Poezja

Edmund Muscar Czynszak


Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 16 października 2010

Przystanek Październikowy



 
W dywanie zwiędłych
liści letnie marzenia się walają,
może jeszcze jaskółce
wiosna się przyśni.
Po duszy mroczne
wiersze stadami znów błądzą,
porzucone w nieładzie
zbieram owoce kasztana,
stara wierzba w sinej
mgle skąpana.
Szyby w naszych oknach
ciągle zapłakane,
chłodna herbata
smutkiem już naciąga,
czarna chusta nocy
łzą jesieni nasiąka.
 
Już kolejną stacje
życia naszego mijamy
gałąź, co wczoraj
pękła
już nam nie pokiwa.


liczba komentarzy: 5 | szczegóły

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 15 października 2010

Poranne spotkanie z kochanką

W pokrytej poranną
mgłą tafli jeziora
odgłos mej duszy uśpiony
się chowa.
Spłoszone ptaki
spokojną burza cisze,
z perełek rosy żaba
dostojnie się wynurza.
Błądzę pejzażem świtu
otulonym chłodem,
wczorajsze myśli pod
podszewką skrywam,
w szuwarach swój pacierz
wiatr nieśmiało śpiewa.
 
Muza  weną  mnie obdarowuje,
jak najlepsza
kochanka
pocałunkiem częstuje .


liczba komentarzy: 3 | szczegóły

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 14 października 2010

NOCNE PENETRACJE

Uwolnione dłonie
penetrują
pogodne rysy twego
uśmiechu,
wzrokiem przenikam
intymne zaułki duszy.
Wskazówki zegara
przedzielają każdą
chwile,
mechanicznym
dźwiękiem.
Smukła sylwetka
świecy
woskowymi łzami,
plami
bezkresną biel obrusa.
Przyspieszony rytm
mego serca
odczytujesz z mapy
mej twarzy,
Niewypowiedziane
zdania
docierają do nas
przed świtem.


liczba komentarzy: 12 | szczegóły

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 13 października 2010

Dzień jak co dzień

  
 
Przez niedomknięte
okna
dobiegają spokojne
pomruki dnia,
stary drewniany
wiatrak
z obrazu na ścianie
milczy.
Odgłosy ujadającego
psa sąsiada,
przebijają się do
wnętrza mego mieszkania.
 
Usiłuje poskromić
twoje słowa,
pokreślone myśli
wypycham
na przedsionek
obojętności.
Ty oplatasz mnie
szczelnie
swym pogardliwym
spojrzeniem.
 
Pospiesznie wymykam
się
do swojej samotni.
Stary zegar
skrupulatnie
wylicza nam kolejne
minuty.


liczba komentarzy: 9 | szczegóły

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 9 października 2010

PROSTE PYTANIE

      
 
Pozłacane drzewa błyszczą w strudze słońca,
polna mysz się błąka koło mego domu,
jeśli mnie odwiedzi nie powiem nikomu.
 
Poczochrane łąki chłodem wokół zioną,  
świt rosę uronił nie potrzebną nikomu,
Skreślone marzenia w gąszczu nocy chowam,
 swój
mroczny wiersz ,życie pisze od nowa.
 
Po lesie się niesie stukot starej ciuchci,
smutek krajobrazów jak cierń w oku utkwił,
dzieci zbierają w parkach kasztany,
czy za rok będziemy nadal zakochani?


liczba komentarzy: 10 | szczegóły

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 9 października 2010

Inaczej,ale tak samo

       
 
Anielski orszak moją
dusze przyjmie
zaniesie mnie tam
gdzie bólu nie ma,
liść dębu wnet do
zimnej płyty przylgnie.
 
Radość ze smutkiem wraz
z ostatnim słowem zniknie,
poplątane ścieżki
rozplącze czyjaś ręka,
Po rozlanej kawie
wnet wyblaknie smutku plama.
 
Ostatni pociąg za
zakrętem zniknie
i nic nie będzie już
tak jak zawsze,
tylko cię kochać będę
wciąż tak samo…


liczba komentarzy: 8 | szczegóły

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 6 października 2010

ŚLADY

                
  

Niedokończone zdanie
pozostaje pytaniem
czas, który jaki
pozostaje zapełniam
nieznaną jeszcze mi
treścią.
Ścieżki, po których
błądzę
pokrywają się kurzem
zapomnienia,
pozostawione znaki są
ulotne,
jak myśli, które
znikają.
 
Przystanki, o które
się potykam,
pomalowane są na
kolor nadziei.
Noc skrywa marzenia,
dzień rozpływa się w
wirach codzienności.
 
Zatrzymuję się,
ślady mego istnienia,
są testamentem – pozostawionym
w słowie.
 


liczba komentarzy: 5 | szczegóły

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 6 października 2010

Rany niezamierzone



 
Zawód jaki sprawiam jest
konsekwencją,
mojej niesubordynacji własnych
wniosków.
Ale zawsze czekam cie w punkcie
wyjścia naszej wspólnej historii,
droga pokonywana we dwoje,
nie jest wspólną ścieżką.
 
Lecz kule naszych pragnień
toczą się wspólnym torem.
Potykając się nieustannie o nasze
ułomności,
dotykamy się chłodnymi oddechami
milczenia.
Kiedy ty czekasz mnie a ja ciebie,
Raniąc się fałszywym tropem myśli.
 
I dopiero pod ciemna kołdrą nocy,
księżyc rozjemca zcala nasze serca.


liczba komentarzy: 7 | szczegóły

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 5 października 2010

Myśli zebrane w lesie



 
Leśne rozstępy przemierzam 
na mchu swoje kroki układam,
za szybą marzeń czyjaś twarz.
 
W wysokich konarach drzew, wiatr
jesienną nutą mruczy,
za pieńkiem przysiadł grzyb,
borowik trochę smutny.
 
Czy kiedyś spotkasz się ze mną ty?
o tym już stary las milczy.
Złamana gałąź w pół
zdrewniały jęk wydaje,
igliwia bezładny tłum,
na mym ubraniu znaki pozostawia.
 
Jak ślady czyichś słów,
co w głuszy duszy zostają!


liczba komentarzy: 5 | szczegóły

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 3 października 2010

Październikowe marzenia



 
Piję gorącą herbatę,
twym uśmiechem każdą chwilę słodzę,
przyssany do szklanki spodek,
na stół z trzaskiem spada.
 
Zbudzony ze snu pająk, zza szafy
sufit wolno przemierza,
jeszcze tylko smutek jesieni pokonam,
bielom wymoszczoną zimę przemierzę.
 
I znów ciepły powiew powróci,
bliżej będziemy znów siebie.


liczba komentarzy: 5 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1