Poezja

Edmund Muscar Czynszak


Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 25 września 2010

TO NIC



 
to nic, że jesień
nadrzeczne łąki
 pokryła siwa wstęga mgły
 
to nic, że
zamilkło słońce
za oknem deszcz lekko
mży
 
to nic
 że pustką zionie
 milczący chłodem park
 
 płomień
który we mnie płonie
ogrzeje serca dwa
 


liczba komentarzy: 6 | szczegóły

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 24 września 2010

Ostatni uścisk

Pan Bóg dał mi życie,
wiarę, nadzieje inny ktoś,
człowiek dał
dni fałszem i zdradą zatrute.
 
Ty przyniosłaś mi smutek,
i ranę, co krwawi wciąż.
Ja tobie pozostawiam,
uścisk mych zimnych, martwych rąk.


liczba komentarzy: 4 | szczegóły

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 23 września 2010

Jesieni w moim ogrodzie

Słońce strzepuje resztki swoich
letnich promieni.
Drzewa z mojego ogrodu,
 zapomniały już smaku swoich owoców,
świerki, które strzeliły w górę,
stoją nieruchom zasłuchane w
wilgotne klimaty.
zbrązowiałe z żalu liście,
derenia, azali, borówki,
zmieniają pogodną scenerię mej
działki.
 

I tylko dzikie koty,
płoszą ciszę pogodnej jesienni.


liczba komentarzy: 8 | szczegóły

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 22 września 2010

Polityk i polityka



 
Po czym odróżnić polityka od politykiera?
jeden bywa czasem słowny,
drugi łże jak j… cholera.
 
Mówi, że kraj nasz jest bogaty,
plan na wszystko ma doskonały
zbuduje nam szklane domy,
skansen marzeń wspaniały.
A wszystkich, co myślą o gospodarczym
cudzie,
zwyczajnie pozostawi na prozy kruchym
lodzie.
 
I to nie będzie wcale głupie,
kiedy polityków będziesz miał
zwyczajne w dupie?


liczba komentarzy: 8 | szczegóły

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 22 września 2010

*****

kiedy otwieram oczy
w zamku przekręcam klucz
z nadziei układam kroki
przez ulice przebiega kot
 
każda kolejna minuta
miała być tak piękna
lecz znowu jestem tutaj
gdzie kończy się mój sen.
 


liczba komentarzy: 3 | szczegóły

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 22 września 2010

Retrospektywa mego przemijania



 
siadam z przewieszonym przez ramię
spojrzeniem
śledzę mijające obrazy mego
przemijania
krople porannej rosy nie ranią mych
stóp
promienie słońca zawieszone ponad
drzewami
nie dosięgają głębiny mej duszy
a ślady tych, co mnie już minęli
odciskają się złymi i dobrymi
wspomnieniami
 
to znowu wstaję przemierzam życie
według twego scenariusza
aby nie stracić celu dzielę drogę na
mniejsze odcinki
od poranka do zachodu- od porażki do
sukcesu
pozostawiam niedomknięte drzwi
nie burzę mostów już pokonanych
piękno mojego ogrodu nie pokona
jesień
lecz tylko czyjeś złe słowa, które
palą
 
za oknem mego autobusu kłębią się
postacie
których twarze dotykam co dnia
krajobrazy mego nastroju zmieniają
się jak pory roku
 
choć nie znam trasy mej pielgrzymki
wiem, że na końcowym przystanku
pozostawię wszystkie swoje marzenia
wtedy mój anioł zdmuchnie moją
świeczkę  
 


liczba komentarzy: 10 | szczegóły

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 21 września 2010

DZIEWCZYNA Z DALEKA



Dedykowany bohaterce mego opowiadania
   
(Uczucie napotkane w gęstwinie)
 
miała długie blond włosy
lekko podniszczoną spódnice
i kieszenie pełne marzeń
oczy jeszcze nie naciągały wilgocią
 
miała plan minimum
chciała być kochaną
z domieszką drobnych radości
dzień rozpoczynała co rano
 
kiedy minęło popołudnie
w wazonie zmatowiały kwiaty
radość nasiąkła smutkiem
w sercu drzazga zniewolenia tkwiła
 
i tylko poranek rozpoczynał się jak
zawsze
tę samą wiązanką marzeń
wchłanianych przez rzeczywistość
z nowym bagażem złych zdarzeń
 
 


liczba komentarzy: 8 | szczegóły

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 19 września 2010

Uczucie napotkane w korcu maku


  
Przypomniałaś mi radość, napotkaną o świcie, 
w parku spadły kasztany, złotem obsypały się drzewa. 
Starych wspomnień nie słyszę,kos w zaroślach nie śpiewa, 
stoję jeszcze samotny, muskany twoim słowem, 
kiedy jutro cie dotknę, czy wiesz, co ci powiem? 
  
Odnaleziona w gęstwinie medialnej, 
w korcu maku cie chowam, 
Żyjesz w mojej przestrzeni, 
W korze mózgu  schowana. 
  
Składam cię na dnie duszy miłości napotkana.


liczba komentarzy: 8 | szczegóły

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 17 września 2010

Rysy,czyli zadrapanie


 
Sponiewierane marzenia, błąkają się
ponad błękitem,

gorzkie łzy przeciekają na dno duszy,
ty nadal pozostajesz w blasku swej
muzy.

Kiedy ja brocząc własnymi
słabościami,

nie mam siły pójścia własną drogą.
Słowo kocham niczym kameleon
wciąż przybiera inną barwę - nadziei.

 
Lecz nadal pragnę pozostać w orbicie
twych westchnień.

Tak jak twa muza w galaktyce twej
łaskawości.

A rysa na pomniku miłości,
 coraz bardziej rozwiera swoje ramiona
brocząc naszą bez silnością.
 


liczba komentarzy: 5 | szczegóły

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 16 września 2010

JESIENNA DROGA

           
 
Po jesiennym niebie szary pochód
chmur płynie,

stoję nad rzeką wzrok zanurzam w
głębinie.

Najskrytsze marzenia wywlekam z dna
mej duszy,

uczucia, które płoną, wchłonęły mnie
po uszy.

Kasztany już opadły, w parkach
sypnęło złotymi liśćmi,

spójrz kolejne lato już jest dawno za
nami.

Jeszcze nie dawno topole posypały
białym puchem,

deszcz zmył twe ślady na drodze.
I choć na wschodzie niebawem,wyłoni
się zima,

nic mnie już w drodze na południe,
nie powstrzyma.  

 


liczba komentarzy: 10 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1