Elphias, 23 października 2010
New York, dn. 20.10.2010 roku
Moja Droga,
miło znów móc złapać za pióro i kawałek pergaminu tylko po to, aby do
Ciebie napisać. Po latach przebywania w pokoju bez klamek uspokoiłem
swój temperament.
Muszę Ci
przekazać kilka informacji, o których nie wiesz nic ze (... więcej)
Konstancja, 18 października 2010
Slekp "DUSZA" informuje o deficycie towarowym.
Wywiesz informację:" brak towaru. do odwołania. kartek też nie realizujemy."
Nie ma towaru, nawet "spod" lady.
Dostawa...
I
zwrot towaru "miłość". Ekspedientka nie może ustawić Towaru. (... więcej)
Wanda Szczypiorska, 17 października 2010
Siedziałam na kamieniu pośrodku pola spogladajac na samochody przejeżdżające dość odległą szosą. To był ostatni dzień urlopu. Następnego dnia wejdę do mojego pokoju w biurze, a tam już bedzie siedział kierownik, może ktoś jeszcze będzie, wejdę i powiem, że będę miała dziecko. (... więcej)
Edmund Muscar Czynszak, 16 października 2010
Kiedy Marian miał już tyle siły aby usiąść na łóżku, za oknem przy którym
leżał już na dobre rozgościła się zima. Błyskały pogodnie ciepłe iskierki świątecznego
(... więcej)
Krzysztof Piątek, 11 października 2010
Był maj 2000 roku. Wywiadówka szkolna zbliżała się ta godzina. Młody, już 16 letni uczeń liceum w TonCity, Karl Newcastler czuł strach. Nauka nie szła mu dobrze. Bumelował jak chciał, nie chodził na lekcje, wolał biegać z kolegami i koleżankami takimi jak on. Nie wiele myśląc, wyciągnął (... więcej)
WithoutSoul, 11 października 2010
Podchodząc do wirujących sprężynek spowalniam je. Wraz z nimi wszystko jest wolniej, prócz myśli. Jak pięknie widzieć, każdy ruch bąbelek, dymu z papierosa. Golarki wydają się mruczeć, cymbałkowe kropelki deszczu, krzesło bujane zasnęło po pracy. Teraz delikatnie zanurzę się w wodzie, (... więcej)
Mirka Szychowiak, 10 października 2010
Od razu postawię sprawę jasno, panie Kaszpirowski – to Wiktor zapłacił za wizytę, no i czeka za drzwiami, więc niech mnie pan rozmieści na kanapie i zaczyna te swoje czary mary. Widziałam kiedyś w jakimś wszawym serialu, na czym to polega i nie mam zamiaru udawać nawiedzonej czy coś w tym (... więcej)
Grzegorz Kociuba, 9 października 2010
trzeba nam twardą rzeczywistość wypowiedzieć od nowa.
(…)
jestem tylko kondensatorem nazw.
Waldemar Jocher
Dawno nie czytałem poetyckiego debiutu, który byłby dla mnie równie interesującym (... więcej)
istanbulprincess, 9 października 2010
Nalewam esencję herbacianą do szklanki w ksztacie kwiatu tulipana. Zalewam wodą i patrzę jak dymi aromatem świerzej, "prawdziwej" herbaty cejlońskiej. W tym obrazie jest coś, co zawsze wprawiało mnie w rodzaj melancholijnej zadumy.
Jeszcze będąc na studiach napawałam się chwilami (... więcej)
Anna Gabriella Lilith Gajda, 6 października 2010
Obłość spinki, chłód małego zielonego kamyka ukrytego skrzętnie w kieszeni przed mamą na wczasach w Mrzeżynie 18 lat
temu, czarny welon do kapelusza wróżki, talizman od którego płonęła skóra i to wszystko, co nie mieści się w historii.... Zapachy, dźwięki, krótkie migawki i impresjonistyczne (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.