Poezja

smokjerzy


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

23 marca 2018

cmentarz o zapachu świeżych bułek

siódma rano lipiec
aleksander wyrusza w codzienną podróż
po zapach i świeżość bułek
dokładnie w pół drogi powinien napotkać
bezzębny uśmiech gotyckiego cmentarza
który jak liść sfrunie  z suchych ust życzliwej staruszki
 
z nieba leje się błękit
ptaki wyśpiewują światło i skrzydła
psy zdradzają trawie tajniki psich jadłospisów
muchy czytają je na głos
 
kroki dotąd radosne i pewne
cichną gdy okazuje się że tym razem
cmentarz jest martwy 
potem 
znów rosną w siłę
bo aleksander już galopuje na rumaku
nagłego olśnienia
że nawet starość kiedyś się kończy
 
a bułki nie pachną wiecznie
 
 
 
 
 
 
 
 
 






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1