Poetry

Marek Gajowniczek


Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 14 june 2015

Za koszulę?

Wyleciały chmarą, gąszczem,
by pochwycić szansę swoją,
Dziś wylęgły się chrabąszcze,
a dziewczęta się ich boją.

Wpadnie taki za koszulę,
albo wplącze we fryzurę.
Łap go, proszę, trochę czulej!
Nie tak od razu z pazurem!

Taki chrabąszcz tylko brzęczy,
a on także chce do świata.
Czy się uda? Któż zaręczy?
Gdzie te czasy? Gdzie te lata?


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 13 june 2015

Ciepłolubni doczekali

Ciepłolubni doczekali.
Grzeje. Praży. Smaży. Pali.
Odsłaniamy - zasłaniamy
i do cienia uciekamy.

Każdy ma taki swój dzień,
w którym musi odejść w cień.
Ten, kto dni gorączkę poczuł,
też by wolał zejść już z oczu.

Choćby na zieloną trawkę.
Przeliczyć swoją odprawkę.
Wystawić wszystkim do góry
ukrywany cud natury.

Dobrze, dobrze jest poleżeć
widząc innych na spacerze,
którzy też szukają cienia.
Jeden dzień wszystko pozmieniał.

Gorączka - żadna atrakcja.
A cóż tam klimatyzacja?
Odpowiedź jest bardzo prosta:
Niech się martwi ten, kto został!


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 12 june 2015

Sypie się kasa

Sypie się kasa z różnych funduszy.
Prościutko do ludzi z Unii.
Wystarczy by ją projekt poruszył
i by dopłacili durni.

Sypie się kasa, jak po drabinie.
Większość zostaje na górze,
a bezpartyjnych pewnie ominie.
Starzy czekają najdłużej.

Do młodych - gniewnych też nie doleci.
Do przeciwników? - Broń Boże!
Nic nie dostaną młodzież i dzieci.
Bieda wciąż musi mieć drożej!

Dokąd się sypie? Do pośredników
i do unijnych kieszeni.
Do konsultantów, analityków.
Kogoś, kto projekt oceni.

Jest klientela - Chochoł z Wesela!
Ostatni grosz w końcu dotarł.
Różę poświęcił. Wziął pięć tysięcy.
Złodziej... i pewnie idiota!

A panna Lala sobie pozwala
zgarniając kawior z talerza.
Szef tajnej służby wierzy w jej wróżby
i listy pisać zamierza.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 12 june 2015

Antysyf

Wygląda wszystko na lipę,
ale wciąż jest antysyfem.
Rozdaniem nowym - niezgranym.
Tak, czy owak - będą zmiany.

Nie pomogą rekonstrukcje,
stolikowe rewolucje
i powroty do przeszłości
z gierką sporu i miłości.

Referenda, ordynacje
przypomną, że demokrację
wolą ludzie od męczeństwa.
Liczy się głos społeczeństwa!

Żadna partia kanapowa
nie będzie nam mieszać w głowach!
Większości, mniejszości, słupki -
pójdą wszystkie do przeróbki.

Zasady mają być proste:
Zwykła większość rządzi posłem,
ministrem, samorządowcem.
Pogoniły wilka owce!


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 12 june 2015

Opole

Będą chyba cienko śpiewać
i może wytykać palcem.
Kotlety stare odgrzewać.
Częstować ludzi zakalcem.

Nie ma winnych wyniszczenia.
Cóż to takiego kultura?
Takie rosły pokolenia.
Do polszczyzny rząd miał uraz.

Podobały się zachody.
Świat gdzie indziej wzorców szukał.
To, co nasze wyszło z mody.
Jaka płaca - taka sztuka.

Cienko będą śpiewać chyba.
Pozdejmują zapaśnice.
Długo nad tym można gdybać.
Wina leży w polityce.

Wszystkie gęsi po wyroku.
Nie ma oczek na rosole.
Przywracają dawny spokój
Skaldowie i ich kibole.

Puste ławy są rządowe.
Nie dyskutujemy z gustem,
a załamanie nerwowe,
chyba jest dwudzieste szóste.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 11 june 2015

In ventro

Chciałaby...
bo wie, jak jest.
Umiałaby
rozwiązać test.
Próbowałaby
wykonać gest,
a w brzuszku ciąży strach.

Chciałaby...
bo dobrze wie...
Uciekałaby,
lecz nie ma gdzie.
Próbowałaby...
i znowu źle.
Zapowiadają krach.

Chciałaby...
lecz nie ma z kim
Rozmawiałaby
i z tym i z tym.
Przepraszałaby...
bo czuje dym.
Pediatra - to jej fach.

Została jej po chłopaczkach
biegunka (inaczej s...czka).
Radzą wszystkie koleżanki:
Po tabletki idź do Hanki,
bo chyba się nie ocielisz?
Pojechała do Brukseli!


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 11 june 2015

Mądrze - przed szkodą

Jeszcze słowa nie powiedział, a już boli.
Może nie chce się wyrażać przy kobietach.
Obawiają się, że kraj roz...rock and rolli.
Chcą by zaczął opowiadać o konkretach.

Jeszcze milczy, a już sypią się kariery,
bo podobno coś nagrano gdzieś w vip-roomie.
Na ulicach łatwo stawia się bariery,
ale rządzić to już chyba trzeba umieć.

Obyczaje to już całkiem inny wątek.
Może drażnić on jedynie homofoba.
Taki vip-room to przyjemny jest zakątek.
Jest kanapa i prywatna i służbowa.

Mają prawo ludzie chronić swą prywatność,
a ministrów trzeba chronić przed szantażem.
Pani premier odwołuje bardzo łatwo,
przewidując, że coś może się pokaże.


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 11 june 2015

W Mandżurskich Sopkach

Niełatwo ukręcić łeb śledztwu,
jeżeli jest śledztwo bez głowy.
Potrzebna takiemu kalectwu
rzeczniczka lub rzecznik prasowy.

To oni, pierwsi muszą kręcić.
Publicznie, nie w jakiejś ciemnicy.
Tam łatwiej mogliby chachmęcić,
a muszą stać na ulicy.

Kręcenie więc przesuwają
na dalsze zwykle terminy
i chociaż się wysilają
efektów my nie widzimy.

Od tego jest procedura,
kodeksy i ekspertyzy.
Papierów jest cała góra
z dostępem "na ryzyk - fizyk".

Technika zaszła daleko.
Dotyczy także tej sfery.
Czasami rozleje się mleko.
Ścieknie na chińskie serwery.

A wtedy jest już chińszczyzna.
Właściwie jest po problemie.
Ukręca łeb , każdy przyzna -
przypadek i tłumaczenie.

Popatrzeć trzeba przez palce.
Debata. Koniec i kropka.
Przejeżdża się po tym walcem
przepięknie - "W Mandżurskich Sopkach".


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 10 june 2015

Nic się nie stało!

Nic się nie stało, obywatele!
Nic się nie stało!
Się zobaczyło.
Się przeczytało.
Się obejrzało.
Od dawna przecież
wszyscy z nas wiedzą
jaka to władza.
Że w internecie
agenci siedzą -
to nie przeszkadza.

Nic się nie stało
panie, panowie!
Takie jest prawo!
Jeden zawinił - drugi odpowie.
Skończmy z tą wrzawą.
Od dawna przecież
trolle wciąż śledzą
co piszczy w trawie
i w internecie
wszystko już wiedzą
o wszystkich prawie.


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 10 june 2015

Kto za tym stoi?

Kto za tym stoi?
Kto się nie boi?
Kto naszą władzę tak niepokoi?
Od kiedy to się stało problemem?
Od pewnych butów (za dobrą cenę!)

Ktoś podsłuchiwał prywatne sprawy.
Z poważnych ludzi czynił zabawy,
jakby te buty były od mafii.
Ktoś się zezłościł! Też tak potrafi!

Zostali jeszcze po generale
tacy, co sprytnie, albo zuchwale
najpierw upiją, potem nagrają.
Teraz się śmieją. Niech ich szukają!

Sprawę badają. Śledztwa się toczą.
Wszyscy się z tego głośno chichocą.
Zbadano wszystkie możliwe drogi.
Trafiono w końcu na ślad Stonogi.

Teraz stonoga siedzi w areszcie.
Czy się domyśli ktoś tu nareszcie,
że była tylko zwyczajnym słupem
i tylko cmoknąć można ją wreszcie.


number of comments: 0 | rating: 1 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1