Mariusz J., 27 maja 2010
Obudź się! Otwierasz oczy. Głowa nieznośnie pulsuje jakby ktoś na wysokości skroni
zaczął grać V symfonie Beethovena, albo nie - zmieńmy to na jakiś współczesny kawałek.
Lubisz muzykę rockową?. OK. Będzie bardziej komercyjnie. Powoli wraca świadomość. Kim jesteś?.
Zostawmy to (... więcej)
Pi., 26 maja 2010
Występują:
Pokażhontas – typ takojakonaszy
Alla Polacca- typ jakotakonaszy
Autochton – typ tubylczy maczysty
Ciąg Dalszy – typ nienatychmiastowy
Widownia – typ mocno zmieszany, niewstrząśnięty
Wydma. Żółta. Może kiedyś złota. Dziś żółta a nawet (... więcej)
Pi., 26 maja 2010
Przychodzę. Szef mówi "Dzwoniła do Ciebie jakaś kobieta". "Aha" Odpowiadam i usiłuję przełknąć wyraźnie wredny kawałek nabytej przed chwilą drożdżówki. Wredna, bo gumowa. Wredna, bo o smaku gumy. Wredna, bo zamierza wyraźnie wypchnąć moją szczękę z racjonalnie (... więcej)
Edmund Muscar Czynszak, 25 maja 2010
Wychylam się nerwowo poza wierzchołek własnego nosa. Usiłuję kochać, ale nie potrafię, uziemiony własną obsesją zbawienia. Maltretuję twoją samodzielność. A ty pozostajesz odporna, niewzruszona na moje nagabywania. Przemykasz przez swój świat, niczym samotny okręt. Twoje uzależnienie, (... więcej)
Aleksandra RB, 24 maja 2010
Ciemna, letnia noc. Ciszę rozrywały dziewczęce jęki. Standardowe, młodzieńcze imprezy, naszpikowane alkoholem, papierosami i szalonym seksem. Leżał w krzakach przysłuchując się orgii. Dwie opróżnione butelki wina a umysł nadal nie był napojony. Dławiący śmiech stał w gardle. – Naiwne. (... więcej)
Grzegorz Kociuba, 22 maja 2010
żyję jednym okiem a drugim umieram
Franciszek Nastulczyk
Lektura pięciu książek poetyckich Franciszka Nastulczyka (ur. 1957); od tomu Ćmy i inne wiersze (1997) poczynając, a na tomiku Hölderlin maluje (2009) kończąc, prowadzi mnie do przeświadczenia, że dzianie się tej poezji przypomina (... więcej)
Grzegorz Kociuba, 22 maja 2010
Od paru dni śni mi się noc, ma powybijane okna.
Joanna Lech
Podczas lektury debiutanckiego tomu Joanny Lech p.t. Zapaść (2009) najmocniejsze wrażenie zrobiła na mnie aura tej książki. Co jest dla tej aury znamienne? Otóż coś, co można by nazwać dotykaniem rozkładu. (... więcej)
I.A. Con, 21 maja 2010
Październikowe słońce stawało się coraz bardziej nieznośne. Jaszczurki o niebieskich językach zaczęły wchodzić do domów, witane radośnie przez ludzi jako zwiastuny nadchodzącego lata. Surferzy siedzieli w grupkach na plaży i zamiast wypatrywać rekinów obserwowali turkusowe niebo. Tam (... więcej)
Ashke, 20 maja 2010
Anna patrzyla na odbicie w lustrze.Pomiete i kolorowe.Ani zaczesac wlosow na lewo ani na prawo.Nie zakryja sladow.Gruba warstwa makijazu rzuca sie w oczy.Nie,tak nie wyjdzie nawet do sklepu.Boze!przeciez musi!Musi kupic cos na obiad.Nie moze nie byc obiadu!
Ciemne okulary,postawiony kolniez.Nie wazne,ze (... więcej)
Carlos Bajoceros, 20 maja 2010
"Potrawka z królika brazylijskiego (coelho brasileiro)"
W kuchni, ludzie zachowują się jak w Życiu: jakby nigdy nie mieli umrzeć; aż ugotują
Coś Niestrawnego i potem umierają, jakby nigdy nie żyli.
W Życiu istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego Końca. Jedną z (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.