Poezja

Istar


Istar

Istar, 29 sierpnia 2013

tylko to co pisane


spóźnisz się na mszę,
jak chcesz to przejść
niosąc krzyż jak zwyczaj



kościół przypomina łódź. wszystko wokół jest rzeką,
która przepływa drogę. wśród ławek tłum /dlaczego/ 
wygladają jak pojedynczy ludzie a przychodzą w parach, 
z rodzinami, dziećmi za rękę żeby nie wyrwały się do ołtarza.

nabieram powietrza by zostać. świece ozdabiają mrok
grzech zdradzam Bogu z nadzieją że nikomu nie powie
obróci w kamień, który z każdej strony jest gładki.


liczba komentarzy: 22 | szczegóły

Istar

Istar, 28 sierpnia 2013

matko

uciskasz pierś do łez
ból na dowód życia
z cicha pęk

dziewczynki zakwitają 
kosisz ogród do ziemi
trzymasz się poręczy
cienia

by być

być


liczba komentarzy: 24 | szczegóły

Istar

Istar, 27 sierpnia 2013

kiedy nic nie ma jest więcej

 
nie mam widoku gór
letniej łąki w czapie lasu
koronkowych pól i domu 
z drewnianym uchem na wróble

starzeję by pragnąć mniej
coraz trudniej byłoby się wspiąć 
rwać chwast doglądać drzew
przegonić mysz z pola w dom
ptaki udobruchać czerstwym ciachem

a ty nic, jak ten kamień w beczce
pod nim bliziuteńko każden jeden drugiego
a ty nic tylko cud! i czekasz

a Bóg śpi w nogach jak zbity pies
i nawet on nie wróci nam czasu


liczba komentarzy: 18 | szczegóły

Istar

Istar, 26 sierpnia 2013

przeznaczenie to tylko ziarno

obudziłam się naga a przecież
kobieta nie powinna budzić się sama
zwilżam wargi nauczona mówić
ale słów w ciszę nie da się 
powiedzieć

założę letni powiew świtu
w zakamarkach o których nie wiem
/aż wstyd być sobą/ dopowie

wracam do twoich obrazów
w znajome uliczki z marzeń
nic tu nie znaczy słowo 
przeciw kolorom

kiedy dzieci kłamią cicha rozpacz 
buduje w nich świat złudzeń
tak łatwo wybaczyć kiedy się mylą

dokąd prowadzi droga którą idę
nie wiesz a ja nie powiem
skąd wracam ale mijając twój ogród
widziałam najpiękniejsze

nie zapomnij




dla Johy


liczba komentarzy: 5 | szczegóły

Istar

Istar, 24 sierpnia 2013

nie nazwę cię

trwamy na okruchach jak ptaki mimowolnie
otwierają dzioby na chrzęst łamanego chleba
od nas wymaga się słów w zamian

na czas słońca kominy pełne są piskląt
ich matki mylą dom z oknem otwartym
na zachód - jakby wpraszało chłodne noce

czas jest niepodzielny może się wydawać
że wędrujemy a on tylko wskazuje drogę
najkrótszą by zdążyć się cofnąć 

przysiadają na ramieniu otwartych dłoniach
nigdy obok - tak ufać mogą tylko pewni skrzydeł


liczba komentarzy: 9 | szczegóły

Istar

Istar, 23 sierpnia 2013

chciałabym aby wiersze o dzieciach zaczynały się od narodzin,

trwały do ich starości - różnej,
bo każdemu inaczej doskwiera samotność.

nie chciało być mną  
przez sny które gubią sieroty
powracający zmierzch i ciepłe kamienie 
jak liczydła jak rozterki jak piach zbity pięścią

można napełnić usta kroplą 
zasłonić lustro nie widzieć kiedy 
w garści nic nie rośnie

albo uchwycić koniec jak tęczę
niewidzialną obręcz na niebie
które też potrzebuje starości
 
kolorowe landrynki  
na kieszeń albo w papierowe torebki 
kolejka nigdy się nie skończy


liczba komentarzy: 8 | szczegóły

Istar

Istar, 22 sierpnia 2013

inne spojRzenie

w tym nie ma nic nadzwyczajnego
kładą się po sobie ciężkie od chwast
dłonią powietrze ugładza wyrosty
pośpiech wśród traw 

tuż przy gruzie człowiek z brodą
do ziemi zarasta miejsce gładząc
sierść psa a on nie wie jakie to
szczęście że wtedy w fabryce 
człowiek stracił tylko palce

proszę się nie bać - mówię
miniemy nawet nie próbując
zrozumieć skąd w drzewach
tyle pokory wobec nas

na tle lasu wmalowują się barwnie
o tej porze roku
stary płaszcz w kolorze burgundu
usprawiedliwia tylko bezdomnych

wkładam do ust kamień 
przejmujący smak nie mija
nawet kiedy znikam w środku
bez wyjścia


liczba komentarzy: 15 | szczegóły

Istar

Istar, 16 sierpnia 2013

zaczątek

puchnie niczym ziarno fasoli w kropli
na przemian: to boi się to głaszcze 
brzuch jak oswojone zwierzę

nie można go uśpić kiedy rośnie


liczba komentarzy: 4 | szczegóły

Istar

Istar, 14 sierpnia 2013

matka

wypływa z oka nocy
na poranną śnieżycę
mgłę do kolan
która czepia się włosów
zanim urośniesz

odchyla głowę 
nabiera do ust kolorów
w słowach mruży słońce 
zasypiasz

melodia która zwiewnie
/kiedy myślisz że smutno/
unosi cię nad lękiem

ona jest czarem


liczba komentarzy: 7 | szczegóły

Istar

Istar, 11 sierpnia 2013

nocna lampka

rozgrzana do czerwoności 
wysuwa język 
połyka ćmę 
drżąc 
we mnie w ciemności 
wypluwa skrzydła 
o świcie 
 
nie śpij  
zgaś mnie


liczba komentarzy: 19 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1