Ja to ja, 26 listopada 2011
" Słowacki wielkim poetą był". Wszyscy powtarzali zgodny chórem jak mantrę.
- Był wielkim poetą, oj tak bardzo wielkim.
- A co napisał?
- Kilka książek, trochę wierszy.
- Jakich?
- Długich, krótkich, takich do czytania.
- Ale tytuły?
- No, były tytuły tych jego (... więcej)
milena, 24 listopada 2011
wdech
przewracam się leniwie na bok
co jest dlaczego twardo i gdzie się pokładasz
babo
przepraszam (to autobus)
po pracy przysnęłam
ok przystanek cholera nie mój
trudno, z buta - na senność dobre
nareszcie dom co jest kurde z kluczem
udało się
do diabła przecież w sklepie (... więcej)
Wieśniak M, 24 listopada 2011
woda życia- bo o niej mowa
uparła się znowu posłować
do świata z którego banitą
pytali: a po co ci to?
nie lepiej tunelem do końca
rzeką morzem do słońca
nie idź tam znów nie wracaj
muszę! to moja praca
jeszcze mnie tam potrzeba
tak zmyć się po prostu nie da
tam dom mój (... więcej)
milena, 24 listopada 2011
pies zamerdał przy furtce
nie szczeka, to rzadkie
wyglądam
sąsiadka spod jedenastki
dzień dobry Aniu, cała mama....
przepraszam dziecko ale już ledwo chodzę
a ty pewnie będziesz jak zwykle
postaw proszę rodzicom świeczkę ode mnie
już tyle lat, gdy tu z nami byli
odniosłam (... więcej)
Wieśniak M, 22 listopada 2011
koniec świata przyjdzie na żółtym pasku
po notowaniach giełdy
a przed doniesieniami
z trasy koncertowej
poszarzałej gwiazdki
będziesz popijał herbatę
albo wypełniał obowiązki
poobiednie z połowiczną
satysfakcją zawieszoną
w powietrzu
świat przeleci przed oczami
uważnie śledzących
(... więcej)
xsamanti14x, 21 listopada 2011
nie mam dziś zajawki
może dlatego że nie
paliłam trawki , ale
napisze to co czuje
oczywiscie wszystko zrymuje
placze z radości wiem co to
znaczy uczucie miłosci
wzajemne szanowanie
o siebie sie staranie
Kocham Cię Kochanie
Pi., 21 listopada 2011
I.
Caffe Belle Epoque.
Środek miasta. Właściwie Rynek. Poeci jedzą śniadanie. W menu
Jacek (Kukorowski) dostrzegł krążki nie wiadomo czego.
Zamówił i zaniemówił. Nie należy opowiadać dowcipów z pełnymi
ustami, więc na przemian: krążek, wprowadzenie, krążek,
rozwinięcie, (... więcej)
Karolina Bądkowska, 21 listopada 2011
Niebawem Ojciec Czas nic nie będzie miał do powiedzenia. Z sinego nieba spadnie popiół. Słyszę, jak Walkirie zgrzytają zębami. Ragnarok jest bliżej niż myślałam jednak dalej niż niektórzy by chcieli.
Czy się boję? I tak i nie.
Fenrir dzisiaj głośno wyje.
We mnie czarna dziura wsysa (... więcej)
Karolina Bądkowska, 21 listopada 2011
Otwieram drzwi od toalety.
W kabinie zostały tylko damskie nogi, nie całkiem zakrwawione kikuty, ubrane w jasne jeansy. Reszta najwidoczniej została wessana do muszli.
Zamykam drzwi z zażenowaniem, czuję się jakbym przyłapała kogoś na uprawianiu seksu.
Trochę się brzydzę- tych kikutów.
(... więcej)
Grażyna, 20 listopada 2011
Odkąd pojawiłam się na czacie onet sama nie wiedziałam czego albo kogo
szukam tam. Błąkałam się niczym na świecie zbłąkana owieczka od swojego
stada. Nie wiedząc czego tak naprawdę w życiu pragnę. Przede wszystkim
miałam ograniczony dostęp w Internecie. Gdzieś na dnie mojej
(... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.