21 stycznia 2013
wędrowanie
wędrować cieniem po twej twarzy
dołożyć swoje do ust twoich
w oczu głębinie błądzić nagim
po rzęsy które dla mnie stroisz
oddechem pieścić cię za uchem
ciału pozwolić lekko płonąć
by delikatny ognia bukiet
oddał się w jasyr tęsknym dłoniom
scałować do cna cały powab
choćby w milczeniu głosem serca
niech w tym misterium wzleci ponad
w nieznane dotąd cudne miejsca
gdzie cieszy jedność w kropli małej
a w deszczu syci aż do woli
ach może nasze wędrowanie
od nóżek zacznę czy pozwolisz