Marek Gajowniczek, 9 june 2016
A jutro znowu jest dziesiąty.
Dla wielu dzisiaj - "był incydent".
Te same pałacowe kąty.
Oddawał kwity im prezydent.
W mig pokonali straży ronty
i na sprzeciw mieli sposoby,
a jutro znowu jest dziesiąty
w tych samych kątach pałacowych.
Jest wiedza ludziom niedostępna.
Z pewnością, także są wspomnienia
i chwile, które się pamięta
i prośby nie do odrzucenia.
Wracają zawsze dziesiątego
i dłonie kierują do skroni.
Incydent był, to nic takiego,
a wiedzy dziś prezydent chroni.
To było Lecha przekonanie,
by pewien zbiór trzymać pod strażą,
bo nie wiadomo, co się stanie,
gdy przykre sprawy powyłażą.
Sąd musi zbadać - zdecydować,
co dziś otwierać - nie otwierać?
A jutro znowu jest dziesiąty.
Dzień, w którym raport ktoś zabierał.
Marek Gajowniczek, 9 june 2016
Jest tyle panienek uroczych.
Zjeżdżają z czterech świata stron.
Zachodzą w głowę. Kłują w oczy
i zakłócają serca ton.
Jest tyle dziewcząt dookoła,
co niekoniecznie lubią brąz.
Wzrok się wyrywa. Dusza woła,
a stare serce rusza w pląs.
Serce!
Czemuś ty takie nieporadne?
Serce!
Z takim kaleką trudno żyć!
Serce!
To już przestaje być zabawne...
Cholera! Serce!
Po ludzku zacznij wreszcie bić!
Marek Gajowniczek, 9 june 2016
Idź prosto Niewyprostowany,
zamiast bez przerwy lawirować!
Gdy wsparcie masz dla dobrej zmiany,
wyglądasz, jakbyś chciał się schować.
Idź prosto! Znamy twoje plany.
Nie ma potrzeby kombinować.
Idź prosto Niewyprostowany!
Wypada jakoś się zachować!
Po co wybierać dłuższą drogę
i do celu zygzakiem zmierzać?
Masz szklany sufit lub podłogę?
Przeciwnik stale cię namierza?
Idź prosto! Skręt bywa zwodniczy
i może świadczyć, że się lękasz!
Przed żadnym wywodem prawniczym
uczciwy zamiar nie przyklęka.
Chcesz to nazywać dyplomacją?
Kompromisem lub polityką?
Do dupy z taką demokracją!
Wykręty prowadzą donikąd!
Pokornych świat dziś nie szanuje.
Uległych całkiem lekceważy.
Ktoś przecież ścieżki twe prostuje!
Zwyciężysz jeśli się odważysz!
Marek Gajowniczek, 8 june 2016
To się nazywa - inicjatywa.
Tele - panele.
Twórczość w porywach.
Prawda jest goła.
Zwięzłe są myśli.
Drugi raz koła
nikt nie wymyśli.
Na sali obrad
podniosłe mowy.
Czasem myśl dobra
przyjdzie do głowy.
Trzeba zagadać.
Fakty przedstawić.
Głos się rozkłada.
Złości lub bawi.
A ponad nami
na spadochronach
spada czaszami
wciąż zawieszona,
lecz nieuchronna
przyszłość najbliższa.
Wczesnoporonna
gadka na zgliszczach.
Partyjna mowa -
zużyte słowa
mają budować
model zachowań.
Nie podpisano
umowy z latem!
Co z dobrą zmianą?
Czas na wypłatę.
A w poprzek nurtu
płynie na promach
różnica kultur
z nieba zrzucona,
z opuszczonymi
lufami dział,
by spokój czynić,
gdyby Bóg chciał.
Marek Gajowniczek, 7 june 2016
Pusta Trasa Łazienkowska.
Wyludnione miasto.
Dziś rozeszła się pogłoska.
Potrząsnęła kastą.
Mają wsparcie. Przybył desant.
Będą zatrzymania?
W strachu każdy interesant.
Noc nie jest do spania!
Marek Gajowniczek, 7 june 2016
Pokręcony orzeł jednak się uchował!
Ktoś zaprojektował, ktoś zaakceptował.
Największe pieniądze teraz są w reklamie.
Pokręcony orzeł? Jakie będzie granie?
Poleciał już Blatter, poleciał Platini.
Pokręcony orzeł problemu nie czyni.
Różne są symbole i różne spojrzenia.
Świat jest pokręcony i wszystko się zmienia.
Pokręcony orzeł wrócił! - Odczekano.
Nie wszystko być musi zawsze dobrą zmianą.
Poleci do Francji wzmocniona obstawa.
Nadzieje są wielkie. Jest także obawa.
Jaki będzie wynik - takie rozliczenie.
Nikt jeszcze nie wspomniał o kosztach, o cenie.
Jest złota korona, a reszta się kręci.
Drużyna - marzenie! Orzełek? - akcencik.
Marek Gajowniczek, 6 june 2016
Wczoraj rano nad Sekwaną
niebo było czyste,
a za Bugiem dziś złapano
super terrorystę,
co broń wwoził zakazaną
i miał taki zapas,
że już szpilka by nie weszła
do jego pikapa.
Messi w sądach. Anakonda
na most z nieba spadnie.
Europo! Jak wyglądasz?
Czy nam się rozpadniesz?
Przez położne są niedrożne
Centrum porodówki.
Nie były dla nich wielmożne
"Mrówki" i "Pół Mrówki",
a Opole do Woodstocku
też się nie umywa.
NATO Rosję ma na oku,
a nam czas upływa.
Prezydenty jak natręty,
chcą obalić rząd.
Cicho przyszedł nowy Święty.
Kod idzie pod prąd.
Wczoraj rano nad Sekwaną
stali grenadierzy.
Zagrożenia powstrzymano!
Komuś trzeba wierzyć!
Marek Gajowniczek, 5 june 2016
Bańki mydlane dla małych dzieci
lecą na ścianę, na za i przeciw.
Na przemilczenia i na prasówki.
Obraz się zmienia. Trwają ramówki.
A ludzie myślą telewizyjnie.
Czy to się przyjmie, czy się nie przyjmie?
Słuchają wrzutek marszałków wiecznych.
Wciąż zapraszanych, a dawno śmiesznych.
O przyszłych latach myśli debata
z cichym westchnieniem - aby do lata,
bo latem zdarzy się kumulacja
i sprzeciw będzie gdzieś, na wakacjach.
Powrócą korki na wstęgach szos,
a politycy przyciszą głos.
Wypełnią tłumem się Pendolina
i życie wróci w odległych gminach.
Jeszcze troszeczkę i już niedługo
mokrą chusteczkę nad jakąś strugą
naród przyłoży sobie do czoła
i "Dajcie spokój!" - głośno zawoła.
Marek Gajowniczek, 5 june 2016
Reaktywacja snu o dolinie
i konsternacja - wszystko przeminie
i choć co było, to jeszcze jest,
stracił znaczenie zachwytu gest.
Opolskie dziołchy już po plastyce.
Teraz prawdziwe z nich paradnice.
Gdy na ulicę przeniósł się salon,
świta publice - to tylko balon!
A na Lednicy jest rybia głowa -
alternatywa ludzkich zachowań
na wszechobecne aleje gwiazd.
W Ryni Hells Angels - motory, zjazd.
Wspaniała kadra już na walizkach.
Po festiwalach, modłach - igrzyska!
Jesteśmy pewni - wyjdziemy z grupy!
Otwórzmy śpiewnik! Pękną skorupy!
Stara - unijna dobrze się trzyma.
Sąd ekstradycję zarządził kina.
W zamian pojawię się bataliony.
Reaktywacja! Świat pokręcony!
Marek Gajowniczek, 3 june 2016
Zaburzenia senne mam.
Liczę owieczki.
Nie potrafię zasnąć sam
bez swej laleczki,
a kiedy do niej się przytulę,
podsunę leciutko koszulę
i gdy się ruszy męski gen,
zapadam w sen.
Wciąż zmartwienie wielkie mam
z przedziwnym losem,
bo laleczka mówi - cham,
ściszonym głosem
i to jej słówko jeszcze uchem łapię,
a potem śpię, zwyczajnie - chrapię.
Nieładnie w obecności dam.
Nie usnę sam!
Przez ten z zasypianiem kram
nie sprostam modom.
Nie potrafię usnąć sam.
Nie jestem Bodo.
Lalka często się oburza.
Mówi o Aniołach Stróżach,
chce mnie do nich wysłać tam... ?
Nie usnę sam!
.