Adam Pietras (Barry Kant), 9 marca 2024
Piękno niepotrzebne - słowa jakże zgrzebne... Cosmic joke per se! Przyuczałem się do fachu artysty, zęby czyściłem u dentysty, mało białego cukru. Dziś praktykuję zen bez zen, choć zdaje się, że zaczynając - chciałem pisać tren.
Arsis, 4 marca 2024
Idę. Przemieszczam się. Płynę w jakiejś dziwnej substancji czasu. Przepływam przez niekończącą się amfiladę pokoi. Stąd do tamtąd — przestrzeń wszechświata. Wchodzenie w mrok — wychodzenie po miliardzie lat w zupełnej odmienności, w ślepocie barw, w szarości świtu.
Kto tam (... więcej)
Arsis, 20 lutego 2024
Błyski flesza. Atak stroboskopowej maligny. W pulsującej nerwowo czerwieni czyjeś twarze. Częściowo zatarte. Nieostre. O nieustalonych rysach. Twarze zapomnianych. Twarze tak jakby o popękanej, pożółkłej emulsji. Ktoś, gdzieś tutaj coś. Nie wiadomo, co. Milczące szepty. Niejasne gesty dawno (... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 19 lutego 2024
I tak nikt tego nie czyta więc wrzucam dla jaj : P
Gadka I
Gadka I - Post-Modern-Scientific-Magical
"Hipotez jest 50; tez - 10... teoria - 1 (jedna)."
- Niektórzy twierdzą, że od czasów Homeryckich, kiedy człowiek zanużony był w Nieświadomości albo "boskim (... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 18 lutego 2024
- Świat to wzrok, słuch - i resentyment.
- Przyśpiewka: tak kochają tylko Balwierze!
- Życiodajny tłuszczyk.
- Plum Told No More Beer.
- Pieszczotliwie: mój Herodzik!
- Imię Neo-Staropolskie: Jegofazy.
Spidy:
- Osiem mocnych kaw sypanych - cios w serce, zdrada, Apokalipsa. (... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 17 lutego 2024
I. Kiedy postanowiłem wyjść z Jaskini - jeśli dobrze pamiętam, miałem wtedy ok. 6-ściu lat... rozpoczęła się Apokalipsa. Trwała w sumie do wczoraj.
II. Większość rzeczy jest właściwie bezsensowna. (...)
III. W odpowiednim stężeniu wewnętrznych soków - (...)
IV. Stoi u św. (... więcej)
sam53, 11 lutego 2024
dzień zapowiadał się niezwykle pogodnie
po wczorajszym deszczu w resztkach kałuż wylegiwały się rosówki
ciepłe poranne promienie głaskały policzki
w powietrzu czuć było wiosnę
aż chciało się zdjąć buty
i na bosaka skakać po bujnej trawie
z takimi myślami zdobywałem przestrzeń (... więcej)
dobrosław77, 11 lutego 2024
Czy jest dzieło bez twórcy ?
Niech ateiści wskażą dzieło bez twórcy.
-------------------------------------
Owoc bez nasienia.
Jaki owoc bez nasienia spożyli prarodzice ?
-----------------------------------------------
Definicja szczęścia
Nie tylko według Hipokratesa jesteśmy (... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 10 lutego 2024
Góry i ludzie
Góry, morza, człowiek - robak. Pascal twierdził, iż człowiek ma większą godność niż meteoryt, który go miażdży - bo człowiek ma świadomość, a meteoryt nie. Równocześnie nazywał go "myślącą trzciną". Trzcina - pusta w środku, słaba, chybocze się na (... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 10 lutego 2024
Co ma byt?
I
Co ma byt? Czy byt
Ma wszystko, na co
Popatrzysz? Można
Więc wpatrywać się
W gwóźdź w ścianie
Tak długo, aż stanie
Się skupieniem ca-
Łego świata? To sa-
Mo można powie-
Dzieć o wszystkim
Innym. Jest coś ra-
Dykalnie nieistotnego
W akcie percepcji.
(... więcej)
Arsis, 9 lutego 2024
Plątanina czasu. Plątanina rur… Pod sufitem. U wezgłowia nad wielkim łożem. Wirujący kurz. Pył. Utajone po kątach echo przeszłości mizdrzy się wciąż do nie wiadomo czego. Do czego… czego… Odgłosy przeszłego życia. Tak. To one. Ona krzyczała w tej nawale mroku, krzycząc we śnie. (... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 5 lutego 2024
WYROBNIK
Umiem patrzeć jak łzawienie i umysł nieustanny;
Gdy dłuto uderza - a ja przeskakuję od źdźbła do promyka
W rześkiej i smutnej pogodzie.
Płonie znicz i są ptaszyska i w blask idą brzozy jak w umieranie.
Uderza deszcz, grad uderza, nocą była rosa; a teraz szron (... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 3 lutego 2024
DZIEWCZYNA W ŻÓŁTYM MERCEDESIE - Jerzy Lesław Ordan
Podpłynęła bezgłośnie w późnej żółci
i czeka
Widzę to w lusterku zwanym nie wiadomo czemu
wstecznym (Jakby istniały lusterka postępowe)
Tkwimy w korku ulicznym (Czyli: dopędzamy
Zachód)
Widzę: świeci lusterkiem dłoni (... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 2 lutego 2024
- Dlaczego nie lubię The Beatles?
- Bo Lennon śpiewał She Loves You a ona Loved Me Not.
: (
Adam Pietras (Barry Kant), 1 lutego 2024
W sumie dobrze mi się żyje w kminie. Mógłbym sobie zrobić koszulkę z napisem "DUŻO KMINIĘ". Fajnie się kmini.
sam53, 28 stycznia 2024
pamiętam zapach świeżo ściętej trawy
gorycz zbożowej kawy pitej
podczas przerwy śniadaniowej w cieniu olszyn
odpoczynek
często robiłem pauzy
koszenie łąki zwyczajnie nie szło mi tego dnia
choć jak się ma piętnaście lat wszystko można zwalić na pogodę
a była rzeczywiście leniwa
(... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 26 stycznia 2024
Oto żałobnik w świecie prowizorycznym i puste ulice. Jego pamięć nie przechowuje fotografii.
- Spaceruję - mówi do siebie - z jakiegoś powodu nie znoszę trwać w miejscu.
Zimne jest niebo o nieokreślonym kolorze. Zimna jest krew żałobnika i zimne jest powietrze, a przecież cała ta (... więcej)
Arsis, 25 stycznia 2024
Tam jest ukryty jakiś mechanizm. Bez wątpienia. To wiruje i drży. Wydaje z siebie cichy pomruk. Jakieś tryby, przekładnie, ciągnące się znikąd donikąd kable…. Skorodowane rury. Przeguby. Łącza. Rozgałęzienia… Nastawnie prądu, rezystory, transformatory… Zrywy. Przepięcia i zwarcia… (... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 23 stycznia 2024
ZELL AM SEE
A tu szlif porcelanowy
Bardzo ładny i z niebieską wstążką
W płową nieskończoność.
[CONTRA]
(...)
II
Jest klin - przyjąłem go w swoją pierś. Na jego temat wszystko jest wiadome. Fantazja ulatnia się spomiędzy żeber obrośniętych tłuszczem, (... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 15 stycznia 2024
Mój Dziadek całe życie chciał iść na emeryturę. Teraz jest na emeryturze i chce umrzeć.
But I wish to shine like an angel.
Adam Pietras (Barry Kant), 15 stycznia 2024
Pisanie to rodzaj medytacji. Układ graficzny słów oraz biel kartki skłaniają wzrok ku postrzeganiu głębi w płaszczyznie. Ta zaś przenika się z myślami na temat treści i nie ma w tym żadnego celu. Tylko prostoduszne idee i wzorki kreślone pod powiekami, gdy dotykam dłonią czoła.
Taka (... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 15 stycznia 2024
"Jak myślisz, spytałam milczenie, czy istnieje życie po życiu? Nie udzielę ci odpowiedzi, powiedziało milczenie, wciąż jeszcze zajmuje mnie pytanie, czy istnieje życie w życiu. Coś zapadło się we mnie jak zmurszały most i runęłam w przepaść słów."
Aglaja Veteranyi
Arsis, 15 stycznia 2024
A więc to tędy wychodzą. Wychodzą ze ściany i idą. Idą zamaszystym krokiem na przestrzał. Przez środek pokoju w świetle wiszącej lampy. Wychodzą zawsze w nocy, kolebiąc się dziwnie na boki i podzwaniając małymi dzwoneczkami w tym osobliwym korowodzie omamów i zwidów. Nie dostrzegają (... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 13 stycznia 2024
Nie oczekiwać od przyjaciół niczego? Tak. Mieć im do zaoferowania trochę rozrywki, lubić to obopólne pobudzenie, a w samotności trwonić swój czas bez wyrzutów sumienia. Prowadzić jakieś obserwacje, ale bez wytyczonego celu. Dryfować przez kolejne dni pomiędzy scenografią przedmieści, (... więcej)
Adam Pietras (Barry Kant), 13 stycznia 2024
Z nudów.
Stałem gdzieś na głównej ulicy tego małego pod każdym względem miasta - obserwując, oddychając, trwając. Wiatr przynosił ze sobą pewność, że prócz murów na świecie są jeszcze morza otwartej przestrzeni. Uspokajało mnie to, bałem się bowiem zamknięcia i wszystkiego (... więcej)
Sztelak Marcin, 10 stycznia 2024
Wyprowadzam się na peryferie życia,
stąd lepiej widać sady pełne
nadgniłych owoców.
Stada wygłodniałych ptaków
z zawiązanymi dziobami.
Nieporadnie zataczają kręgi
wpadając w wodę, niewysychającą
od czasu ostatniego deszczu.
W zeszłym milenium.
Wtedy jeszcze słońce świeciło
(... więcej)
Arsis, 6 stycznia 2024
Cienie na ścianie. Cienie wokół mnie. Na zewnątrz. Wewnątrz. Wszędzie… Skąd te cienie? Te skrzydła motyla, ćmy… Wokół mnie cisza rozkłada skrzydła w piskliwym szumie gorączki. Za oknem noc. Za oknem szelest wiatru. Za oknem liście drzew. Za oknem szum przejeżdżającego ulicą samochodu. (... więcej)
Arsis, 6 stycznia 2024
Nuklearna otchłań. Kaskady lodowatego mroku osiadają na mojej twarzy. Sine usta. Sine usta… Sine usta…
Przetaczają się pod szarymi murami kamienic wskrzeszone armie umarłych. Poruszają stalowymi skrzydłami. Zwisające, podarte łachmany. Odór trupiego rozkładu… Gdzieś tutaj. gdzieś (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.