Poetry

Yaro


Yaro

Yaro, 24 april 2015

nie pytaj

jeden lubi czekoladę
drugi woli czerstwy chleb
 
patrzę na twoje uda
wszystko dobre zdrowe
wszystko na miejscu
spijam słodycz z twoich ust
 
uśmiały dzień cieszy michę
zadowolony po nocy sen
jesteś jak tlen zmieszany z czasem
 
wolny od pragnień 
nie pytaj dlaczego
zostawmy komentarz na inny dzień


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 21 april 2015

dom

na oknach szron w domu chłód 
przeciąga marzenia senne
dobrze że obok dłoń ściskam 
pod pierzyną tylko jeszcze ciepło
 
mgły pokrywy staw i trzciny
napoczynam dzień od pieszczot czułych słów
po chwili dzieci biegają w piżamach 
anioły kochane pytań tysiące
głodne
pachną zapachem mleka 
serdelkowe dłonie ściskają pajdę
 
na stole rosół puszcza oczka
świeży chleb prosto z pieca 
babcia dogadza spać nie umie
w jej wieku noc to tylko kilka godzin
 
bezpieczny sny gdzie psy strzegą 
dziadek i jego wywody bo za Niemca
każdy rozważny krok nie ruszaj żmij 
syk jak szept nieszczera myśl
 
dom cichy dom w niepozornych chwilach
goni czas pojęcie względne
każdy ma swój czas jak skarb
kocham ten dom na skroni szron
 
na dachu gołębie jakże wdzięczne za ziarno i wodę
dom gdzie zgoda zbudowała uczucie 
łagodne spojrzenia mówią za siebie
szkoda że po nas 
za dzień za rok zostanie kurz na zdjęciach
bursztynowe szczęście
gdy w pamięci dzieci nie poumieramy


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 17 april 2015

spętany(1995)

uciekam od zła 
uciekam
świat dopada mnie
 
biegnę w swój mały pokój
biegnę w ciszę słów
 
skrywam głowę w środku nocy
zatopiony w snach
dusza śpiewa w sercu nadzieja
 
w moich oczach rosa
dlaczego świat jest podły
gdzie jest szczęście 
czy miłość się nie kończy 
 
wiem czym smakuje ból
boję się do przodu iść 
uciekam od życia
lecz nie mogę się przed nim skryć 
 
wytłumacz Jezu
znasz moje myśli
niech duch przestanie błądzić
odnajdę prawdę słów
odnajdę jedną prawdziwa drogę 
wśród tysiąca podobnych dróg
 
podaj dłoń wyrwij ze środka zła
przyjdź jak nowy dzień
zło umrze nim się zbudzę
zapomnę o całym świecie 
prowadź brzegiem życia po kres
 
kiedy zacznę się bać
zabierz ten strach on zniewala mnie
pozwól nieść krzyż
wybaczam sobie i im


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 14 april 2015

ważny szczegół

zatoczone koło nad lasem
kula obraca czas 
anielskie spojrzenie odlatuje
zło czai się jasność spala czarne punkty
ostanie niszczy kamienie
 
promyk w oku
na czole ciernie nie bolą
strużki krwi znaczą zbawienną nić
po szczeblach na sam dach
tchu braknie na ziemi
 
odlecą bez nas zatarte łożyska 
nasyp głęboka przepaść pomiędzy życiem a śmiercią


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 14 april 2015

niebo

zaklęty spoglądam w niebo
w kieszeni wymięte skręty
odpalam jednego
patrzę przez szkiełko płynie czas 
gwiazdozbiory jak ja nie mogą stać w miejscu 
 
płynie rozciągnięta przestrzeń 
odjechać w eter zatracić się choć na jeden dzień
każda noc inna niczym kobieta zmienna
 
stoję na rogu
Leon śmieje się ze mnie
co ci chłopie 
przecież z ziemi chleb
czego więcej chcieć
 
odlecę stąd gdzie prawdziwy dom
zapalę świecę oddam pokłon
nie znajdę nienawiści
zanurzony w miłości toń
 
po co być niewolnikiem 
bo ktoś nam wmówił że tak dobrze
tak ma być pracuj a garb sam 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 14 april 2015

nadzieja (1995..23.20)

oczy najpiękniejsze
słowa gorzkie z ust
włosy złote błyszczące
usta różowe słowa cierpkie 
wszystko dobiega końca
 
mija kolejny następny dzień
życie się tli słaby płomień
co robisz teraz
wróć do mych ramion
 
zapomnieć co się zdarzyło 
rozpocząć nowy sen
zawołaj po imieniu
przyjdę nim wstaniesz
uśmiechem roztrzaskasz lustro
 
oczy najpiękniejsze
słowa piołunem smakują
włosy złote błyszczące
słowa cierpkie jak nic
 
nie zmienisz nic co by pomogło być
chwile przy tobie jak niebo
chwile żyłem ich oddechem
 
słowa kolce nieszczera rozmowa
zawołaj kiedyś gdy nie ułoży się dzień
gdy będę potrzebny namaluj znak
w sercu z nadzieją czekam od lat


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 14 april 2015

mam dość

omija mnie świat
omija kilka spraw
niewytłumaczone rzeczy
pustka słów
samotna otchłań otacza
 
ból głowy
 
jeden zastrzyk jeden strzał
nie ma nas światło zgasło
nie wytrzymam nie potrafię wyhamować
 
nie pomoże dobry Boże 
 
na ławce w parku twarz w lustrze postać
nie poznaje ludzi nie wiem czy to ja
jadowity świat na sam dół zepchną czas
nie mam szans zmarnowałem kilka 
nie odpowiedziałem na list
 
kochanie spotkasz mnie gdzieś daleko stąd
ulica dom dworzec wielki schron
kilka dusz zbłądziłem wśród nich
nie ma miejsca dla mnie jedynie
gdzieś daleko stąd jest taki dom
 
wymyśliłem ciebie na szczycie podajesz mi szklankę wody
antidotum na ból na głód 
wyrwij mnie w podróż donikąd oby jak najdalej
sami damy radę wypłynąć na powierzchnię na suchy ląd 
 
mam dość iskra miłości tli się tli
w sercu grzechem


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 14 april 2015

rozstanie (1995)

nie jesteś wesoła nie śmiejesz się jak dawniej
dlaczego mokre krople moczą oczy
wszystko moja wina
dlaczego wciąż  dręczy pytanie 
że właśnie ciebie spotkać mi dane
przeznaczeniu nie podołałem
 
cierpię czekam odwróci się karta
przytul sekrety otrzyj mokre policzki
konie będą się pasły
trawy będą rosły i usychały
ptaki nam zaśpiewają
 
płakałaś masz problemy
twardą bądź walcz
szukasz miejsca by spocząć dąż do celu
kilka dziwnych chwil zimno nam
 
gdy patrzę jak płaczesz
wycieram krople kochałem
czas ominął nas tak szybko
nie umiem tego nazwać
zapomniałem twojego imienia
 
co nas łączyło nie wiem
odchodzę żegnam się w zatrzymanej kropli czasu


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 13 april 2015

lewitacja

k urwy na ulicach wielkich miast
budują świat od podstaw 
na dole szczury w kanałach brud 
przeczesują rury wyjadają smakołyki
 
nie ma czasu ciemno i drogo
młodzież w bramach kira 
są apteki i tabletki po cenach
na awiomarin przecena
jeśli chcesz odjechać
 
piję ciągle colę bądź pepsi
po marihuanie suszy w gardle
pora na gastro ruszam w miasto
cicha budka na parkingu Leon wszystkich zna
uciekamy z dziewczynami na przedmieście
 
Heniek już nie bierze bo go nie ma
Aga woli Leszka 
zroszona noc budzi świt
słońce patrzy w zaćpane okna
 
na ulicy stoją pedały
wolę jazdę na rowerze 
wolę zabawę z dziewczynami
 
uciekam od igieł za dużo do stracenia
chowam w głowie plany układam zdarzenia
kilka marzeń proste sprawy
zadowolony wolny od używek
 
uciekam do domu do mamy 
cześć Leon jutro pogadamy


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 12 april 2015

sny budzą ciepłe dni(1995)

pawie spacerują nocą po ogrodach
pełne są dni wypełniły się sny
przychodzą ciemną nocą
przychodzą odchodzą nie wiem dokąd
są blisko 
 
 
wielki śpiew małych dusz
wielki sen małych dusz
są wśród małych rzeczy małych problemów
 
płonie księżyc jasno
otoczony liśćmi zielonych traw
dumny na niebie paw
 
wygląda diabeł zza drzew
płonie świat wielki gniew
na ziemi niczym zły pies
Bóg na niebie Panem 
 
diabeł oszukany przez samego siebie
dobrze o tym wie kona w piekle
 
pachną kwiaty blisko już
małe fiołki małych dusz
pełne dzbanki białych róż
widzę światło moich snów
dziwnie w moim śnie
widzę światło jasny blask
nie umieram w przestrzeni zapach
wieje wiatr w gardle kilka słów
 
pełno wkoło twoich ust i tych spojrzeń
oczami jesteś daleko włosy rozwiane 
czuję dumę 
sny utulone marzenia w puch 
rzucam garść prochu na wiatr 
jak duch


number of comments: 0 | rating: 1 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1