Poetry

Szafranka


Szafranka

Szafranka, 30 june 2014

Węzeł

Węzeł gordyjski ściskający gardło i krtań.
 Zamiast przeciąć zaplączą bardziej.
 
 Pożycz dobra duszo nożyczki.
 Moje wypadły mi z rąk.

 Uparte nie chcą poddać się dłoni.

 Zaplatają.
 Pomagam im w tym codziennie.

 Usta mam zaklejone "kropelką",
 swoim milczeniem.


number of comments: 7 | rating: 10 | detail

Szafranka

Szafranka, 30 june 2014

Czarne oczy

Oczy A. czarne jak al-Kabba
Często bezwiednie zwrócone w jego stronę.
Wspólna podróż byłaby wyprawą w
poszukiwaniu miejsca, w którym tęczówka
odcina się od źrenicy.
Może właśnie to miejsce nazwałabym
swoim domem.
Może by się na to zgodził.
Może w tym czasie, w głębi kraju
trwałaby burza piaskowa.

"Jesteś jeszcze za mała" - powiedział lata temu i
wiem, że miał rację. Wciąż jestem za mała.
Nieugięta, owszem. Nawet nieco bezczelna, bo
któregoś dnia obiecałam: "Zaopiekuję się tobą.
Proszę, jedźmy". Odważna. Ale za mała.
"Proszę, ja nie chcę codziennie nosić tych
wełnianych rękawiczek."
"Rozumiem cię" - odpowiedział tylko.
Jest jedynym, który nie poddaje się moim
błaganiom.
Za każdym razem odmawia tak delikatnie,
jakby odkładał na półkę porcelanową filiżankę.


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

Szafranka

Szafranka, 18 march 2014

żal

Dlaczego tak trudno mi zasnąć?

Odblask włączonego telewizora nie przeszkadza
widzieć starszej pani opartej o balustradę tarasu.

Kiedyś chciała nauczyć się nie stawiać kropek
na końcu zdania w listach
i uroczego "no więc" przy przechodzeniu
na nowy temat.

Kiedyś obiecała sobie, że pewnego dnia przytuli
policzek do drobnych czarnych loczków.
W takich chwilach jej oczy,
które można było nazwać jasnymi,
jeśli bardzo się chciało, wprawiały w zakłopotanie.

Teraz wspomina tylko swój bilet powrotny, który
który o mało nie złączył ich dłoni-

ale była wtedy tak nieśmiałym dzieckiem.


number of comments: 7 | rating: 17 | detail

Szafranka

Szafranka, 17 march 2014

bałam się

mój właściciel był dla mnie dobry

pewnego razu na poczatek pogłaskał mi pępek
a później okrył mnie tak dokładnie
że było jak na rozgrzanym asfalcie

pierwsza rzecz której miałam się nauczyć
to trwanie w bezruchu
nie sądziłam że tak potrafię

czasami w nagrodę na dłoni
lądowały pojedyńcze płatki śniegu

"znów cała się trzęsiesz nienawidzę tego"
mawiał często w ciemnościach wraz
z lekkim szarpnięciem za wlosy

mimo to zawsze wiedział kiedy
myślę o domu i chłodnych porankach
opowiadałam że wtedy zamykałam wszystkie okna

"już jako dziewczynka marzyłam by zamieszkać
w miejscu gdzie nie zmieniają się pory roku" wyznałam


długo wpatrywał się w moje wyschnięte usta


number of comments: 14 | rating: 12 | detail

Szafranka

Szafranka, 12 june 2013

"flauta"

Z serii żagiel ( od "flauta" do "bałam się" )

1. "flauta"

wizyta w osiedlowym sklepie
była jak ostatni wieczór przed podróżą
kiedy wzrusza widok mydelniczek
w promocyjnej cenie od lat na półce
kiedy uzupełnianie zapasów napoju wieloowocowego 
tak ekscytuje

później spacer i nareszcie światła w oknach
nowych bloków ze strzeżonym parkingiem
plac zabaw wybudowany tuż obok
oby im się miło mieszkało

.

tego wieczora upał nie pozwalał spać pod przykryciem

odkąd usłuszałam o wielkim żaglu
planuję tam leżeć bezbronna
gdzie zamglony wzrok wystarczy
by poczuć wdzięczność

gdzie jasne oczy są w cenie

wiem że wierzchołek diamentu
może zarysować niewprawną dłoń
że u mnie to się nie zagoi

więc niech przyśni się żagiel


number of comments: 9 | rating: 14 | detail

Szafranka

Szafranka, 11 november 2012

***

mogłabym być listkiem

 rozrywanym delikatnie na kawalki
 twoimi dłońmi
 skrawek po skrawku
 jak najdłużej

 mogłabym być niewolnicą
 palącego dotyku

 nie chcę wolności
 wilgotnych rzęs


number of comments: 32 | rating: 37 | detail

Szafranka

Szafranka, 10 august 2012

KURA DOMOWA

Kura domowa ma pracę wszędzie,
wciąż znosi jaja na grzędzie.

Kogut pracujący w pracy, kurczak szkolny w szkole,
a kura wciąż zamknięta w domowym kole.

Gotowanie, pranie, sprzątanie, pranie kołdry
ubrudzonej, to są obowiązki kury domowej!

Nie ma czasu, nie ma chwili, by porozmawiać
z kurami innymi. A gdy wreszcie
usiądzie, to zaraz wyskoczy nowy obowiązek.

Więc nie ma kura łatwego życia,
bo dom jest do użycia!


__________________
"kopia" oryginału,
miałam wtedy 6 lat;)


number of comments: 33 | rating: 21 | detail

Szafranka

Szafranka, 11 june 2012

***

 
czwartego czerwca
zwróciłam uwagę na grajka w tramwaju
choć w niedojrzałej wierności uznałam
że przecież nie powinnam
 
czwartego czerwca
na tę wiadomość z zaangażowaniem
poświęciłam się wypełnianiu zeszytu ćwiczeń
 
choć nie wszyscy to pochwalają znam kogoś
kto jest tak pełen życia
 
teraz wiem dlaczego jego oczy
były jak wypalające się węgielki
wiem że choćbym pogładziła ciemny policzek
nawet 153 razy
nie mogłabym zapewnić -
nic się nie bój
 
nerwowe poprawianie poduszki
późnym wieczorem
nie zagwarantuje bezpieczeństwa
 
tym którzy nie mieli zamiaru
rozstawać się ze swoją rozżarzoną ziemią
nie pomogło


number of comments: 5 | rating: 23 | detail

Szafranka

Szafranka, 15 may 2012

...się

mała zmanierowana dziewczynka
z czarną wstążką
zaciskającą się na szyi
ryczy histerycznie w sali biologicznej
tupiąc stópką
w czarnych balerinkach na obcasie

pociesz ją
daj cukierka i
darmowe korepetycje

wal się

dziecko


number of comments: 18 | rating: 17 | detail

Szafranka

Szafranka, 1 may 2012

Pewnej nocy w Monrovii

- wiesz, na pewno jest jej zimno
i trochę się niepokoję - mówi

już od kilku dni wspomina
nienaturalnie czerwone usta jakiejś dziewczynki
dlugie rzęsy ukryte za szkłami okularów
podekscytowanie
z jakim poprosiła o drugą filiżankę herbaty

- przecież jej jest zimno - powtarza
i oczy ma ciemniejsze niż chwilę wcześniej
jak to możliwe
żeby źrenice nie odcinały się od tęczówek?
pewnie jej się to podobało
ileż smutku w tych pięknie wygiętych brwiach

- kim ona jest?
- moim startem i lądowaniem - odpowiada
i tak po prostu idziemy przejść się nad ocean
dochodzi druga w nocy
klucze zostawiamy w recepcji


number of comments: 8 | rating: 13 | detail

Szafranka

Szafranka, 18 april 2012

i co?

wada dziedziczna dorasta razem ze mną
wyrasta ciemną pełnią na jasnym niebie

najbliżsi uciszają

gdyby to chociaż nie było tak kłujące

przecież nie musisz dotykać
nie
i wy też się nie ważcie

jeśli ktoś spróbuje przysięgam
dostanie po ręce

tak
trzeba was skarcić niegrzeczne dzieci

bo jeszcze sie skaleczycie


number of comments: 19 | rating: 20 | detail

Szafranka

Szafranka, 18 april 2012

bogowie...

zarodek dorasta mieszkańcem świata

nie mieszkańcem pokoiku
z firankami koloru latte
i lampką o uśmiechniętej mordce

drzwi otworzyły się same
widzi mówi więc
bezczelność!

pierwszy raz obdziera ich z płachty ideału
pierwszy raz rażą w oczy oklapłość niemoc
zwichniete ręce

mały dorastający zarodek
spokojnie stwierdza to
na widok czego oni
zanurzają twarze w poduszkę

sięga głębi
nurkując między rafami
zmarnowanych szans

gdzieś w oddali widzi zwycięskie ławice
połyskujące perłami
wyrywa się rozpaczliwie wyciąga dłonie
to grzech?

taka kruszynka jak ona
śmie widzieć i jeszcze mówić

bogowie świątynia trach!


number of comments: 1 | rating: 10 | detail

Szafranka

Szafranka, 24 march 2012

zagramy?

życie
fascynujące wariactwo
dowodzone przez układ nerwowy

zainteresowanym
wystarczą dwie komórki

warto zagrać
nagrody dla każdego


number of comments: 36 | rating: 26 | detail

Szafranka

Szafranka, 16 march 2012

***

środkiem ulicy
w kierunku kancelarii

kropla uderzyła w usta
orzeźwiając
gdy mijałam moją ścianę
płaczu

pod nią wieńce pogrzebowe
mój pogrzeb
twój pogrzeb

bez smolistych kruków
bez mszy usypiającej
wynajętych pociągaczy
nosem

choć nie zamierzamy umierać
w rozjazdach
stukamy kółkami walizek
o płytę lotniska

a ja

nawet opuszki palców
na pasku torby
układam tak samo

jak Ty


number of comments: 10 | rating: 18 | detail

Szafranka

Szafranka, 6 march 2012

***

duszę się
jak w środku zakorkowanej butelki
potrzebuję zręcznych palców
sama jestem podobno niezaradna

chyba tak jest
szarpię ten korek całe życie
część mnie została
zapakowana do środka

a mnie jej brakuje

oni

mają ręce pełne roboty pełne życia
przelatują przez nie bilety kopertówki
samsung avila egzotyczny inglot

butelka?
chyba tylko małpka


number of comments: 7 | rating: 18 | detail

Szafranka

Szafranka, 5 march 2012

mierzę czas lusterkiem na komodzie

pięć
mam przed sobą mahoniowe drzwiczki

plus pięć
twarzyczka wpleciona w barokową ramę
idealnie okragła buźka

plus pięć
muszę się kłaniać

dźwięczny śmiech
taniec czarnych loków
skąpanych w słońcu

plus...

ostatnie tchnienie wiatru
między liśćmi jabłoni
w oddali

cisza


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

Szafranka

Szafranka, 4 march 2012

kraina zachodzącego słońca

tęsknię za nią
poprawiając wystający z
niedomkniętej szafy rękaw
zimowej kurtki

czytając książkę
o podróży na Antarktydę

najbardziej
słuchając "Hollywood Hills"
w autobusie

obejmij mnie pod ostrzałem
czerwonych domów

to zgubne marzenia
można przegapić swój przystanek


number of comments: 4 | rating: 11 | detail

Szafranka

Szafranka, 2 march 2012

dotyk

mówię ci daremny trud
(choć oczywiście współczuję)
nawet twoja wyobraźnia ma jakieś granice

nie możesz poczuć gorącej
dłoni na biodrze jeśli jej nie ma

dobrze że nie wszyscy widzą
co dzieje się z nią po zgaszeniu nocnej lampki

drobne ręce za dnia są tak użyteczne i silne
dopóki nie przyjdą wstrząsy
gorsze niż turbulencje gdzieś nad Pirenejami

dobrze że nie słyszą
jak spieczonymi wargami szepcze 
spokojnie nic się nie bój

nie wiedzą
jak doskonale sobie radzi
jaka jest dzielna

palące pulsowanie krwi w lewym nadgarstku
wielkie głodne oczy wpatrujące się w ciemność

ty na pewno wspominasz je zupełnie inne
błyszczące nieco dziecinne
szare z brązową obwódką
tak bardzo przejęte pożegnaniem z Afryką

miękka kołdra ogrzewa wprawdzie
ale nic poza tym


number of comments: 12 | rating: 15 | detail

Szafranka

Szafranka, 2 march 2012

rozwidnia się

widzę przez szparki między rzęsami
zgaście  spać 
budzisz mnie znów
dlaczego mnie dręczysz tęsknoto

zakradłaś się i ugryzłaś w palec
pazurkiem zadrasnęła przewrotna
nadzieja w parze z drugą szansą

podciągam stopy pod brodę
zawijam w kołdrę

piecze  boli


number of comments: 16 | rating: 13 | detail

Szafranka

Szafranka, 1 march 2012

***

poprawiłaś się
masz już dołeczki na policzkach
tak ale nadal chowa się w nich smutek


number of comments: 2 | rating: 8 | detail

Szafranka

Szafranka, 1 march 2012

***

dlaczego jesteś taka brudna
skąd ten kurz na plecach i
rzepa na szyi

żyję w sterylności aż do bólu

to z wewnątrz
pokrywa mnie gryzącym kurzem troski
ohydny brud bierności i

łzy go nie zmyją

odradza się co dzień
kiedy dotykam bosą stopą wspomnień
otwierając oczy z rana

chodź tu i wyszoruj mnie w balii


number of comments: 9 | rating: 9 | detail

Szafranka

Szafranka, 29 february 2012

***

nie chcę źle mówić 
sama o sobie ale
prawda że to trochę zabawne
kiedy leżąc wieczorem w łóżku
próbuję objąć się
własnymi ramionami

przykładam dłoń do policzka 
nierówności  delikatne ciepło
chyba nawet przyjemne

może jednak chcesz
w końcu to tylko
drobny defekt


number of comments: 7 | rating: 10 | detail

Szafranka

Szafranka, 29 february 2012

***

mój wzrok
na twej szarej marynarce
którą notabene
dotknęłam p r z y p a d k i e m

oddech urywany
jak u astmatyczki
trawiące płomienie

kolce róży w ustach
na policzkach dłoniach
prostaczki bez umysłu

słodycz dziecka
naiwności

na twój rozkaz
marionetka


number of comments: 7 | rating: 8 | detail


10 - 30 - 100






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1