Teresa Tomys, 21 października 2010
żyję dla ciebie
choć oddzielona stropem nieba
ta przestrzeń między nami boli
po omacku na jej skraju
zbudowałam ciszę teraz
wracam w odrzucone chwile
do miejsc milczenia i ognisk krzyku
takie powroty są odejściem
a odległość zaciera kontury cierpień
ostatni zwiastun szczęścia
objawi się moim śmiechem
powolnym przekrzywieniem warg
teTom/VII.2010
Teresa Tomys, 18 czerwca 2010
Pytasz, co u mnie
nic - jestem.
Nie jest mi
ani źle, ani dobrze,
jak wtedy
nie chcę być obojętna.
Ze starym kluczem w dłoni,
wciąż szukam tamtych drzwi.
Jak dawniej lubię deszcz
i jego delikatny chłód.
Wraca też do mnie
zapach dojrzałych jabłek
…pamiętasz go?
11.X.2009/TT
Teresa Tomys, 17 czerwca 2010
kupiłam bilet na koniec świata
tylko po co
przecież piekło jest wszędzie
a marsz weselny
to ironiczna melodyjka
poprzedzająca katastrofę
nie mam ochoty
trzepotać rzęsami
wysłuchiwać kłamstw
pycha jest zaraźliwa
przez nią są wszystkie
trzęsienia ziemi wybuchy tsunami
ludzie jak płyty ziemi
w ciągłym ruchu
wyzwalają zło
Teresa Tomys, 17 czerwca 2010
jeszcze wciąż
po tej samej stronie ogrodu
choć w jesieni
stałam się grudniem
jak długo
płacz będzie tłumaczył
piękno życia
i pokazywał blask moich oczu
w szary dzień
szare myśli
wtedy
pamięć wymaga powrotów
Teresa Tomys, 15 czerwca 2010
w podniebieniu lata
w łąkowej pościeli
usta ślą pocałunki
pachnące ziołami
obiecując zapach lata
zapadamy miękko
spadają kaskady
na ziemię osuwa się niebo
tylko słońce zostało wysoko
cień będzie krótki
jak sekundy
sobie darowane.
20.07/TT
Teresa Tomys, 15 czerwca 2010
w momencie
kiedy zamykasz ramiona
godzę się
chociaż brakuje tchu
ustami drżącymi jak liście
chwytam powietrze
i już wiem
ile ciepła ma słońce
a jednak znowu
wykręcam się z obietnic
jak z sideł ptak
tuż przed ostatnim aktem
06.10.2009/TT
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.