Poetry

Czapski Tomasz


Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 5 december 2014

***

w ten poranek 
kiedy kochaliśmy się po raz pierwszy
poczułem jak bardzo nasączone są mgły 
barwą pomarańczy ściekających po palcach
w tamtym świetle blade okna wiły się jak witraże
dojrzewając na wilgotnych ustach
pieściliśmy nawzajem każdy ich skrawek
nie umiejąc wymówić żadnego słowa
równie pięknego 
jak te noce kiedy kochamy się teraz


...

zobacz 
nie wierzyłaś że kiedy spadnie śnieg
my nadal będziemy tonąć w kolorach 
podziwiając polarną zorzę 
w kryształowej kuli


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 2 december 2014

Dzienniki...2

staram się nie myśleć 
za dużo w tym satysfakcji 
wolę to robić z tobą
jako kobieta posiadasz dar przekonywania


z ilością zużytych prezerwatyw 
tracimy pokolenie Polaków
zginął prezydent
następca Hitlera Dalajlamy
może i szary człowiek
to wszystko na przekór
prokreacji
na przekór państwu
i kościołowi

kiedy wyjeżdżasz zaczynasz kłamać
na ilu to stacjach musiałaś się przesiąść
nie jestem bogiem żeby wybaczać
wolę stęchłą poczekalnię 
jej zimne ściany
patrzeć w zamknięte oczy 
i słuchać jak stękasz
jak nic mówisz
kiedy prawda wypływa z jąder i pochwy

wiem że ktoś cię dotykał
choć nie jestem psem wyczuwam 
jego obecność
mam instynkt skurwysyna
który kocha ile potrzebuje
bierze 
i nic nie daje

patrz
państwo równa się policja
działamy tak samo
idealnie

jesteś właściwą kobieta
ja właściwy mężczyzną

na prowincja uczuć i wyborów

daj bagaż zaniosę do samochodu
jesteś przecież zmęczona 
nocną podrożą


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 2 december 2014

Mało mi ciebie

mało mi ciebie
przesiąknięty dłońmi
czekam
zostawiłaś pokoik
przysięgałem
będę szukał światła
twoim spojrzeniem
nasz księżyc
moim oknem 

mało mi ciebie
w przykrótkiej pościeli się kurczę
spisuję napotkane wiersze
ciągle zgniatam kartki
nic nie zastąpi prawdziwego głosu
szeleści gdzieś w głębi nocy
twoja barwa
nasze rozmowy
moje wsłuchanie 

mało mi ciebie
w przyspieszonym oddechu
ciągle szukam
powietrza którym mógłbym wypełnić płuca
przeczekać do końca podróży 
na
twoje pastele
nasze pejzaże
moim ołtarzem


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 2 december 2014

Ryby

zobacz
siedzimy w samochodzie
potulni jak baranki
nawet nie potrzebujemy kłamstw
żeby ze sobą rozmawiać


patrzymy na rozchodzące się morze
rozgrzeszając życie ze szczegółów
nie ma zbędnych emocji
tylko czysta ciekawość
z kim się dojada ostatnią wieczerzę

jeszcze parę godzin temu
przeklinałem Judaszy w bankach
ty kolejkę za chlebem
żeby nie droga i trzynasty przystanek
nie oglądalibyśmy zachodu słońca
jest piękne
choć pomarszczone starością

pamiętasz 
jak Bóg zesłał Syna i zabił go 
kiedy stał się człowiekiem
może ludzi już nie ma 
i tylko szczury podgryzają krzyże
w nasączonych złotem kościołach

wypijmy wino na szczęście
zanim dojrzeje we wschodzącym słońcu Islamu
zobacz
zaszło za linię horyzontu
o poranku wstanie
rozszczepione w atomach


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 14 october 2014

Pestka

czemu właśnie jabłka 
są Twoim daniem głównym
a nie winogrona 
czy pomarańcze
co jest w nich ukryte 
że zjadasz do końca nawet ogryzek
można by pomyśleć o sadach
kwitnących na południu serca
kiedy połykasz kolejną porcję pestek
chciałbym być choć jedną 
z której wyrosłoby drzewo
rodzące najsmaczniejsze owoce
ale Ty mówisz
że jestem sosną wypaloną Słońcem
szczególnie jesienią to dobrze widać 
na tle moknącego lasu
...a potem się uśmiechasz 
przekornie 
pochylasz
i częstujesz smakiem jabłka 
tak mnie nadgryzasz
po kawałku 
do pestek
do kropli krwi
zapodzianej w kąciku ust


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 14 october 2014

gdyby tak można było..

...kochać się na zapas
żeby wystarczyło na czas niedowierzania
żeby dłonie nie ostygły 
nie zapomniały ciała
gdy oczy przymykasz
dalej idą
niespiesznie 
jakby od zawsze nic innego nie robiły
tylko pieściły każde wgłębienie
każde wzniesienie wyrosłe na rękach


Eufrat po nadgarstku płynie
palce zaciskając tworzysz wodospady
rozluźniasz je żebym mógł spłynąć 
w głąb dłoni 
tak delikatnie dotykasz twarzy 
jakby kroplą była
pochylasz głowę i szepczesz do skroni 
że pozwolisz utonąć
ale przedtem 
muszę poznać siłę namiętności

czy ja śnię
czy jesteś tuż obok
nie odróżniam rzeczywistości 
od wyobraźni
mogę przysiąc że wszystko czuję
ale jednocześnie
nie mogę uwierzyć w ciąg zdarzeń
czy to jest stan nirwany
czy uczucie podniecenia
wszystko mi się zlewa
kolorem Twoich oczu
w spojrzeniach spełnionych


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 7 october 2014

List do...

Chodzę ulicami i nie rozróżniam twarzy.
Wszystko jest takie szare, bezużyteczne.
Jak mało potrzebni są ludzie, jak mało.
Coś mówią, słuchają nie rozumiejąc siebie,
słyszą ale się nie wsłuchują.
 
Dopiero teraz mogę poczuć
jakie wielkie miałem szczęście,
poznając wspaniałą kobietę.
Pusto tu bez Ciebie.
Za cicho.
Za smutno.
Niezrozumiale.
 
Patrzę na każdą ławkę, ścieżkę, drzewo
…jakieś takie to wszystko…
odległe i niewyraźne.
A tak bardzo chciałoby się o tym porozmawiać.
Tak bardzo…
Usłyszeć.
 
Wszystko na co spojrzałaś, czego dotknęłaś,
odtwarzam jak film.
Nieustanna analiza, szaleństwo myśli i ciągle ten sam,
jeden jedyny wniosek…
 
tęsknię,
tak cholernie tęsknię.
 
Nie wiem co zrobić z rękoma ,
kieszenie jak klatki trzymają w uwięzi,
kurczą się,
zaciskając drętwiejące palce
a one uparcie trzymają Twój dotyk.
Diament,
prezent na przetrwanie.
 
Jest tak chłodno, jesiennie,
a ja nie mam do kogo się przytulić.
Niknę w kocu, delektując się zapachem jaki zostawiłaś.
Szukam w centymetrach choćby jednej rzęsy,
choćby jednego pocałunku
…i tylko cisza…
słyszę jak milczy w kałużach deszczu.
 
Zaparowane okno, płótno na którym kreślę
fragment po fragmencie
…zarys twarzy.
Usta, śmiejące się oczy
… zawsze było ich za mało,
niewystarczająco a teraz, tak odległe.
 
Cierpię kiedy nie istniejesz tuż obok.
Świadomość,
że jeszcze tyle dni zanim Cię obejmę…
gasi we mnie radość.
 
Tęsknię,
tak cholernie tęsknię.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 1 october 2014

a jakbym

a jakbym powiedziała…

…że to nie była miłość
tylko wspólna chwila nic więcej
że się skończyło 
i nie istnieje

że wszystko co mówiłam
było wybrykiem nieletnich uczuć
że się pomyliłam tak po prostu 
po ludzku

że na zawsze odchodzę
oddając klucze i spokojne życie
że pragnę być młodą pszczółką 
albo pięknym motylem

czy byś płakał
czy był szczęśliwy…

…uśmiechnij się proszę
kochany
przecież wiesz że ja nigdy 
nie wsadzam palców 
do otwartej rany


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 30 september 2014

Jak ty pięknie...

jak ty pięknie znikasz
nauczyłaś mnie tego
przyzwyczaiłaś
zawsze zostawiasz niedokończone zdanie
zadanie 
na rozmyślanie
w dwuznaczności wypowiedzi
motam się między słowami
czy dobrą myślą idę
czy błądzę skojarzeniami
za tobą nadążyć...

...może tylko światło
jak ty pięknie się pojawiasz
nauczyłaś mnie tego
przyzwyczaiłaś
zawsze zaczynasz tym samym zdaniem
zadanie 
na rozmyślanie
w jednoznaczności wypowiedzi
rozplątujesz słowa
czy dobrą miałem myśl
czy złą poszedłem drogą
za tobą nadążyć...

...może tylko miłość

taka panna z mokrą głową
i jak tu... 

...przy takiej nie zaginąć


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 29 september 2014

PRL

kobiety
przekochane
Bożą iskrą
w zapatrzeniu Jego doskonałości
mają ości 
w przysadce
żyworodności
i pragnienia dziecka

piją z Grala miłości
prolaktyna działa
zalewając nadmiarem
oczy
wypływa ze łzami

a On patrzysz 
i się uśmiecha
pstryczkiem strącając 
estrogeny

...po awanturze
o jabłko


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 26 september 2014

24-09-2014

"Z pamiętnika kobiety zużytej"

24-09-2014

prosiłam 
żebyś pisała słowem
w pamiętnikach
a nie w niedospianiu
uśmiechałaś się 
mówiąc spokojnie
do wieczora jest tyle czasu
jeszcze poczytamy
od czego uciekam
myślami

w dzień te słowa
nie mają wyrazu
są niedopowiedziane
głupie
i niepoważne
że nie warto się niepokoić
że ze mną wszystko w porządku
tylko demony
czasem
mnie trochę zniekształcają…
…uwierzyłam
przez niedomknięte drzwi
wyszłaś po raz ostatni

siedzę teraz 
z połową
siostrzanych zdjęć
naprzeciwko zapłakana matka
parzy fiolkę z uspokojeniem
gordyjski 
to język zaciśniętych
interpretuję go wódką
dokładniej
składają się wersy
w całości twojej postaci
to już któryś rok
a ja nie mogę sobie wytłumaczyć…

…czemu to zrobiłaś
przed rozmową o niczym


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 23 september 2014

23-09-2014

"Z pamiętnika zużytej kobiety"
23-09-214

próbuję zmyć cały wstyd
cały głód
tęsknotę
euforię
rozrzedzam je 
alkoholem
tak spokojniej docieram od środka

on nie chce
mógłby to zrobić 
dotykiem i słowami

dosypuję do krwi antydepresanty
przecież jej nie upuszczę
zza pleców anioł stróż
gapi się w lustro
czeka 
żonglując
życiem i śmiercią

nie przetrwam
świadomości
że każdy dzień może być lepszy
że każdego poranka 
będę bardziej uśmiechnięta
upokorzenia
zaciskają ręce 
szyja sinieje
ślina ścieka po piersiach

leżę myślami
półtora metra pod ziemią
nie mogąc za cholerę umrzeć
płaczę
nacierając oczy piachem
by nie widzieć
jak szmatą
ściera się sumienie
z twarzy

chciałabym zapomnieć
co czułam
spadając w naiwność
szaleństwa ciała 
i umysłu
która się sprawdza na Wyspach Polinezyjskich

…nie w Łodzi
nie w tym łóżku


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 22 september 2014

Kobiety

kobiety
tak pięknie zmieniają nastroje
z niskiego w wysokie przechodząc ciśnienie
skinieniem
wznoszą płomienie
skinieniem
zsyłają wodę
i nadal kochają
jakby nic się nie stało


kobiety
tak pięknie zmieniają stroje
z cudownych sukni w lekkości spływającego ciała
mrugnięciem
otwierają przestrzenie
mrugnięciem
zamykają wszechświaty
i mocniej kochają
jakby wszystko się stało

kobiety
co by o nich nie powiedzieć
zawsze są nieoczywistą dla mężczyzny prawdą
zamyśleniem
kiedy przychodzą
zamyśleniem
kiedy znikają
i zawsze kochając
każdą jakby była jedną


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 21 september 2014

Jeśli...

jeśli...

miałbym iść naprzeciw tobie
i toczyć niepotrzebną wojnę
poddam się
broń złożę w dłonie
opatrzności
 
klęknę
spuszczając głowę
a ty co zechcesz zrobisz
rozstrzelasz
albo uwięzisz
 
może
z czasem w geście amnestii
pokochasz
zaborczo


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 20 september 2014

Miasto niech zamilknie

miasto niech zamilknie
za głośne wyją gawędy światła
puste drogi rondami splątane
wygaszone firanami okna 
kołyszące się znaki 
ulicami drzew nikt nie idzie
zagubieni w nocy
widzą cel
słyszą kroki...

...czują życie
jak do nich podchodzi
i łapie za ramię

***

jedna aleja nie ma końca 
przymrużmy oczy
pożegnamy resztkę słońca
zostaniemy sami
w ciemnościach gai się świat
przytul mocno 
tak…

…właśnie tak
z wiatrakami tańczą nietoperze

***

te może 
w morze przenika szumem 
czterogłosu przelanych fal
plaża naga piachem wita
lampka wina 
zamienia się w dzwon
nas tu nie ma…

…jesteśmy tam 
gdzie Atlantyda

***

nie domalowany horyzont
mruga milczeniem latarni
po drugiej stronie odjeżdża wielki wóz
kołyszące statki 
w niekończących się cieniach
potopu
zarysu ust
przenikam zielonym światłem
kiedy ty równasz granice ciał
spadamy
z piaskowej wieży
dwa Ikary...

...topniejące w płomieniach świec

***

między czernią a bielą 
jest przenikliwość
o północy punkty odniesienia
przelicza się w gwiazdach
nieme pytania odpowiadają
a czas nasiąka zapachem jodu
czekamy wschodu
tuląc w dłoniach
resztki lodu
rozwiązłości obyczajów...

...myśli filozofów 
niech odpoczywają
czas zmienia się w popiół

***

teraz wiem
że nie wolno czekać
zamieniać życia w niedopowiedzenia
to nie szwajcarski ser
ani utopijne pragnienia
to wykwintna całość
to marzenia 
grzechy
za które nie prosi się rozgrzeszenia…

…pachnę tobą
i nie potrzeba nieba
żeby chodzić po rajskich ścieżkach


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 16 september 2014

są kobiety z którymi się kocha
są kobiety w których się kocha
którą z nich wybrać
jeśli nie tę
co mieści w sobie obie
tylko gdzie znaleźć
taki diament
wśród kobiet
co potrafią w mężczyźnie wywołać ogień
i stłumić go 
tak by nie zagasł
a grzał
nieustannie

są mężczyźni z którymi się kocha
są mężczyźni w których się kocha
którego z nich wybrać
co mieści w sobie obydwóch
tylko gdzie znaleźć
taki diament
wśród niewielu
co potrafią w kobiecie wywołać lawinę
i stłumić jej siłę
tak by umilkła
a żyła
jednocześnie

wschody są tylko preludium zachodu
cyklem który kołem się toczy
zgarnia ludzi do środka
a ludzie
jak to ludzie mają zamknięte oczy
wciąż biegną przed siebie
malutkie chomiki
na kołowrotku ściągający szczęście
za pomocą nici
których nikt nie widzi
prócz tej kobiety
tego mężczyzny


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 14 september 2014

Lubość

niekończący się deszcz
przemokniętą grzywką
pod parasolem 
cieplej 
spokojem
iść bez końca

kałuże liczne 
slalomem mijane krople
wybrzuszone chodniki
góry
doliny
przemoczone stopy
wygrzeje 
kiedy przysiądziesz

spadające rozbłyski
niestraszne
nasłuchiwanie
szeptem zagłuszone grzmoty
dreszczem 
nie chłodnym
gorącym jestem przy tobie

iść bez końca
czekając w spojrzeniu
nadchodzącej zorzy 
zapowiadają
zmianę pogody
niepotrzebnie

lepszej być nie może


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 13 september 2014

Samotni

samotni ludzie 
siadają przy zaciemnionych stolikach
w rogu kawiarni
gdzie nikt ich nie dotyka
moczą usta w gorzkiej kawie 
zerkając czasem
na przemijające ulicami życie

samotni ludzie
palą papierosy zaciągając z dymem pustkę
przemijają głębią myśli
rozmawiając z twarzą w lustrze
i nie mogą się nadziwić
że nadzieja 
żółknie jak jesienne liście

samotni ludzie
zawsze uciekają w przeciwną stronę
rozkładając wtórne pasjanse
przy pustym stole
wewnątrz wybuchają
na zewnątrz
czując że są niedokończeni


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 11 september 2014

Jesteś taka jak kocham

jesteś kochana
...nie...
jesteś bardzo kochana
to też za mało
żebym cokolwiek mógł napisać

czy można opisać kogoś słowem
kto myślą się staje
wiekuistą
i zmartwychwstaje 
we wszystkim czego wzrok dotyka
zasięgiem 
kołyszących się źrenic

na ustach składając ofiarę
z imienia
którego nie sposób zapomnieć
docieram do miejsc
zakazanych

lubisz w nich bywać
a ja czekać

rajskie ogrody z obrazów wyjęte
chowamy w sobie
i w sobie jesteśmy jednym
jabłkiem
jednym drzewem
którego dotknąć nie wolno
a mimo to
grzeszymy 
ukradkiem patrząc ku sobie

granice uczuć to cienka linia
przez którą warto przeskoczyć
łapiąc za skrzydła motyle
chwilami odlecieć na zielone łąki
i znikać
pośród kwiatów
które z brzaskiem pragną rozkwitać

słyszysz stykające się z ziemią kopyta
to konie wracają do domu
jesteś 
i jakbyś nie była
a ja...

...z mgłą niknę
w oddali...

takie czary za które cię kocham


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 10 september 2014

Dziękuję

dziękuję za wieczór

które przeszliśmy obok siebie
pozwól 
że zatrzymam ich trochę
w cieple będą bezpieczne

nadchodzą chłodniejsze noce
niedługo jesień zapuka do drzwi
zamkniesz je i wnikniesz w życie
zostawiając po sobie niedokończone sny

twój pociąg już czeka 
a ja nie mogę uwierzyć 
że tak szybko przeminęło lato
szumiąca rzeka wpływająca w żeremie
ten obraz…

jakże mocno waliło mi serce
kiedy próbowałaś ratować
tonące gwiazdy

***

kręcę się w kółko
nie wiedząc co ze sobą zrobić
tłukę głową o księżyc
jednocześnie wiedząc
że kolorem oczu 
jeszcze mogę się cieszyć

płochliwość 
jak cieni płynących kropel 
miesza się z deszczem
wiatrem
zapachem
przypadkiem muśnięte wargi
na koniec...

...który szybkim krokiem
po dochodzi za ramiona łapiąc
szepcze
że nastał czas kiedy dłonie
trzeba rozluźnić
i iść w przeciwne strony
życiowych dróg

jedno na zachód
drugie na wschód

***

dni coraz krótsze 
noce zanurzone poświatą
w pamięci zostając na wieczność
kropka nad "i" niedługo spadnie
ale ty
dla mnie będziesz wciąż tą jedną

nie ma takiego snu
po którym mógłbym wytrzeźwieć
nie czując bólu rozstania
widząc
jak opadają ostatnie kartki września
...płaczę
bojąc się nadejścia listopada

***

wierzę...
że woda otworzy miliony oczu
migoczących w pejzażach
rozciągniętych między palcami a pędzle

w pola utkane jesiennym fioletem
nienazwanych kolorów
których nikt nie widzi oprócz ciebie

w obraz rozczepionego światła
kwitnącego w zapachu pomidorów
czerwieniejących ciepłem szklarni
we wszystko wierzę 

nawet w odwrotność słów wypowiadanych nocą
tylko nie umiem uwierzyć
że nastał czas kiedy musisz wracać

***

kiedy wyjedziesz
nie martw się
będę pilnował tych łąk
którymi przesiąkłaś zapachem
są jak opium
a ja narkomanem
nie mogącym żyć bez ich widoku

zostanę strażnikiem dróg
po których kochałaś chodzić
żeby nikt nie zadeptał śladów 
ani namiętności
rozsianej
w każdym ziarnku piachu

dokarmię kamienie
ożywione dotknięciem dłoni
ukryte w lesie śpią pod cieniami
samotnie
czekając na słońce
które przebudzisz po swoim powrocie


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 8 september 2014

Ludus

kochałem się dzisiaj z kobietą 
której imienia nie pamiętam
przeminęła o świcie
zostawiając obojętność
w fizycznej postaci człowieka 
 
kilka słów rzuconych między alkohol
wypełniło pustkę 
do ostatniej kropli tłukąc się z myślą
żeby tylko nie pamiętać
jak smakuje niefrasobliwość 
 
kolejny kawałek życia
wycięty w kształcie papierowej gwiazdy
która nie dożyje swojej piękności
spalając się na dnie popielniczki
zgaśnie zasypana popiołem
 
leżę wpatrzony w okno
mam wrażenie że jestem muchą
krążącą w obrębie szklanego muru
chciałbym przeniknąć na drugą stronę 
nieskażonego powietrza


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 7 september 2014

***

ściśnij 
zaciśnij
złam kręgosłup
mocno
moralnie 
najbardziej
przy tobie 
w pół pękam
i nie przestawaj
a nagnę rzeczywistość
łukiem
po niej zjadę 
na ramionach zawisnę
łopocząc
jak mi każesz...

...albo zamilknę na wieki


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 2 september 2014

24 h

z kronik policyjnych wynika że jestem notowany
a raczej nominowany 
do ścisłej kontroli jakości
panowie którzy przychodzą ubrani 
w nieskazitelność
cytują hymn 
że jestem zatrzymany 
i mam prawo do adwokata z urzędu
łączą się ze mną 
kajdankami i prowadząc pochylonego 
tłumaczą istotę błędu 
jaki popełniłem wobec prawa
nie dopuszczają do głosu
a w chwili chaosu łapią za pałki
Chuck Norris jest przy nich jak zabawka
mało męski
jadąc do izby odwiedzamy lekarza
sprawdza ile dzisiaj w krwi jest czerwieni 
w przeliczeniu do sumienia które chciałem zapić
wynik dość znośny
dwa i pół 
ciągle spada
a mogło być gorzej
rekord Guinnessa to byłaby chwała
to obmacywanie 
jakbym miał co najmniej kilogram trotylu
wypytywanie spisywanie
i to co uwielbiam najbardziej 
przed wejściem do celi 
zdejmij buty
żebyś na sznurówce nie mógł zasnąć
bo te raporty są uciążliwe
zawsze sprawdzam które łóżko jest miększe
potem chodzę w kółko
pewnie patrzą na mnie 
jestem w szkle a do szkła mam pociąg
dwadzieścia cztery
to krótka przerwa z niskim rachunkiem
jaki płacę wychodząc rankiem
którego nie spostrzegam
do zobaczenia przy następnej wizycie
przygotuję się lepiej
weźcie gaz zawsze może się przydać
alkohol to nie kobieta
nie jest zmiennym ogniwem życia
spotkamy się tam gdzie zawsze
na moście przy poręczach


number of comments: 4 | rating: 0 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 2 september 2014

Niebieskie motyle

nawet nie liczę ile razy dzisiaj
twoim imieniem podtrzymałem życie
wynalazłem tysiące znaczeń
i wszystkie pasują do tych kilku liter
które jak mantra powtarzam 
czekając
że w końcu pozwolisz zrozumieć
kim tak naprawdę jesteś 
w moim życiu

przy łóżku trzymam zdjęcie
i patrząc w nie maluję obrazy
przytulając kołdrę rzeźbię 
postać kobiety 
za którą tęsknię
kształty
tak nie wiele znaczą
bez wnętrza
i głosu
jedynie echem tłoczące się westchnienia
nie pozwalają nocy
zasnąć
...
czekając dnia 
kiedy się zapomnisz
wypełniając pokój zapachem perfum
kiedy odsłaniając ramiona pozwolisz 
napatrzyć się oczom
a potem dłonią wskażesz właściwą drogę
do rozkoszy

przyklęknę
i będę się modlić
ustami
w milimetrach ciała
bielącego 
nieprzejrzystość nocy
...
mam tyle do powiedzenia
nie umiejąc wymówić prostego 
zostań
nawet wtedy kiedy prosisz o więcej
w chwilach wahania
uciekasz 
a potem wracasz
i uciekasz
bawisz się ze mną

a ja ze spuszczoną głową 
czekam
na chwilę pozbycia się strachu
...
wyobrażam sobie ten moment 
kiedy skończyliśmy się kochać
a zaczęliśmy dojrzewać 
na skrawku pościeli
sącząc się między szczelinami 
nieba
i chłodem podłogi

twoje nogi wplecione w moje
wtulone piersi
krawędzie ust stykające się oddechami
mieniące się ramiona
dopieszczające plecy 
dłonie
Vivaldi
cztery pory roku
w jednej nocy spełnione
niechcący

wyobrażam sobie ten moment
kiedy zaczynamy się kochać
...
"...biada tym, którzy rychło wstając rano 
szukają sycery, 
zostają do późna w noc, 
bo wino ich rozgrzewa..."

a ja wam mówię

biada tym co zakochani błądzą nocami
i jak sycerę spijają marzenia
nie mogąc nigdy nasycić miłości
w pragnienia

a ja wam mówię

jest jedno życie i trzeba się w nim zagubić
najgłębiej jak to możliwe
aż zaboli każde uczucie które jest szczęśliwe 
nie pytając o jutro


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 31 august 2014

Rozstaje

kładąc głowę na twoje kolana
modlę się 
by chwila ta została
niezmienna dla pamięci
żeby wtulona w zapachu
zawsze promieniała 
nad życia ułomnościami
i kiedy zima nadejdzie
a ty będziesz daleko ode mnie
żebyś czuła jak blisko 
byliśmy siebie
tego lata pełnego namiętności


zobacz
odlatują nasze ptaki 
zamykając kluczem niebo
taka bliskość uspokaja
więc dlaczego 
drżysz owinięta w kocyk 
i głowę zwieszasz chowając oczy
z migoczącymi się łzami
jeszcze jesteśmy razem
choć jutro stoi za plecami
rzucając cień
na dogasające słońce

przytul mnie ostatni raz
i pogłaszcz po głowie
kocham te ciepło kobiecych rąk
tę delikatność w tobie
mógłbym zasnąć na wieki
nie lękając się śmierci
że jutro wyjedziesz
zostawiając mnie z tęsknotą
którą czułem za nim cię poznałem
zanim pierwszym słowem
wykradłaś mi duszę
uśpioną w głębi serca


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 28 august 2014

Za mało

jest ciebie za mało
to zbyt cienki lód po którym każesz mi stąpać
pod nim przestrzenie zbyt głębokie
czekają niemą egzystencją

w przymrużonych oczach widzę światełko
czy to nadzieja 
czy zwykłe odbicie słońca
nie chcesz powiedzieć
a może ja sam nie chcę 
tak zupełnie do końca

wiesz o tym 
że zakazanym owocem
można się zatruć a mimo to pozostajemy
gdzieś wewnątrz siebie
podążam tym śladem
dochodząc do miejscy których dotąd nie znałem
przy żadnej kobiecie
i kiedy ściskam w sobie wstyd
nie rozumiejąc 
czemu łatasz chmury kolorem mandarynek
ty poświatą między palcami
na twarzy
dotykiem rozgarniasz błękit

uwielbiam
tak obok przesiadywać
cokolwiek mogło by to znaczyć


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 24 august 2014

Gdyby to wszystko

te wszystkie ściany 
dzielące nas od siebie

ulice rozwlekłe miastem
labirynty zagubionych kroków

ci ludzie gapiący się w oczy
których znamy pomiędzy nami

co rozmowami zagłuszają szepty
na językach hodując codzienność

to czego jeszcze o sobie nie wiemy
odkrywając fragment po fragmencie

te godziny które z osobna rozsypane
dłużą się w nie mając znaczenia czasie

gdyby to wszystko nagle znikło 
i tylko my sami...

...stojący po środku świata
jak kiedyś Ewa z Adamem


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 22 august 2014

Marzę

marzę
żeby kochać się z tobą
a jednocześnie boję dotknąć 
choćby kosmyka włosów
żeby nie spłoszyć 
tego że jesteś
tak blisko

rozmawiamy
a ja wsłuchany myślę o jednym
żeby przytulić się do ciebie
najszczerzej jak potrafię
i kiedy przypadkiem
splatamy spojrzenia
mam wrażenie
że pragniesz tego samego

więc czemu 
nie pójdziemy dalej 
tą drogą przy której przysiedliśmy
naprzeciw siebie
wystarczy że się pochylimy
a wszystko inne 
przestanie istnieć


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 22 august 2014

Abonament

wykupiłem abonament na uczucia
codziennie podwajam taryfę
a i tak 
ciągle brakuje minut 
moje uzależnienie 
od ciebie
nie jest uleczalne
nasilające się koszmary w każdym stadium snu
nie pozwalają funkcjonować
dniom
pozostaje gapienie się w bezradność 
które opanowałem do perfekcji
jak i masochizm uprawiany 
z dokładnością szwajcarskich zegarków
zdarza się że wyrywam dni
z cyklu kalendarzowego
najczęściej czwartki
czemu
nie wiem
po prostu tak wypada
jak przypadkowy telefon od ciebie
który dostaję po próbie kasowania z pamięci
wszystkich ról 
jakie zagrałaś w moim teatrze 
wtedy czuje się jak mim 
odpowiadając na pytanie
co u mnie słychać
i że wczorajszej nocy
chciałaś się ze mną kochać


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 22 august 2014

Pytasz....

dlaczego tak wcześnie przychodzę
i czekam zapatrzony w drogę…bo lubię 
kiedy twoja sylwetka wynurza się z nocy
idąc wzdłuż rozkwitłych latarni
nieśpiesznie stawiając kroki 
delikatnie 
powoli kołysząc biodrami
tak bym zapamiętał najmniejszy detal
najcieńszą smugę światła
jaka cię dotknie
żeby poczuć 
jak szczęśliwą wyspą będzie ławka 
na której przysiądziesz 
a ja tuż 
tuż obok przy tobie
potem ten moment
te sekundy trwające wieczność
jak podchodzisz ze zwieszonym wzrokiem
i kiedy nieśmiało podnosisz spojrzenie
mówiąc 
wybacz że spóźniłam się trochę
przestaję istnieć
lunatykuję z każdym słowem
półszeptem 
głosem
tonem
czując się małym listkiem opadły w dłonie
piórkiem które ustami dotykasz
cała drżąca 
choć otulona ciepłem ramion…nie pytaj
więc czemu 
a raczej za kim tak czekać pragnę
niekończącymi się godzinami


number of comments: 3 | rating: 3 | detail


10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1