Poezja

cieslik lucyna


cieslik lucyna

cieslik lucyna, 30 września 2013

szalik z liści

siedzę przy oknie
wsłuchana w ciszę
z drzew lecą liście
ich szelest słyszę

krążą bezwładnie
tak kolorowe
trącą o chodnik
spadną na głowę

strącane deszczem
sieką jak strzały
pragnę by jeszcze
długo spadały

mokre jak żaby
trzymam je w ręce
jesiennej laby
chcą jak najwięcej

jak rzep czepiają
lepkie i śliskie
a barwą ciepłą
są oczom bliskie

i lśnią połyskiem
jak but lakierek
pochowa wszystkie
jesień w kuferek

potem na drutach
utka szal złoty
gdzie liści nuta
figle i psoty


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 29 września 2013

okrucieństwo

wysłać w kosmos lub rozstrzelać
w jednej chwili tu i teraz
tego co bez dania racji
pieska bierze dla atrakcji

a gdy mu się zwierzak znudzi
niepodobny jest do ludzi
ten co go związuje w lesie
sznurkiem mocnym-echo niesie

skowyt piski oraz wycie
takie często pies ma życie
za co cierpi czym zasłużył
krew się aż w człowieku burzy

L.Mróz-Cieślik


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 26 września 2013

Jesień jemu sprzyja

drzewami kołysze gałęziami trzęsie
taki on opryszek jeszcze jego więcej
targa w różne strony rozkłada na boki
jakby obrażony zburzył wszelki spokój

nic go nie powstrzyma taki rozzłoszczony
jest przyczyna że tak z każdej strony
pędzi i z podmuchem opada na ziemię
chwali się że jesień dała przyzwolenie

strąca wszystkie liście i nie zważa na nic
taki wiatr wodzirej nie ma żadnych granic
a gdy jeszcze z deszczem w komitywie razem
to dopiero wtedy pazurki pokaże


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 22 września 2013

Taka już jego dola

trudno cóż począć już taka dola
zwinął manatki i poszedł sobie
zanim nadeszła jesienna pora
to jeszcze zdążył do sadu pobiec

spotkał po drodze smutnego jeża
i pogawędził z nim małą chwilę
do przeprowadzki on się zamierza
już zwiędłych liści nazbierał tyle

pszczoły też w ulu bardzo zajęte
i dla nich jesień czas pracowity
miód wybierają na zapas chętnie
cukrzany syrop wypiją przy tym

bocian jest smutny czas byle jaki
opuszczać nie chce na dobre kraju
u nas zimują wróble i szpaki
a on powróci w kwietniu lub maju

w stan przygnębienia często popada
za duże naraz dla niego zmiany
wizja przyszłości jawi się blada
on strach na wróble zwykły słomiany

i nikt pocieszyć nie chce biedaka
komu potrzebne straszydło teraz
usiadł na ławce cicho zapłakał
będzie się błąkał i poniewierał

L.Mróz-Cieślik


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 19 września 2013

pomału chłodnieje-wiersz gwarowy




apiać zacznie duć
pomału chłodnieje
klekotun poleci
pietuch nie zapieje

trza wdziewać faradyny
gumniaki od ranka
jesień ta chazjajka
to nie ciamcialamcia

po kołdobach się szwenda
we wrota kołata
rychtyk swego pewna
kukrzysko jej chata

już się sztafiruje
i zakłada łachy
barabani w okna
ma ubaw po pachy

L.Mróz-Cieślik 


liczba komentarzy: 3 | punkty: 5 | szczegóły

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 15 września 2013

żniwa

kołyszą się zboża łany
unoszą ku górze
owies jęczmień roześmiany
przygląda się chmurze

proszą sierpień o pogodę
w tym ważnym momencie
zaczynają swą przygodę
trwa na polach żęcie

jak sakiewki pełne kłosy
falują na wietrze
ich rozwiane złote włosy
tańcują w powietrzu

czas ku temu bo dojrzały
trzeba zebrać z pola
kłosy całe już nabrzmiały
czas żniw przyszła pora

będzie mąka chleb na stole
lato nam łaskawe było
i choć rżysko zajmie pole
zboża w spichrzu nam przybyło.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 0 | szczegóły

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 15 września 2013

Ziołowe wiązanki

Ziołowe wiązanki

podaruję ci bukiecik zasuszonych ziół
lato szybko mija chwycę zapach z pól
wplotę go w naręcze mięty oraz dziurawca
powstanie barwna tęcza piękna jak z obrazka

potem do domu przyniosę rumianku i trawy woń
grzecznie lato poproszę nie odchodź jeszcze stąd
zostaw barwne motyle nawłocie i macierzanki
nim odejdziesz na chwilę zasuszę ziołowe wiązanki

Autorka L.Mróz-Cieślik


liczba komentarzy: 1 | punkty: 5 | szczegóły

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 15 września 2013

Jesienne kwiaty

zamknij oczy i myślami wędruj po ogrodach
obraz ich pod powiekami zatrzymaj bo szkoda
mija lato więc przekwitną pogubią swe płatki
jesień przetka złotą nitką klomby i rabatki

naciesz oczy ich widokiem nim je mgła przykryje
takie piękne kolorowe jeszcze jest ich tyle
tylko zrywać i bukiety z wyobraźnią tworzyć
śpiesz się tylko bo za chwilę przyjdą pierwsze mrozy

może zasusz je w wazonie tak przetrwają dłużej
będą ładnie wyglądały wrzosy oraz róże
gdy zatęsknisz nagle zimą do zwiastunów letnich
w wyobraźni ujrzysz wtedy najpiękniejszy kwietnik

Autorka L.Mróz-Cieślik


liczba komentarzy: 4 | punkty: 5 | szczegóły

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 14 września 2013

Ja lubię i pluchę

Ja lubię i pluchę..

deszcz leje jak z cebra
zimno się zrobiło
szybko wiatr się zerwał
wcale nie jest miło

tak gwałtownie zaczął
i już nie ustąpi
bedzie przez dni parę
padał albo siąpił

lecz mi nie przeszkadza
ja słuchać go umiem
i mnie uspokaja
kropelkowy strumień

nocą śpię jak suseł
gdy kapanie słyszę
bo tak działa na mnie
i do snu kołysze

czasem na mnie nitki
nie zostawi suchej
ktoś powie że brzydki
ja lubię i pluchę

L.Mróz-Cieślik


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 11 września 2013

Jesienna ławeczka do odsapnięcia

Jesienna ławeczka do odsapnięcia

rozrzuca liście z lewa i z prawa
dla mnie sprzątanie dla niej zabawa
rosą pokrywa porankiem bladym
zostawia na niej swe brudne ślady

deszczem już wita chłodem niemiłym
pragnę by ciepłe dni powróciły
bo tak bym chciała na ławce jeszcze
trochę posiedzieć podziwiać pierwsze

przygotowania ptaków odloty
i liścia szelest gdy spada złoty
śledzić pająka misterne tkanie
jak się porusza w nitek dywanie

poczuć ogniska woń wśród altanek
zapachy astrów i macierzanek
chłonąć to wszystko nabierać mocy
zanim na dobre jesień zaskoczy

zatrzymać chwilę spamiętać wszystko
nim się oddali letnie zjawisko
by potem sobie ciemnym wieczorem
przypomnieć ciepłą minioną porę

jeszcze posiedzę na swej ławeczce
może da jesień ciepła troszeczkę
promieniem ciepłym ogrzeję ręce
a wiosną znowu napiszę więcej.

Autorka L.Mróz-Cieślik


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1