JaGa, 12 lutego 2012
Kobiety są jak małpy cwane,
wiszenie na...
mają dopracowane.
Nie puszczą się jednej gałęzi,
nim z drugą nie znajdą więzi.
JaGa, 12 lutego 2012
Złote góry obiecuje
przed tym,
po czym
nawet nie dziękuje.
* * *
Żona to
gotowość nieopłacona.
* * *
JaGa, 11 lutego 2012
Sterany bezkresem pechowych trudności,
nieszczęściem rozdarty, błogością wabiony,
wierzyłem w istnienie natchnionej oazy,
ze słodką królewną w pałacu wyśnionym.
Wiersz bywał posłańcem, gołąbkiem pokoju
noszącym poufne zwierzenia miłosne
i chociaż szron srebrzył już skronie klarownie
z jesieni wprost wszedłem w budzącą się wiosnę.
Ktoś może nie wierzyć w zwieńczenia bajkowe,
choć mnie się w dzień jasny, na jawie zdarzyło,
że pałac, księżniczkę, złoconą karocę,
spotkałem na drodze bo tak chciała miłość.
JaGa, 9 lutego 2012
Zaprosił mnie Leon na spacer nad stawy.
Zapowiadał: będzie bardzo romantycznie -
tylko my we dwoje, wokół świat ciekawy,
i świerszczy orkiestra koncertuje ślicznie.
Już w letniej sukience tam nie pójdę więcej,
nad stawem wiaterek zalotnik podwiewa,
więc musiałam trzymać Leona za ręce,
bo taki, być może, czegoś się spodziewa?
Chociaż wcześniej złote góry obiecywał,
wróciłam o zmroku w pomiętej sukience,
potem nawet do mnie przestał się odzywać,
ani słyszeć nie chciał by spotykać częściej...
Dziś się dowiedziałam od mej koleżanki,
że na spacer Leon inną znów zaprasza.
wspomniała, że wiją z polnych kwiatów wianki,
choć tamta podobnie w zmiętej bluzce wraca.
Taka miłość krótko emanuje żarem,
każda zawiedziona tu rację mi przyzna:
Co pięknie zaczyna, zwykle kończy żalem,
gdy po dziewczę sięga niestały mężczyzna.
Teraz złote góry innej obiecuje,
szkoda, że się na nim wcześniej nie poznałam,
randka nad stawami życie mi rujnuje:
Przez zbytnie ustępstwo samotną zostałam.
JaGa, 5 lutego 2012
Sam sobie ładniejszym
wydałem w piwnicy,
gdy degustowałem
balon śliwowicy.
Tam też spotkałem
mojego sąsiada,
który od tygodnia
z małżonką nie gada.
Przedstawił on męską
filozofię życia,
a o niej się nie da
rozmawiać bez picia.
W domu, po powrocie,
żony stały dwie,
wtedy pomyślałem:
źle jest gościu, źle!
Wyobraźcie sobie,
że się nie myliłem,
dwie żony widziałem
a noc sam spędziłem.
JaGa, 15 stycznia 2012
Kąśliwie wredna pokusa
przyszłość gorliwie zasłania,
fałszywy powab płytkości
trafne kaleczy starania.
Spoiste z tronem wierzenia
usta poetom kneblują,
usłużni nadzorcy chleba
głoszą inaczej niż czują.
Diabeł jest znów samowładnym
rywalem samego Boga,
trudno rozróżnić chorągwie
pod które zapędza trwoga.
Spośród naiwnych głuptasów
władza wyznacza winnego,
dba by panował duch strachu,
poza osłoną od złego.
JaGa, 1 stycznia 2012
Jak było z Ewą w raju - wiadomo:
za kradzież stamtąd ją wyrzucono,
ale się Ewa w końcu zmądrzyła,
do raju tylną furtką wróciła.
Dom wykupiła na Manhattanie,
z tego co miała, by było taniej.
Teraz się w domu tym rozkoszuje,
ciągle coś zmienia, przebudowuje.
Rajem znów włada, ma też Adama,
jak bogobojna, dostojna dama.
Pewnie jej Bozia już wybaczyła,
co, gdy nie była w raju, robiła.
JaGa, 27 grudnia 2011
Życie napina emocje,
tarmosi we wszystkie strony,
dzikie wprowadza promocje
i czyni uzależnionym.
Nasz los, jak w maleńkiej łodzi,
igraszką na oceanie,
zawodzi, podtapia, szkodzi,
zakpić z każdego jest w stanie.
Tylko niesforne uczucie
niczemu się nie poddaje,
wciąż gra na rozkoszy nucie
i trwałość wieczną udaje.
JaGa, 27 grudnia 2011
Już się zdało, że popłynie
sam przez życie mętną wodą,
kiedy porwał go wodospad
ekscytacji jej urodą.
Betonował przekonania
hartowaniem naiwności,
ale został ogłuszony
wodospadem jej miłości.
Bezcelowe są mężczyzny
solistyczne przemyślenia,
przed miłości wodospadem
szans najmniejszych nawet nie ma.
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.