Poetry

Marek Gajowniczek


Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 3 june 2016

Bodo nad wodą

Chleb już rozdany.
Czas na igrzyska.
Ambitne plany
przy krzywych pyskach
wypełnią wkrótce
opolską scenę.
Oczy w obwódce.
Mniejsza o cenę!
 
Zwarte szeregi
przeciw przeszkodom.
Drogi na Brzegi 
ze świata wiodą.
Z modą epoki
powraca Bodo.
Ukłon głęboki.
Mniejsza ze zgodą!
 
Wkrótce turnieje,
zloty, atrakcje.
Stawką - nadzieje!
Mniejsza o rację!
Dla dobrej zmiany
wzrok przymykamy!
Cóż nam szykany?
My nadal gramy!!!
 
Bodo "nad wodą...
kaczki nad wodą...
uciekaj dziewczyno,
bo cię" uwiodą!


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 2 june 2016

Prognozy

Leje po naszej stronie Karpat.
Zmokła już Francja oraz Niemcy.
Niemki nie znają się na żartach,
a płyną nowi cudzoziemcy.
Przenikają przez Rubikony,
a Rubik nowe tworzy psalmy.
Gdy przyjazd żony odłożony -
swojej nie mamy - cudze chwalmy!
Darmstadt uwielbia festiwale.
Wszystko się może zdarzyć w ścisku.
Ja nie pochwalam tego wcale,
potrafię jednak dać po pysku. 
A to już byłby nacjonalizm
i gorzej - także rasizm może?
Uszczypnięcie - nie kanibalizm!
Obmacywanie to już gorzej!
Są przyzwolenia i zakazy.
Zjawiło się błogosławieństwo,
a któż pozostałby bez zmazy,
kiedy muzyczne trwa szaleństwo?
Nadciągają i do nas chmury.
Zjawiska teraz są obfite.
Za dużo na nas spada z góry
na pielgrzyma i celebrytę.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 2 june 2016

Szkiełko i oko

Naukowiec i artysta to dwie różne sprawy.
Nieraz Pan Bóg na to przystał, okazał łaskawy,
lecz profesor wirtuozem nie będzie, niestety.
Księciem może zostać dworak. Gdzie mu do poety?
 
I polityk nigdy dobrym nie będzie aktorem,
choćby krasomówstwem tryskał i dobrym humorem.
Tylko Regan się wyłamał, ale był związkowcem.
Sztuka, wykręt, kłamstwo, banał - nie były mu obce.
 
Prawnik, który popis daje goniąc za karierą,
marnym graczem się wydaje, stając przed kamerą
i dziennikarz, co riposty wyprowadza szybko,
nie będzie wziętym amantem, gdy wygląda brzydko.
 
Zostawcie scenę aktorom! Seksapil - kobietom!
Kiedy posłem cię wybiorą, nie jesteś poetą!
Choć podobnyś do cyrkowca, gdy chodzisz po linie,
sztuka, twórczość są ci obce, nimi nie zasłyniesz!
 
Pomimo wielkich dotacji myszkę zrodzi góra.
W salonowej demokracji niszczy e-kultura
talent, polot, niezależność i myśli przestworza.
Pieniądz laury wymyślił. Talent - wola boża.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 1 june 2016

Duchem w posuchę, czyli Kongres Kultury 2016

Mówią mi inni, choć wiem swoje,
że najpierw powinien być projekt.
Następnie współfinansowanie.
Jeżeli zgodę się dostanie
od właściwego komisarza,
to wtedy można się wyrażać
w publikowanej twórczej pracy.
Jeżeli jednak, coś "nie cacy"
dostrzegą w twoim przekonaniu,
zapomnij lepiej o uznaniu.
 
Spodziewaj się raczej krytyki,
bo nie odkrywasz Ameryki
i co napiszesz, to już było.
Wszystkim przejadło się, przeżyło
i dzisiaj jest już archaiczne.
Zwłaszcza teksty ksenofobiczne,
a nie daj Boże - narodowe,
nie spotkają się z dobrym słowem.
Nie widzisz dokąd świat dziś zmierza?
Weź przykład od Synów Przymierza.
 
Wystarczy chęci odrobina
i zniknie rezerwy przyczyna,
a wśród notabli związków twórczych
twój tekst pokaże się, zaburczy,
poruszy umysły i trzewia.
Potem w tomiku, wśród badziewia
ukaże się na n-tej stronie.
Być może laur zwieńczy skronie
i gdzieś o wspaniałym debiucie
maleńka notka błyśnie w skrócie.
 
Ślepa fortuna nie przebiera.
"Cierpienia młodego Wertera"
nie od razu zyskały brawa,
bo najpierw musi wyjść Ustawa!!!
Już w fazie wstępnej lecą wióry.
Zwoływać chcą Kongres Kultury
i zwrócić się do Tego Ducha,
żeby coś zmienił, gdy posucha,
lub żeby chociaż przegnał chmury...
i decydentów od kultury.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 1 june 2016

Czerw

Kiedy Ziemia się zieleni
robactwo wychodzi z ziemi.
Wyłazi i żre bez przerw
nieustannie głodny czerw.
 
Dla wybranych czerw to zło,
choć posiali GMO,
malowali wapnem pnie,
czerw do góry wciąż się pnie.
 
Taka larwa wiele zjada.
Gałęzie liczne obsiada
i nawet na opryskanych
niszczy owoc ludziom dany.
 
Czasem drobna nieuwaga
sprawia, że powstaje plaga.
Może trwać przez osiem lat,
zanim się wyniesie w świat.
 
Nie poradzisz nic. Przyroda
ma te cykle w swoich kodach.
Wzlecą w niebo Boże Krówki,
ale także Jednodniówki.
 
Pożywią się i odlecą.
Świetlikami nam zaświecą.
Brzęczą, a że jest ich mrowie,
postraszą rząd małogłowiem.
 
Czerwiec to znany ladaco,
ale minimalną płacą
można zniwelować stratę,
by potem się cieszyć latem.
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 31 may 2016

Z małej chmury - duży deszcz

Kapie majowo na brać sejmową,
na kodowaną i narodową.
Ktoś o kasację w sądzie zabiega,
by Ameryce odesłać zbiega.
 
Majowo kapie na pożegnanie.
Czekają wszyscy, czy coś się stanie?
Czy nie zamoknie w deszczu podpałka?
Czy nie nawali czasem Nawałka?
 
Kapie drobniutko na koniec maja.
Na tego, który armię dozbraja.
Moknie ulica, strefa kibica
i tylko szpicę deszczyk zachwyca.
 
Służby posłusznie zwarły szeregi.
Przyjezdni wkrótce wypełnią brzegi,
więc wszystko trzeba przewidzieć z góry
nawet deszcz wielki z maleńkiej chmury.
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 30 may 2016

Trafić w Centrum

Obraz szpitala jest brzydki.
Zatrudniono emerytki,
bo te pielęgniarki młodsze
są ładniejsze, przez to droższe
i często dyplomowane.
Emerytki spracowane
nie mają już tego wdzięku,
przez to wiele jest rozdźwięków,
bo chciałyby, a nie mogą
i tak dobrze nie pomogą.
Pacjenci nie są bogaci.
Państwo więcej nie chce płacić.
Nie pozwala mu Bruksela.
Ma się zgoić do wesela!
Cóż jest wart lekarz bez siostry,
zwłaszcza, gdy ma dyżur ostry?
Sytuacja jest niemiła
nawet siła Radziwiłła
niewiele tu zdziałać może.
Umrze pacjent przy doktorze.
Siostro!!! Kaaaczkę! 
Nic nie słyszy.
Liczą wciąż w szpitalnej ciszy,
jak z minusa wyjść na plus,
kiedy słupek wsparcia wzrósł.
Nie wiadomo, kto ma racje?
Waha się angielski pacjent,
bo lekarz jest od Owsiaka.
Strajk wciąż trwa i będzie draka!
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 30 may 2016

Nowe media kodowane

Media wciąż zachodzą w głowę,
czemu takie są kijowe?
Zauważył prosty widz,
że się nie zmieniły nic!
 
Pokazują wciąż niechcianych,
tendencyjnych, zakłamanych,
a często odrażających
i "sponsoringiem" pachnących.
 
Dobrze znamy tych sprzed zmiany.
Wiemy, przez kogo wspierany
i kupiony każdy z nich.
Nie oderwiesz ich od mich.
 
Ekspert swoje w kółko plecie,
a już teraz w internecie
stronę, każda ma redakcja.
Trwa portali okupacja.
 
Starcie ponoć jest totalne
nawet jeśli wirtualne.
A gdzie jest internauta?
Pisnął słówko - dostał z buta!
 
Będzie repolonizacja
i na nic manifestacja.
Nikt się nie przejmuje wnioskiem,
że stworzą jakieś kijowskie.
 
Medal zawsze ma dwie strony.
Niech przygarną odrzuconych,
posadzą ich na platformie,
bo tu urągają normie! 
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 29 may 2016

Nasza chata z kraja

Strefa burz przeszła już.
Małolat wyciągnął nóż
i poranił patrolową.
W Centrum wciąż płacą niezdrowo.
Przy stole na Woronicza
władza z ludem się rozlicza.
Jest majowo, poburzowo
i słowo chwyta za słowo
skupiając się na przyczynie.
Jest pigułka po Putinie.
Niemiec mówi, że skuteczna.
Unia wciąż jest niedorzeczna
i rozgląda się na strony.
Wojsko przejeło stadiony
i w Paryżu i w Warszawie.
Jest bezpiecznie... prawie... prawie,
bo problemy są z aurą.
My już wiemy: - Nasi górą!
Gdy wyruszą z Arłamowa,
nic się przy nas nie uchowa!
Nie zakłócił świat nam maja.
Nasza chata przecież z kraja.
Od dawna wyjścia ma dwa.
Jednym weźmie - drugim da!


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 28 may 2016

Kod kresowy

Ludzie chowu klatkowego -
rzecznicy przygiętych postaw,
nie dowiedzą się dlaczego
żadna droga nie jest prosta.
Wystarczy im Wikipedia,
wpis skrótowy na Twitterze,
by powstała klasa średnia
i by żyła w dobrej wierze.
Filmy niskonakładowe
wypełnią czas po robocie.
Myślenie nie będzie zdrowe,
gdy do prawdy trudno dociec.
 
Inni - stale na wybiegu,
w stukaniu kijków marszowych,
nie dostrzegą już zabiegu,
który wszczepił im do głowy
konieczność wiecznego ruchu
tunelami autostrad,
bo zastanowień okruchów
żaden ślad nawet nie został.
Okulary firmy Google
pokażą najdłuższą drogę,
a niedostrzegalne cugle
niezbędnym będą wymogiem.
 
A nieliczni ludzie wolni
w niedostępnych rezerwatach
rozmyślać będą swobodni
o minionych dawnych latach,
gdy się sen globalny spełniał
i trwały wielkie migracje.
Gdy od wojen świat poczerniał.
Walczono o demokrację.
Gdy się Polska sprzeciwiała.
Nie chciała praworządności
i nielicznym przykład dała,
jak zachować coś z ludzkości. 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1