Poezja

Marek Gajowniczek


Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 30 sierpnia 2016

W korporacji Jesieni

Wczoraj - Inka, dzisiaj - Getto, jutro - Solidarność,
a pojutrze - płaca netto. Życie to jest marność.
Nie dla wszystkich dziś, jak widać, tą marnością bywa,
gdy się tak zacięta walka partyjna rozgrywa.
 
Jest, jak wiecie, we wszechświecie też ciemna materia
i są siły, co tworzyły polityczny serial.
Nigdy nie schodzą ze sceny. Powtarzają role.
Sami stwarzają problemy. Dla nas - tych na dole.
 
Nagle lato wszystkim mija. Zmienimy kostiumy.
Sposób marchewki i kija rozchwieje rozumy.
Telewizja program zmieni. Nowe da seriale.
Marność także trzeba cenić! Jest gdzieś Boży Palec.
 
Na zakręcie ma orędzie nie najwyższe loty.
Jakoś było - jakoś będzie! Ocenimy po tym.
Każdy sobie wiersz dopowie i znaczenia zmieni.
Partyjny i zwykły człowiek nie umkną jesieni.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 28 sierpnia 2016

Smak

Już wiadomo co i jak,
że pan Prezes ma swój smak
i podobać mu się może
tekst pisany nie najgorzej
i na przykład Inki hymn
ma swój rytm i ma swój rym.
Może nie ma tego tonu,
jak utwory Sabatonu,
lecz nie każda myśl jest święta,
gdy ją trudno zapamiętać.
Na bezrybiu i rak ryba
i nie warto o tym gdybać,
czy to artyzm, czy chałtura.
Trudna, bracie rzecz - kultura.
Wszyscy muszą zamknąć usta.
Nie rozmawia się o gustach,
a gdy nic nie ma w ofercie,
można jechać na Herbercie.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 28 sierpnia 2016

Picnic

Picnic w Warszawie, a pogrzeb w Gdańsku.
Tu na ludowo, a tam po pańsku.
Stój na upale, kto w Boga wierzy!
Ku wiecznej chwale! Wzór dla młodzieży.
 
Picnic? - pomyłka. Rzecz o pikniku!
Miasto Singera jest u Nożyków.
Dwóch Kenijczyków w półmaratonie.
Mnóstwo atrakcji, a to nie koniec.
 
Partyjne łatki, jak na patchworku.
Lata ostatki - dziś w jednym worku.
Hasła skradzione rodem z żylety,
a wkrótce dzwonek - powrót, niestety.
 
Wrócą parady, Unia i KOD-y.
Bez zgody będą łączyć narody.
Światłem rozbłyśnie sejmowa rampa.
Popieraj Clinton! Nie! Lepiej Trumpa!
 
Więcej pomników! Prawda - na potem.
Biegnie maraton. Tam i z powrotem.
Powraca stare - miało być nowe!
Gdzieś w tle zostały zbrodnie sądowe.
 
Trudna historia wymaga czasu
i zastrzeżony pozostał zasób.
Pewnego grobu strzeże kamera,
a PiS nam nowy rozdział otwiera.
 
Dziś polityka jest hybrydowa.
Coś nam pokaże. Coś musi schować.
Patriotyczne wielkie zadęcia.
Od Narodowców wrogie przejęcia.
 
Nowa, przewodnia siła narodu
musi na potem, z różnych powodów,
przełożyć śmiałych planów zwrotnicę.
Kredyt to kredyt... i w polityce. 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 27 sierpnia 2016

W Ascoli Picento

Popatrz na tę kupę gruzów.
Tu było miasteczko.
Znów grupa partyjnych tuzów
przybyła z wycieczką.
 
Czy się zniżą do człowieka,
gdy tak patrzą dumnie?
Chodźmy dalej. Czas ucieka.
Staniemy przy trumnie.
 
Mają większe tarapaty.
Ich świat też się wali.
Choć nie widzą nic poza tym,
jednak przyjechali.
 
Wybory będą niedługo.
Są po naszej stronie.
Utworzą tu Unię drugą.
Tamtej, to już koniec.
 
Mówią, mamo -
będzie wojna, przypływają obcy.
To władza jest niespokojna,
a nie mali chłopcy.
 
Dom ciotki jest w Neapolu,
koło Wezuwiusza.
Nie będziesz pracował w polu.
Chodźmy. Ksiądz już rusza.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 27 sierpnia 2016

Konkluzja

Wciąż wierzymy, że coś jeszcze...
lecz schodzi powietrze.
Narodzą się wątpliwości
z siły niemożności. 
Afer kłęby. Stare gęby
śmieją się nam w oczy.
Wszędzie schody. "Zmiana wody".
Zapał z drogi zboczył.
Plany były. Nie ma siły.
Rozliczeń nie będzie.
Odciski się odnowiły.
Trzeba mieć na względzie.
Siła wyższa. Był już wystrzał.
Para w gwizdek leci.
Z mediów wyjrzał Dyl Sowizdrzał.
Zamilkli poeci.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 26 sierpnia 2016

Strach się bać

Cóż przy armii w gotowości 
znaczy kamienica,
albo kogo dziś rząd gości?
Czy jest kanclerzyca?
Cóż przy handlu Ukrainą
znaczy plac Duńczyka?
Jaką znowu nas nowiną
wstrząśnie polityka?
W życia wielkim kołowrocie
chwil spokoju nie ma!
Dziś ekspertom trudno dociec,
gdzie ważniejszy temat.
Sądzą sędziów redaktorzy.
Radni radę zdradzą.
Temat wojny znowu ożył.
Władza walczy z władzą.
Wielka pycha ją wypycha
nad ziemskie padoły.
Tarabany tylko słychać
zamiast dzwonka szkoły.
Co ten wrzesień nam przyniesie?
Teatr musi trwać,
a za kilka dni już jesień.
Jaka? Strach się bać!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 25 sierpnia 2016

Amatrice

Region nie jest bogaty.
Dom przypięty do zbocza.
Przy oknie fotel taty.
Perspektywa urocza.
Tu wszędzie jest pod górę
i czas upływa wolno, 
a mury stoją murem.
Prowincjonalna wolność.
Tu wszyscy wszystko wiedzą
i widzą też daleko.
Może nic nie powiedzą
i nie mrugną powieką,
gdy ktoś wspomina dawne
i niedawne trzęsienia.
Wszystko jest stare, sławne
i dom ich i ta ziemia.
 
Ten sierpień był gorący
i przyjechały wnuki,
a ktoś wtrącił niechcący,
że słyszano pomruki,
chyba od Wezuwiusza,
albo z południa - z Etny,
a tynk odpadł, bo skruszał.
Wzięto za dowcip świetny,
że pyłu coraz więcej
przynosi już sirocco,
a ciągle jest goręcej.
Dokąd tak będzie... dokąd?
 
Zmierzch przemalował ściany,
a miłość i pacierze
zmieniły dom w szeptany
bank życzeń w dobrej wierze,
bo przecież wkrótce dzieci
odjadą już z wakacji.
Jak szybko ten czas leci -
ktoś wspomniał przy kolacji.
W księdze czasu otwartej
zasnęło Amatrice,
aż przyszło wpół do czwartej...
i zmieniło oblicze.
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 25 sierpnia 2016

Dzień po bucie

Na drugi dzień po wzmocnieniu,
po Aquila Rossa,
już mówimy o cierpieniu.
Cóż jest warta poza?
Cóż są warte defilady
i pokazy siły,
kiedy już złowieszcze Grady
swoje narobiły?
Cóż są warte doświadczenia
i zamknięte księgi,
kiedy ci, co świat chcą zmieniać
otrzymują cięgi?
W żadne znaki nikt nie wierzy,
nawet po Asyżu.
Ziemska władza zęby szczerzy.
Twarze ma ze spiżu.
Drży nam Ziemia pod stopami.
Nie zadrżą sumienia.
Zegara stanął mechanizm
w chwili rozprężenia.
Ledwo swoje wygłosili
wielcy politycy,
sufit zniknął w jednej chwili
i nie ma ulicy.
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 25 sierpnia 2016

Poetyckim hologramom

Na wiersz Stanisława Dłuskiego "Sny o Bogu ukrytym"
                   *
 
 
Jest światłością, albo cieniem.
I wybuchem i skupieniem
i wzbudzonym elektronem.
I drobiną i ogromem.
Ty jesteś Jego zamysłem.
Łączysz w sobie dawne, przyszłe
zmiany oraz przekształcenia.
Z Nim współtworzysz badasz, zmieniasz
i stajesz się hologramem,
lecz wszystko jest zapisane
gdzieś, na dysku galaktyki,
a ty pytasz o wyniki.
Niewiadoma dręczy: Po co?
W rozbłysk gwiazdy patrzysz nocą.
Błądzisz palcem - gdzie jest spacja?
A to tylko transformacja.
Podwójna myśli spirala.
Raz się zbliżasz, raz oddalasz
i niepewnością pulsujesz.
Jego bezmiar zawsze czujesz
i swe człowieczeństwo tycie...
w którym myśl się staje życiem.
Nie gaś iskry gorzkim żalem.
Niech odradza się fraktalem.
Odcisk palca Pana Boga
to ty właśnie... Brama... Droga...
Krótki rozbłysk na spirali.
Blisko, albo gdzieś w oddali.
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 25 sierpnia 2016

Psychoterror

Cokolwiek się stanie,
nic nie będziesz w stanie
zrozumieć
przyswoić 
i zinterpretować.
Nie zdołasz się schować
przed manipulacją.
Przed dezinformacją
nic cię nie obroni.
Orwellowscy - Oni
przewidzieli wszystko
i każde oporu najmniejsze ognisko
wygaszą
ośmieszą
zniszczą 
zamordują.
Okażesz się szują
lub eskapinistą autocenzury
i jak człowiek chory
będziesz jarzmo chwalił,
a świat cię przywali
sprzeczną informacją.
Za ostatnia stacją
już logiki nie ma.
Jest psychoterroryzm,
wojna i ekstrema. 
Nie schowasz się w żadną
poetycką niszę.
Zawsze cię dopadną.
Już pełzanie słyszę.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1