hierinim, 10 lutego 2014
Notuję w nozdrzach wstępne zapachy. Upodobanie mam w szyi kobiecej. Skręcam kark. Jestem amatorem. Za szyjką kobiety, dobrze wyparzoną, prosto spod prysznica przejdę promenadę, przejdę przez życie. Za szyję kobiety przemóc trwogę mogę, mogę klęczeć. Notuję w nozdrzach wstępne zapachy. (... więcej)
birczin, 8 lutego 2014
Było sobie kiedyś miasteczko. Za żadnymi siedmioma górami, lasami, rzekami ani innymi miasteczkami, po prostu zawieszone na chmurze. Ale nie na takiej deszczowej. Tylko tej bielutkiej jak owieczki co się je liczy we śnie, żeby móc zasnąć. Tu zawsze świeciło słońce. Miasteczko nazywało (... więcej)
hierinim, 7 lutego 2014
Występują: Babcie vs. Wnuczkowie. Ledwie dialogi na prostą wyprowadzę, dam pani do lektury. W uproszczeniu: dramat dotyczy dobrze zorganizowanej szajki babć. Babcie metodą „na wnuczka” okradają dzieciaków. Kradną gotówkę, portfele, markowe akcesoria, notebooki, iPady, tablety, (... więcej)
birczin, 3 lutego 2014
Stojąc na patio, między apatią i empatią, szukał problemów. W korytarzach wyzwań, sukcesów i ekscesów, rozdawał uśmiechy. Szydercze i szczere, by ludzi nie nudzić. Fragmenty chwil ubijał i na nowo wskrzeszał. Tak jakby dokument, jak gdyby nie wiem kiedy. Paradygmat. Tu i teraz, na niby. (... więcej)
Kasiaballou vel Taki Tytoń, 3 lutego 2014
- Znamy się, Ziuta od przedszkola i zawsze było z tobą coś nie tego. Pamiętasz Jacusia? Każda z nas marzyła, żeby własnie ją chciał podglądać. Nie mam pojęcia, dlaczego akurat ciebie sobie upatrzył, przecież zawsze darłaś japę na cały kibelek, psując zabawę i niwecząc nadzieje (... więcej)
Kasiaballou vel Taki Tytoń, 3 lutego 2014
Aneta, absolwentka polonistyki unikała wulgaryzmów, jak wujek Heniek ciotki Bronki, odkąd w sąsiedztwie, na wynajmie zamieszkała pani Jasia, bezrobotna rozwódka. Filolog nie tylko literacko operowała językiem, ale i operatywnym Dawidem, którego lubiła mieć nie tylko w ręku. Nie był Rysami. (... więcej)
Kasiaballou vel Taki Tytoń, 3 lutego 2014
Serwik, Miśka!
Zrobiłam to.
Jednak nie myśl sobie, że wyszłam za mąż z chęci zmienienia stanu, czy nazwiska. No, dobra, może troszeczkę. Wybrałam się w tę podróż przede wszystkim w nadziei, że odnajdę swoje prawdziwe imię. Wiesz, przy tym magicznym, sakramentalnym - TAK - poczułam (... więcej)
Krzysztof Półtorak, 3 lutego 2014
Ulica Laskowa (nazwa akurat całkiem sympatyczna), wrześniowe słońce, lekka mgiełka. Coś faluje w brzuchu nieprzyjemnie - na nic zdaje się przyjazna kolorystyka furtki, widok blaszanych muchomorków wytyczających ścieżkę do głównego wejścia budynku oraz scena rodzajowa z krasnalami na (... więcej)
Krzysztof Półtorak, 30 stycznia 2014
Masz pewność, że chcesz ze mną iść? Postaw kołnierz, zacina lodowaty wiatr.
Spokojnie, to tylko transformator rezonuje gdzieś w oddali. Czujesz się nieswojo? Nie dziwne, w końcu pora odpowiednia i aura właściwa. Pora duchów. Zauważyłeś, że widma, wszelakie zjawy, na ogół widuje (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.