Kvasar, 14 marca 2012
Oto plac
Jesteśmy na nim wszyscy
Kto oczy niech dostrzeże
Kto ma uszy niech słyszy
Oni stoją
tuż obok śmiejąc się i bawiąc
To wyjątkowo dobrze uzbrojeni strażnicy
Dalej stoją inni tak jak my wyglądają lecz nie są nami
To władcy
Są zawsze uprzejmi nawet jeśli czasem
(... więcej)
Slawrys, 14 marca 2012
- bo..os, bo...os....niósł się głos po dżungli.
To pretendent szukał samca Alfa w myśl zasady ”dzień bez podlizywania
jest dniem straconym”. Od pewnego czasu obserwowali ludzi chcąc
odmałpować ich obyczaje i zastosować w stadzie. Stąd poszukiwania.
Wtem stanął jak wryty
- ojej (... więcej)
Sylvia, 14 marca 2012
Od dziś będę
innym człowiekiem; rzucę fajki, zacznę ćwiczyć. Starczy mi sił na jakiejś 2-3
miesiące po czym wrócę do starych przyzwyczajeń. Poszukam jakiejś diety cud,
przestanę pić.
Reklama mnie
kręci. „Wyobraź sobie,, że jesteś w szczytowej
formie, że jesteś zdrowy (... więcej)
Sophia, 13 marca 2012
Był siarczysty mróz; taki, który
szczypie w policzki i nos. Niebo było przejrzyste i czyste. Słońce już zaczęło
zachodzić a razem z zachodem przybierało barwy pomarańczy i fuksji. Wtedy
usiadła koło mnie dziewczyna. Tak usiadła, jakby nie wiedziała, że chcę zostać
sama. Bezczelnie, (... więcej)
Ivo Ivan, 11 marca 2012
Prawdziwych przyjaciół się
demaskuje - przyjaciel jest jak powietrze, którym się oddycha.
Przyjaźń jest zbyt upojną brednią, by się na nią powoływać - jest
perwersyjnym zapładnianiem jaźni - w wielu wypadkach rodzi się z tego twór
umarły jeszcze przed narodzinami. Przyjaciel (... więcej)
Ivo Ivan, 11 marca 2012
- Sprawy seksu nie stanowią dla nas tabu - z dumą powiedział
lewy trampek do prawej tenisówki.
- Tak, tak. Oczywiście - szybko przytaknęła tenisówka.
Zaległa cisza. Trampek przez chwilę jeszcze upajał się swoim stwierdzeniem po
czym wyniośle spojrzał na tenisówkę. Skuliła się troszeczkę (... więcej)
lajana, 11 marca 2012
Nie chcę na końcu życia odkryć, że przeżyłam tylko jego długość. Chcę przeżyć także jego wielkość.
Diane Ackerman
Wnętrze przypominało trzewia wielkiego przeżuwacza. Zaglądający tu popołudniami klienci różnili się od tych, którzy przychodzili rano, po otwarciu. Sabina (... więcej)
laura bran, 11 marca 2012
Energicznie zasiadł, zdecydowanym ruchem rąk i zamaszystym machnięciem czupryny strzepując z siebie resztki trosk, zostawiając w tle matki wszystkich problemów, żony, córki i kochanki tychże. Lew przy fortepianie. Wirtuoz, muzyczny kochanek od pierwszego usłyszenia. Z broszury programu koncertu (... więcej)
pijaczyna ok, 10 marca 2012
Dwa zielone smoki siedziały na ławeczce, gdy wyjrzałem przez okno.
Jeden, ten z tęczowymi oczami, pokiwał do mnie, a drugi, z różnokolorową grzywą skinął skrzydłem, wskazując na południe.
Po chwili poderwały się do lotu i bezszelestnie uleciały w stronę słońca. Poszedłem do pokoju (... więcej)
Slawrys, 9 marca 2012
Szympans dominujący szukając wytchnienia i odpoczynku
od stresu związanego z rządzeniem usiadł niedaleko
siedzib ludzi. Obserwowanie ich było czasem fajną rozrywką.
Dziwny szmer odwrócił jego uwagę, oglądając się za siebie
burknął:
- znów ten podlizimordek tu się pcha ........splunął
(... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.