Poezja

sam53


sam53

sam53, 14 lutego 2025

w deszczu

kocham cię w deszczu w zaokiennym płaczu
na strunach wiatru w łomocie okiennic
pod parasolem w jeszcze mokrym płaszczu
gdy noc przed nami raczej z tych bezsennych

kiedy spowiadasz się cicho bez żalu
z tajemnic których żaden deszcz nie zetrze
z ukrytych marzeń niespełnionych wcale
nawet gdy wiosną pachnie już powietrze

kocham nadzieję od zawsze przewrotną
która kałuże marszczy nam po drodze
sczytując z oczu znajomą samotność
całuj mnie w deszczu
deszcz nie pada co dzień


liczba komentarzy: 5 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 12 lutego 2025

w pewnym wieku

kiedy jesień dotyka przedwcześnie
schną pod płotem łopiany i osty
babie lato ucieka przed wrześniem
kładąc szronu igiełki pod oczy

w pajęczyny zwieszone w jałowcach
w saradele chochoły na rżyskach
niby jesień wydaje się obca
niemniej jednak cudowna i bliska

nawet kiedy cię zmarszczką uraczy
bądź tak dobry rozgrzeszyć ją jeszcze
i włos siwy na skroni wybaczyć
tak jak liście zrzucone przedwcześnie


liczba komentarzy: 13 | punkty: 7 | szczegóły

sam53

sam53, 11 lutego 2025

spójrz choć popatrz

odwróć twarz w moją stronę
zostaw słowo
dwa słowa z uśmiechem
ja w nich
ja w nich chętnie na zawsze utonę
bo wracają jak mantra
wiesz
nie wiesz
.
i na przeciw ust połóż swoje
dreszcz emocji wędruje przez ciało
ach pocałuj
niech wargi nam ogniem zapłoną
serce zadrży
wciąż ciebie mi mało i mało
.
jesteś zostań
bliżej - bliżej niż blisko
w namiętności nas magia odnajdzie
dla tej chwili upojnej nad wszystko
noc już naszą a może być bardziej
.
spójrz raz jeszcze
nieswoim spojrzeniem
gdy spełnienie w szaleństwie już frunie
całuj całuj napijmy się siebie
pocałunkiem pozostań nim usnę


liczba komentarzy: 8 | punkty: 7 | szczegóły

sam53

sam53, 9 lutego 2025

ach Wiosno

przy tobie światła coraz więcej
dzień jakby dłuższy noc cieplejsza
za kwietniem majem bardziej tęsknię
kwiatami stroję słowa w wierszach

ich woń wysyłam w twoją stronę
tak jak życzenia wciąż niezmienne
żeby ku szczęściu razem pobiec
i dzielić nim się już codziennie

zwłaszcza gdy chłód pod pierś się wciska
a serce z zimna drży nieswojo
tak bardzo chcę cię poczuć z bliska
wtulić się w ciebie albo objąć

chcę cię w konwaliach w bzu fiolecie
w słońcu i w cieniu parasola
pragnę cię w sercu ach jak gnieciesz
Wiosno biegnijmy w lasy pola


liczba komentarzy: 5 | punkty: 5 | szczegóły

sam53

sam53, 8 lutego 2025

epidemia grypy - no i co teraz

rozpadało się w nocy pogoda leniwa
nie wiadomo czy wstawać czy poleżeć jeszcze
nawet Celsjusz ze złości termometr wykrzywia
ciepło-zimno mnie trzęsie
na dodatek dreszcze

już mnie z rana dopadły wraz z czkawką szaloną
która z grypą się pęta mieszając powietrze
za firanką magnolia we łzach cała ponoć
pachną kwiaty łzy pachną
a czym pachną dreszcze

sen też pachnie gdy w tańcu kołysząc biodrami
nawet deszczu melodią w zagrypionym tłumie
w myślach jakże wiosennych - chociaż bez nie zakwitł
zamiast w tangu próbuję
pod kołdrą cię unieść

a deszcz deszczem zwyczajnie wciąż dzwoni o szyby
zapłakana magnolia myślami w obłokach
Celsjusz dawno na plusie sam się lekko skrzywił
co tam grypa - pod kołdrą
w tangu chcę cię kochać


liczba komentarzy: 9 | punkty: 5 | szczegóły

sam53

sam53, 5 lutego 2025

zima wraca o zmierzchu

nie słyszysz o czym szepczą przebiśniegi
nie wierzysz w wiosnę która już pędzi z wiatrem
.
pewnie szkoda ci zimy układającej się
na śnieżnych zaspach za miastem
szkoda lodowych sopli które z trzaskiem lądują pod oknami
szkoda czerwonych zachodów słońc i mroźnych nocy
.
nie wiem ile w tym prawdy a ile dziecięcych urojeń
ale zima nie odchodzi bez ślizgawki na chodniku
i stężałej grudy na ścieżce
zima zabiera ze sobą płacz dziecka z wywróconych sanek
i noc coraz krótszą na nasze pocałunki
.
w modlitwie o wiosnę zostawia w sercu nadzieję
na poetyckie uniesienia
i twoje milczące - kocham


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 5 lutego 2025

tak, już kwitną

przekonałaś mnie do wiosny
kwiaty pierwsze oznajmiają gotowość do życia
może dlatego widzę ciebie uśmiechniętą wyprostowaną
z podniesionym czołem gdy dumnie odgarniasz opadającą grzywkę
w takim momencie już jesteś Wiosną
z rusałką we włosach
z biedronką na dłoni która suszy skrzydła przed lotem

zatrzymana w kadrze pełnym zawilców
urocza dostojna czekająca na malarza który dotknie tej chwili pędzlem
przeniesie obraz na płótno
tak jak promienie słońca po których zejdziesz do mnie

chcę ciebie poczuć Wiosno


liczba komentarzy: 2 | punkty: 6 | szczegóły

sam53

sam53, 4 lutego 2025

byłoby dobrze

dobrze byłoby chociaż raz się spotkać
kwiaty ci wręczyć jak na urodziny
i w pocałunkach zabłądzić jak w wiosnach
w drodze do ciebie świat zupełnie inny

przywołać niechby spacer Mleczną Drogą
skąd widać księżyc z tej ciemniejszej strony
gdybyśmy mogli w gwiezdnym deszczu zmoknąć
i tę historię zapisać do wspomnień

tak jak do wiersza w dwóch słowach zaklęcia
które co wieczór będzie nam nagrodą
a już o świcie przy kawie w objęciach
patrząc na Wenus widziałabyś młodość

a gdybym wrócił ścieżką wyobraźni
na łąkę pełną cykad i motyli
sczesując z kwiatów woń nieziemskiej magii
mógłbym cię kochać nie marnując chwili


liczba komentarzy: 2 | punkty: 5 | szczegóły

sam53

sam53, 4 lutego 2025

łóżko

nie wiem od kiedy we śnie pozwalam ci na wszystko
od kiedy skrzypi łóżko
i w gorących dłoniach obracam cię do ściany
z obrazem św. Elżbiety

nie wiem od kiedy szczęśliwa wpatrujesz się w jej aureolę
od kiedy z przyjemnością ugniatamy świeżo wykrochmaloną pościel
i nie tylko po bożemu zbierasz ze mnie słowo po słowie

nie wiem od kiedy karmimy siebie uśmiechem
wysyłając do bociana kolejny list
z przekonaniem że te wiosenne przylecą
z zapasem pieluch przynajmniej na pół roku

wiem że to będzie chłopiec
wiem bo łóżko skrzypi zupełnie inaczej


liczba komentarzy: 6 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 12 stycznia 2025

Zimą też cię kocham

widziałem cię wczoraj w każdej kropli deszczu
w pomarszczonej wiatrem przydrożnej kałuży
w pierwszym płatku śniegu - w nieskończonym wierszu
którym śnieżną zamieć jedno słowo budzi

gdzieś na horyzoncie wśród wieczornych cieni
wirujących płatów anielskiego pierza
gdzie każde dobranoc w kocham można zmienić
chociaż kończyć wiersza jeszcze nie zamierzam

w zimowej scenerii pragnę ciebie co dzień
kiedy białym walcem rozpoczniemy taniec
w śnieżnobiałej sukni pośród zasp w ogrodzie
zanim wiersz napiszę zanim słońce wstanie

zanim mgła opadnie tęczą na pościeli
i śniegu zabraknie w puchowych poduszkach
wierszem będę kochał jak każdej niedzieli
wiem bo już od wczoraj masz gorące usta


liczba komentarzy: 7 | punkty: 5 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1