Poezja

Marek Gajowniczek


Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 30 sierpnia 2015

Sześćdziesiąty piąty kilometr

Nie idźcie w góry chłopcy, dziewczyny!
Tam jeszcze wszędzie mogą być miny!
Dziś polityczny skacze barometr.
To sześćdziesiąty piąty kilometr.
Nie wolno chodzić po torowiskach!
Droga jest stroma, pochyła, śliska.
Można się zsunąć do ciemnej dziury.
Czy są w niej nasze dobra kultury?

Pan Strażnik Leśny mandat wypisze,
bo tłum szperaczy zakłóca ciszę.
Małej bocznicy strzeże Sokista.
Ciekawsze kogo nie ma na listach.
Coś się rozniosło po całym świecie.
Teraz w Wałbrzyskim, biednym powiecie,
tumult i gęsto od dziennikarzy.
Kochamy bajki. Lubimy marzyć.

A przecież to jest pociąg pancerny.
Ładunek może mieć niewymierny.
Dokładnej jeszcze nie znamy próby.
Może to tombak, albo podróby?
Dziś bardzo trudne jest ustalenie,
czyje to dobra skryto pod ziemię?
A dla oszustów to niezła gratka.
Ktoś pisze: "Dobra mego pradziadka"

"Ujawnił mi to w ostatniej chwili,
kiedy świadkowie inni nie żyli".
Głos zabrał zaraz Kongres Światowy,
że jest się sprawą zająć gotowy,
bo jeśli skarby skryło SS -
to już wiadomo, czyje to jest!
Pretensje Rosji uznał za chwiejne.
To nie zdobyczne, czyli trofiejne!

Są na ten temat opinie nowe,
że to tereny są kolejowe
i nie należą pod Zarząd Miasta,
więc są ludowe. Kropka i basta!
Wstęp jest wzbroniony... Chłopcy, dziewczyny!
Tam jeszcze wszędzie mogą być miny!
Dziś polityczny skacze barometr.
To sześćdziesiąty piąty kilometr.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 29 sierpnia 2015

Drążę pod Książem

Podziemne dworce
cicho, pod korcem,
czekają na połączenie
i dość groźnego mają dozorcę,
by nikt nie wchodził pod ziemię.

Sprawy nie drążę.
Może pod Książem,
a może do pewnej góry,
była bocznica.
To tajemnica,
ukryta w zboczu ponurym.

Czasem wędrowiec
pomyśli sobie:
Skąd taka droga do góry?
Wysokie buki
tłumią pomruki:
To nie jest dzieło natury!

Sam nie odkopiesz,
a Europie
nie spieszy się w wydobyciem.
Jest problem zwrotu.
Wiele kłopotów.
Pazerność jest... jak znam życie.

Służby, a któż by...
przeróżne wróżby
mediom rzuciły na ząb.
Ja wierszyk piszę.
Wciskam klawisze
i nagle wysiadł mi komp...

Wiersz, jak korkociąg.
Niezdrowy pociąg.
Apetyt na złote rydze.
Więcej nie powiem,
a w Góry Sowie
wybiorę się z jasnowidzem.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 29 sierpnia 2015

"A lato było piękne tego roku"

A lato było upalne
i w ludziach wielki był żar.
Co miało być nierealne
błysnęło jak cocktail-bar.

Gender, a potem in vitro
i praca do końca życia.
Wyborcza wpadka i przykrość
i Smoleńsk wciąż do ukrycia.

A lato było gorące.
Na Słońcu rozbłysła plama.
Elity krajem rządzące
topiły fundusz w reklamach.

Postawcie na nas! - wołano,
a wszyscy pragnęli zmiany
i z kraju nie wyjeżdżano
i Duda został wybrany.

A lato było spiekotą
i plony zniszczyła susza.
Rządzącym chodziło o to,
co ukrywamy w swych duszach.

A dusze mamy wrześniowe
i pamiętliwe do łez,
a listy są już gotowe.
Dalej... jak było, tak jest.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 28 sierpnia 2015

Idą deszcze

Wieści złowieszcze, że idą deszcze
dotarły już do Warszawy.
Pora przewietrzeń. Parne powietrze.
Gorące poselskie ławy.

Może powieje. Może poleje.
W prokuraturze są sprawy.
Na kaucję też są marne nadzieje.
Sąd nie jest już tak łaskawy.

Zbił z pantałyku uczciwość NIK-u
podsłuch służbowej rozmowy.
Ktoś się przebudził z ręką w nocniku
rankiem w hotelu sejmowym.

Może pokropią. Może utopią.
Wiadomo, że idą deszcze.
Ludzie czekają. Nadzieję mają.
Jak dotąd - nie pada jeszcze.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 28 sierpnia 2015

Wierszyk

Usłyszałem dziś nad ranem,
ze buldogi pod dywanem
walczą coraz głośniej.
Donosy donośniej
wzlatują przez dziury.
Pojawił się kundel bury.
Dołączył do grona.

Sprawa wyjaśniona
będzie wkrótce w sejmie.
Tu się doda, tam odejmie 
kilka miejsc na listach.
Walka jest nieczysta.
Czas na system nowy
i po to są JOW-y!

Nie boi się sfora.
Wie, że w tych wyborach
żadnych zmian nie będzie.
W senackim urzędzie
stoi kosz na śmieci.
Wiedzą nawet dzieci,
co w nim wyląduje.

Naród zagłosuje -
władza zrobi swoje.
Ostre są buldogów boje.
Podejmują Niemce
nowego rozjemcę.
Wierszyk sam się sklecił -
"Za... a nawet przeciw!"

I na wierszyk też jest sposób:
Zobaczy go kilka osób.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 27 sierpnia 2015

Susza

Nie widać tęczy, bo nie było burzy.
Nic nie urosło. Nawet GMO.
Było po kraju tak wiele podróży,
lecz nie wiadomo, o co w końcu szło?

O pokazanie w telewizji Pendolino?
A może nowych naklejek na busie,
by czas wakacji nam przyjemnie minął,
zanim wyjmiemy z piasku głowy strusie.

A kiedy wszyscy wyciągniemy szyje
ciekawi tarcia i wojen na górze,
wróci refleksja, że jakoś się żyje
i że to wszystko, potrwa jednak dłużej.

Ktoś nam postawił niedobre pytania,
na które nie ma prawidłowych odpowiedzi,
a telewizja umiejętnie je przesłania
i denerwują już okropnie się sąsiedzi.

Każdy ma swoje, gdzieś podobno, Westerplatte
z którego cofnąć już donikąd się nie może.
Westchnie, przeliczy ostatnią wypłatę.
Masowo ludzie dziś rzucają się przez morze.

Dociera do nas desperatów fala,
a my jak Bałtyk - witamy ją chłodem.
O gorzkie żale pytamy Górala.
Znów się stajemy milczącym narodem.

Nie widać tęczy, bo nie było burzy.
Nic nie urosło. Nawet GMO.
Było po kraju tak wiele podróży,
lecz nie wiadomo, o co w końcu szło?

A może jednak coś powiedzieć w referendach,
jeśli się władza łaskawie nas pyta,
bo potem będzie już tylko komenda,
by strażnik miejski znicz zagasił, napis wytarł.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 23 sierpnia 2015

Chcemy? Czy nie chcemy?

Wiele jest ważnych powodów,
by Siła Przewodnia Narodu
przestała udawać Greka!
Widzimy już, co nas czeka
jeśli oddamy lotniska.
Decyzja jest bardzo bliska:
Czy zacząć sprzedawać lasy!
Nie mamy już własnej prasy.
Do kogo należą media?

Wybory - to dziś komedia,
gdy wszyscy żądają zmian!
A jaki jest władców plan?
Zamienić stare na starsze!
Powstrzymać młodych i Marsze!
Zamienić stołki w urzędach
i uczyć Naród na błędach!
Czy można wreszcie przedobrzyć?
Po szkodzie będziemy mądrzy...
Jak dotąd jeszcze nie wiemy -
Chcemy tych zmian? Czy nie chcemy?


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 22 sierpnia 2015

Wieloryb na Wybrzeżu

Spoczywał już martwy na dnie,
ale czasem tak wypadnie,
że prąd oraz zimna fala
wypłynąć na wierzch pozwala.

Ten wieloryb, nie wiem czemu,
podobny jest do systemu,
co na oczach się rozpada,
a wokół gapiów gromada.

Ktoś, wciąż myśli przyjacielsko,
spoglądając na to cielsko,
leżące przy plaży w Stegnie.
Nie wierząc, że tutaj legnie.

Nieuwagi to są skutki.
Ten region jest za malutki
dla takiego głodomora.
Nie wiedział, że spływać pora.

Są bogatsze wody Unii.
Tu zostają tylko durni,
a gdzie nawet śledzia brak -
wielu właśnie kończy tak.

Jeszcze bada profesura,
jeszcze żałuje kultura,
ale już się martwi lud,
by nie struło nam to wód.

A partie mnożą pytania.
Są dwie opcje - różne zdania
o tym, co zrobić należy...
a wieloryb martwy leży.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 21 sierpnia 2015

Dwa razy "Trzy razy TAK"

Dwa razy "Trzy razy TAK".
Gdzie Kukiz? Posiano mak.
Kolejna siurpryza,
bo nie ma Kukiza.
Głosujcie! Nie wiemy jak?

Dwa razy "Trzy razy NIE"
Gdzie Kukiz? Czy ktoś to wie?
Pytania zawisły.
To jego pomysły!
Jest dobrze, czy może źle?

Wyborczy partyjny plan.
Za dużo od razu zmian.
Sondaż, analiza
i nie ma Kukiza.
Jest Wisły za niski stan.

Jak zagłosujesz narodzie,
przy suszy i takiej wodzie?
Odpowiesz: TAK, czy NIE?
Nic tutaj nie spłynie!
I nadal będzie,  jak co dzień.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 21 sierpnia 2015

Zarzuty

SAMUEL (Wikipedia) - fragmenty:
"Samuel /-/ pierworodny syn /-/ wyleczonej z bezpłodności..."
"Wspomnienie Samuela w Kościele katolickim obchodzone jest 20 sierpnia"


*  *  *


Samuel N. - to ten,
który był zdenerwowany,
a dziewczynka trzymała się mamy
i szła po książki przez rynek.

Badają przyczynę
i chcą cokolwiek zrozumieć,
a tłum się zbiera.
Po co siekiera,
Księga Sędziów i Księga Rut?
Groźnie spogląda lud.
Kim jest Samuel? - pyta.
Bandyta!
A może to dopalacze?
Wiele kobiet płacze
i jest już inaczej w Kamiennej Górze.
W jakiej chowany kulturze,
żeby tak... bez przyczyny?

Nie było w niej winy.
Urodziła się z chorym serduszkiem.
Pan Bóg ją wskazał paluszkiem,
a lekarze darowali życie

za krótkie.

Szok, obłęd, a może uraz?
To tylko kamienna góra -
słyszano poprzez huk sowy.
Elity ciche rozmowy
nie trafią nigdy przed sąd.
Czy ktoś tu popełnił błąd
w nauce i podręcznikach?
Telewizyjna publika
ma dzisiaj pytań za dużo.
Czemu pytania te służą,
gdy świat jest taki zepsuty?

"Usłyszał dzisiaj zarzuty..."


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1