyle w tym temacie. kopić gnata jak psu wyjść na miasto i sikać na to ciasto)


liczba komentarzy: 2 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 6 stycznia 2016

jestem żebrakiem

żebrząc o miłość wyciągam dłoń
z nadzieją że ktoś rzuci grosz
błękitnych oczu 
byłem blisko o włos 
 
zranione serce
utonie we krwi
 
czekam wytrwale w upale
w futerale na gitarę
kilka monet
lecz nie ma tej 
o której śnię
 
uderzam w struny a wiatr niesie słowa
słodkie jak miód 
zamykam oczy
do ucha szepcze wiatr
zmoczone oczy   to nic nie znaczy
dla mnie dziś


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 4 stycznia 2016

upijam wino ze swoja kobitą

przecież wiesz że
nasze miłość
przestała raczkować
 
jesienią we dwoje jak sowy
 
teraz tyle zamieszania
zamieniamy samochody
na ciasne wózki dwukółka 
 
ciepło pozostało na widokówkach 
piasek przesypuje kolejny rok
dzieci są w swoich domach
starość buduje zgodę
choć nie czerpię wolności 
wiejącej z zachodu ni wschodu
 
kocham nas dwoje
pomaga prusakolep
wyczekiwaniu na kolejne święta
upijam wino ze swoją kobitą
trzymam nogi w galarecie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 4 stycznia 2016

na nowo

jak stłuczony dzban
uchodzi życie
wylewa krwią 
 
bez tętna żyły
 
by narodzić się na nowo
trzeba umrzeć
umrzeć za życia
 
powstać z popiołów
i nie jak Feniks 
jak nasze sumienia blade od reklamówek
 
ktoś niedaleko umiera 
by kulała się twoja kariera
 
są ofiary systemu każdego 
w odpowiedzi na głupie komentarze
zastanów się dlaczego jesz chleb 
a okruszkami karmisz łabędzie 
 
każdego ranka ciepły


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 3 stycznia 2016

nie ma jak w domu

owinięci skrzydłami nienawiści
oplecione serca
zimnym bluszczem zazdrości
wrastają w ceglany mur 
czas trąci owocem 
 
drzwi bez klamek
bez zamków z piasku
wysokie progi
nie przełożysz nogi
nie powitasz gospodarza
zasłonięte okna ciężkie zasłony
 
sople lodu przy dachu
w sumieniach zimno
na polach śnieg 
na niebie ciemne kontury ptaków
jak słowa bez odpowiedzi
 
mimo tego nadchodzi era serca
miłość zapanuje ogarnie świat
napełniam ducha wiarą
z chęcią życia
rzucam się w objęcia wiatru
nadszedł czas nadchodzę i ja
 
wreszcie w domu
gdzie czekało miejsce mimo burz


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 22 grudnia 2015

jestem biały

jestem biały
nikt ważny
szanuję inne rasy
 
 
niegdyś żołnierz
wcześniej ministrant
lat dziewięć
 na karku dziś trzy dziewięć
trójka dzieci
tata kasa nie odmówisz 
bo płacz
 
czy
to ważna rzecz 
nie wiem 
oceń czas ominiętych chwil
 
czy wszystko co kocham
kochać chciałem
nie wybredny
inni myślą że cwaniaczę
 
ćwicząc umysł i ciało
uciekam w ciszę 
szelest papieru 
kilka słów jakiś napis
 
jestem biały
a nie jakiś ciapaty 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 18 grudnia 2015

nic nie chcę

od życia nic nie chcę 
mi się należy
 
dostałem kopa w cztery litery
pozytywnie nakręcony jak zegar tykam
 
zgodnie z ruchem prostolinijnym 
 
gdzie nie ma słońca 
gdzie pieprzem i solą
 
nawijam kolejny bajer na widelcu 
pusty talerz
brzęczy  mucha 
 
puszczają oczka w rosole 
na kołnierzu brud zastygł nie wypierzesz


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Yaro

Yaro, 17 grudnia 2015

idą dobre dni

krok po kroku
byle do przodu
pomimo uwag zbędnych słów
negatywnych opinii 
kilka ważnych prawd
 
co w sercu to na papierze
mocno w siebie wierzę
 
zabieram plecak 
w podróż uderzam
głęboko w podświadomości świat
świtem w drogę
wieczorem spać 
za rękę ze zmęczonym dniem
 
potrzeba sił by walczyć
 z samym sobą
z podwójna naturą
walka z czymś czego nie ogarnia wzrok
 nadziei w duszy brak
 
zdrowy rozsądek nie ma szans
nieusprawiedliwiony świat
pęta na plecach ćwiczy bat
 
ucieczka w marzenia sen dziecinnych lat
kroi się robota zacznę od podstaw
zreperowane serce bije 
gdy zatrzyma Bóg zegar 
z uśmiechem życia cud
z nadzieja na lepsze dni 
 idą budzi mnie świt
 


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1