An - Anna Awsiukiewicz, 20 września 2010
wiosna wyciąga nas z domu o świcie
gdy zakwitną wiśnie 
powietrze  rozbrzmiewa głosami 
zielone sukienki tańczą po łąkach 
uprawiamy życie przy dźwiękach 
tęsknoty/mozarta/
truskawkowe pola czereśniowe sady
zapraszają do smakowania lata
przy rozsypanych kwiatami ogrodach
z upragnionym szumem morza 
i  gorącym  piaskiem 
w porywie poloneza/chopina/
z purpurą jarzębiny złotem liści
ludzików na szkolnych ławkach
smakiem winogron i malin
tańczymy na boso w deszczu
przy walcu/czajkowskiego/
by spotkac parki okryte białym płaszczem
utuloną do snu i skutą lodem ziemię 
w saniach  z kożuchem i krzykiem 
radości dzieci na sankach
z ciarkami na ciele/ zimy/
/vivaldiego/
znowu tęsknimy za mozartem
An - Anna Awsiukiewicz, 19 września 2010
 
idę i zmieniam wszystko
niczym czarodziejską różdżką
może za pózno a jednak
wiem że warto
pokochałam te prawdy
/wiem kim jestem/
kiedyś z nich drwiłam
jak wszyscy
przyszły wielkie  zmiany
tańczę przez życie
a ono mnie wspiera
a niech gadają
jestem w końcu szczęśliwa
świat przystosował
się do mnie
ja tylko zwolniłam
biorąc głębokie oddechy 
An - Anna Awsiukiewicz, 18 września 2010
zabiorę ciebie w podróż
w stronę  księżycowych pejzaży
w kryształowej jaskini/ garra/
pozwolę abyś mnie objął
będę pustynią gorącą
potem wilgotną oazą
wypijemy z jednego kielicha
nektar bogów
następnym razem odwiedzimy 
wodospad/niagara/
An - Anna Awsiukiewicz, 18 września 2010
piękna naga bezsilna
w zaszklone oczy wtopiona
widzi nieskończone możliwiści
w zasięgu swej ręki
on krok w krok przy niej
opiekun na zawsze
płatkami róży drogę jej ścieli
kolce ze stóp wyciąga
wspomnienia upadku wykreśla
budzi do życia ciało i duszę
świadomy że pójdzie 
już sama
zrozumiała wielkość człowieka
An - Anna Awsiukiewicz, 17 września 2010
Braciszkowie z wody
uśmięchnięci pomocni
w wiecznej zabawie
budzą duszę i pamięc 
z uśpienia
kiedyś czczone 
u boku Neptuna
dzisiaj wołają o pomoc
moje kochane delfiny
An - Anna Awsiukiewicz, 16 września 2010
przetańczę życie boso
na trawie osnutej mgłą
ostudzę rosą uda gorące 
walca obrócę ze światłem 
tango z ciemnością
bez piór
na koniec zaśpiewam arię
wesołej wdówki
An - Anna Awsiukiewicz, 15 września 2010
przemalowałam ściany na żółto
zamieniłam stoły
w koronkowe obrusy
obkwitł pokój słonecznikiem
jak uśmiech słońce 
gdy piliśmy kawę 
pachniało też cynamonem 
z dreszczykiem Vivaldiowskiej wiosny 
rozdawaliśmy siebie 
oszukując ziemskie sekwencje
An - Anna Awsiukiewicz, 14 września 2010
 
dom taki zimny pusty
bez cichych szeptów
i tego żaru w oczach
ze wszystkich kątów
wieje już chłodem
po podłodze snują się 
smutne cienie 
w zimnych kapciach
na ścianach są skrzywione 
rysy  smutnych twarzy
dzieci nie odwiedzają 
swojego gniazda 
tak często jak kiedyś
i taki brak wspólnych celów
na przyszłość, na radość
czy tak wygląda jesień życia
chyba za szybko przyszła
nawet ich oczy widzą ją  inaczej
i tylko w ciemne barwy ubraną
lustro też zniekształca
tam życie tak jakoś 
koślawo
An - Anna Awsiukiewicz, 13 września 2010
przyroda jesieni
maluje obrazy
szerokimi pociągnięciami
pędzla
winobluszcz zmienia 
barwy w czerwienie
usypiając miłośc
zieleni
w grafitowych oczach 
pochmurnego nieba
widzę ostatnie piruety
zwiastunów wiosny 
lasy kuszą zapachem 
wrzosów rozlanych 
fioletowymi jeziorami 
smutne motyle podobno 
zasypiają na zawsze
poszukuję Aganippidy
rozplątując włosy
babiego lata
z winogronami w ustach
An - Anna Awsiukiewicz, 11 września 2010
czas zmienił moje kaprysy
zostawił ślady na twarzy
mówią że ze wszystkim przesadzam
że zawsze jest czegoś za dużo
czasami jestem jak woda 
za dużo gdy mokro 
za mało w suszę
być może to prawda
innością porażam 
wzorców nie wzywam
ślad własny w życiu zostawiam
ścieżkę tak inną od znanych dróg 
przesada krąży w mych żyłach
nawet Boga szukam inaczej
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.