Poezja

Istar


Istar

Istar, 11 sierpnia 2013

miłość poza słowami otacza opieką

doświadczam tego ale nie mogę odwrócić się
i spojrzeć w byłość. przychodzi pod powieki
kiedy naciągam je jak kołdrę ze strachu przed
sobą. sięgam piersi drzewa, rosnę jednym z ramion 
o naiwności dziecka. zostanie na zawsze.
 
nikt nie wie za kogo się przebieram,  
kiedy wychodzę jestem już postacią.
 
a ono jest matką.
nie przeprowadza dzieci na drugą stronę,
pozwala im wystawić głowę do słońca. 
uczy nabierać więcej w chwilę, 
zanim - pstryk - zgaśnie lampka.
 
odłam się. żyj swoim kawałkiem. nie w jej cieniu.


liczba komentarzy: 14 | szczegóły

Istar

Istar, 10 sierpnia 2013

nie oglądam się

musisz już iść
ale nie zamykam drzwi
chociaż to dom na sprzedaż
może pozwolę ci zabrać okno
z widokiem na drzewa

pokój układa się wśród gruzu
schody plączą w górę i dół
rozgrzbujemy kurz szukając
fragmentów siebie

gniazdo mieści się w dłoni
to wszystko


liczba komentarzy: 5 | szczegóły

Istar

Istar, 8 sierpnia 2013

próbuję unieść księżyc do nieba, przez szpitalne okno

sześć dojrzałych pomidorów 
przywraca świętość pokarmu
coraz częściej na widok jedzenia 
chce się modlić
 
letnie sukienki z których wyrosłam 
sięgają ziemi
nawet kiedy na palcach
wspinasz się do lustra
 
w szybie odbija światło korytarza
zmyślam historie
które usprawiedliwią ruchome cienie za oknem
 
jak ta
pewnie spóźnił się o dzisiaj
żeby dorosnąć


liczba komentarzy: 9 | szczegóły

Istar

Istar, 8 sierpnia 2013

o niczym czyli jak przestać być

sprawy i tak się ułożą
bez powodzenia albo pomyślnie
jutro, za chwilę, bez znaczenia
czas jest bezwględny

kobieta pod czarnym parasolem
przestępuje z nogi na nogę.
sprawia wrażenie chorej.
osuwa się po ścianie.
parady roznegliżowanych gości słaniają się
po bruku jak wczorajsze gazety.
butelki odgrywają kościelne dzwony
Jan od mleka zawsze jest pierwszy, jak wiadomość
która przychodzi zamiast człowieka.

deszcz ustąpił przed świtem. kobieta zamknęła parasol.
resztki makijażu spłynęły kolorując chodnik.
ciemno szare okna rozbłysły światłem. ktoś użył siły
by je otworzyć i wpuścić dzień na chwilę przed wyjściem.
splunęła krwią. z jej oczu wydarły się ostatnie ćmy nocy.

weszła w tłum. jak inne kobiety spieszące do szwalni.  
nikt nie odróżni bólu który to sprawił.


liczba komentarzy: 5 | szczegóły

Istar

Istar, 7 sierpnia 2013

umrę za Pieczkę

niechby latem
w zimę nie wolę
kiedy po cichu, owinięci w płaszcze
żałobnicy dźwigają szale

wiosną szkoda zapachu ziemi
na lato mam piękny słomkowy kapelusz
jesienią? jeśli woli pan w deszczu

pójdę, choćby zaraz

a On mnie łapie za rękę:
dziecko, tam nie ma nic do roboty
dla tych zamiast


kocham pana, Franciszku


liczba komentarzy: 8 | szczegóły

Istar

Istar, 4 sierpnia 2013

okrucieństwo jest wyjściem poza wszelki sens*

dziecko o wiklinowych włosach

oczywiście że mali chłopcy chudną
dużo biegają mało jedzą
noszą kamienie w kieszeniach
wodę w ustach

mówią
budził niepokój, zaciśnięte piąstki
których od urodzenia nikt nie otworzył

pierś krwawi mlekiem
za późno




*issa


liczba komentarzy: 35 | szczegóły

Istar

Istar, 4 sierpnia 2013

listy

jak szybko dochodzą od ciebie
wiatr je cumuje na brzegu 

północ

moczę nogi w kałuży fajerwerków

dzieciaki wzdychają na ich widok
a ja z księciem dopijamy herbatę
przykładając ucho do poduszki

szumi

jutro ma być jeszcze goręcej
nie wybiorę się nad Odrę
dziczeję, nie ciągnie mnie do ludzi
i osiodłanych łodzi


liczba komentarzy: 13 | szczegóły

Istar

Istar, 30 lipca 2013

hej


nie pytasz, a u mnie po staremu


wydłubuję

resztki spod paznokci, musiałam mocno 
kopać. deszcz wtóruje tańcem na skórze. 
dzień bez słońca zwiększa dawkę leku.
 
miłość nieśpieszna. prosi o ogień, 
małą czarną z mlekiem. mówi
że nie zna miasta, 
nie ma gdzie spędzić nocy. 
 
rozmyślam jak przejść tę grę.
zostało mi jedno życie i szczęście
że wirtualnie nie czuję głodu.


liczba komentarzy: 5 | szczegóły

Istar

Istar, 27 lipca 2013

poste restante

zapaliłabym
i wódka by smakowała

świerszcz tworzy arię na źdźbło trawy
noc siedzi w płaszczu zasłania widok na dworzec 
cisza w drobnych na pół słowa
minie, jakby nie było
zanim nocne odjadą pociągi

jeszcze by mi szumiał
w głowie


liczba komentarzy: 4 | szczegóły

Istar

Istar, 25 lipca 2013

dotknij

Wiem. znam zapach ziemi. często wrastam, włosy
korzenią się najszybciej. wtedy myślę, żeby nie
wyrywać się więcej. zapuścić paznokcie. do krwi.
podłoga mięknie, robi się wygodnie. nagle
jak grudy sypią na głowę piąstki.
 
teraz ty kryjesz, mamo.


liczba komentarzy: 14 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1