hierinim, 2 kwietnia 2012
Nie umiem mieszkać. Taki się urodziłem. Nikt nie może powiedzieć o sobie, że jest mężczyzną, jeżeli nie posiada w domu
wiertarki. Ja wiertarkę mam w piwnicy. Problem – proszę pani – nie jest w tym, czy jestem mężczyzną, czy nie, tylko w tym, że ja nie umiem mieszkać. W życiu (... więcej)
hierinim, 2 kwietnia 2012
Z tego miasta, proszę pani, da się jeszcze wyciągnąć kilka historii. Owszem, jeżeli chciałaby pani pograć w szachy, to nie jesteśmy w Awinionie, odradzam spacer do parku. U nas w parkach raczej nie zaczepia się ludzi. Opowiadał mi dawny przyjaciel, że jego przyjaciółka w Awinionie nie (... więcej)
hierinim, 2 kwietnia 2012
Wydawała się typem kobiety, która lubi otwarte dachy w
kabrioletach, a rowerem jeździ tylko w wysokich obcasach. W lekkim półobrocie zagadnęła mężczyznę, siedzącego przy sąsiednim stoliku. Zagadnęła, ponieważ mężczyzna przypomniał jej tatę.
– Jest pan samotny, czy tylko zamyślony?
(... więcej)
hierinim, 1 kwietnia 2012
Nic się nie zmieniło, proszę pani. W kolejkach można dostać tak zwanego szału, lub podrywać. Ludzie poznawali się, pobierali, zachodzili w ciążę, rodzili dzieci – wszystko w kolejce po mięso, pamięta pani schyłkowy PRL? Nic się nie zmieniło, proszę pani. W Careefurze, Netto, Biedronce (... więcej)
elenath, 1 kwietnia 2012
6. Zagraj to jeszcze raz
Nie
mam wielu przyjaciół. Nie jestem duszą towarzystwa, nie chodzę po dyskotekach
ani barach. Wolę spędzać czas w mieszkaniu z tymi, których darzę szacunkiem i
zaufaniem, z tymi, których nie muszę poznawać, a jednocześnie ciągle (... więcej)
hierinim, 31 marca 2012
Nawet w zatłoczonym autobusie znajdę miejsce siedzące. To
sprawa zdecydowania, optymizmu i charakteru – nie wieku i
łokci. Kiedy na przystanek podjeżdża nawalony w trzystu procentach autobus,
można zakląć pod nosem i można pomyśleć – zobaczymy czy
znajdę wolne miejsce i usiądę. (... więcej)
Sophia, 30 marca 2012
Leniwie otworzyłam oczy, obudziło mnie Słońce. Było nie do
zniesienia. Promienie wkradały się w każdy zakamarek mojego oka otwierając je z
nadmierną uporczywością. Wstałam. W powietrzu unosiło się coś, jakby woń
nieznanego. Jakby zapach strachu, bezsilności i inności. (... więcej)
Monika Joanna, 30 marca 2012
Na scenie widać nowocześnie umeblowany salon. Przeważają szarości i beże, nie ma zbęcznych ozdób, widać, że gospodarze preferują styl minimalistyczny w urządzaniu wnętrz. Na środku pokoju znajduje się stolik zawalony popielniczkami pełnymi niedopałków, filiżanek, kieliszków (... więcej)
Sylvia, 27 marca 2012
- Zakochałaś się.
- Tak, ale to boli.
- To nic. Ale jesteś zdrowa. Nie jesteś chora na schizofrenię. Widzisz? Czujesz! I to jest piękne.
- Ale on mnie nie chce.
musze ci wszystko opowiedziec
16:46:53
o niedoszlej randce itp
16:47:09
jak ja sie ucieszylam, ze ma panne, ze szok
16:47:19
(... więcej)
Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 27 marca 2012
Siedzę w kącie, wymyślam dzieci. Owo wymyślanie nie jest Tadeuszowym traktatem o nie, czy wszystko znaczącym jasne. Towymyślanie jest szukaniem kozła ofiarnego. Coś w rodzaju chłopca do bicia. Trzeba na kimś psy wieszać i te od pochyłych drzewgdzieś wysłać.
(... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.