Nevly, 16 stycznia 2015
grzechu jesteś cała poprawnością
całości dopełnieniem rozkoszy świtem
taka mokra piękniejesz w modlitwach o niebo
na piedestale uczuć szum wiatru
uskrztdlony po stokroć twoim oddechem
wiję gniazda na poczet domu
jedyna gwiazdo jedynej nocy
z zachodem słońca
studenci w wolnym (... więcej)
Nevly, 31 października 2014
zabiegani nie zawsze jesteśmy w stanie
pamiętać o tych którzy odeszli
a przecież tak wiele dla nas znaczyli
i choć brakuje nam ich na co dzień
tylko podświadomie przyjmujemy do wiadomości
że już ich nie ma
nasi bliscy
wszyscy ci którzy w naszym sercu
pozostają i pozostaną na (... więcej)
Nevly, 20 września 2014
pierwsza i ostatnia strofa
skojarzyła mi się z niedopowiedzeniem
a pośrodku?
kilka zdań rzuconych mimochodem
na wiatr
już nie boli
pozwól mi unieść dym spod komina
iskry takie że nie wiem jak to się mogło stać
jednak
słowa zapisane koślawą stalówką
to tylko kilka wersów (... więcej)
Nevly, 19 września 2014
stosunek pomiędzy długościami boków
jednak bez trójkąta względem miar
wiatr strąca krople z drzew
a my
chociaż prostokątnie
paradoksalnie wywodzimy się z pojęć
jesteśmy jak kormorany wśród sitowia
geometrycznie rozpatrywani bez analizy
wiem
ta miłość to kwadratura koła (... więcej)
Nevly, 13 maja 2014
prawojazdy aktualneubezpieczenie
i dowódrejestracyjny
dzień dobry powiedziałem
ha jeździmy na ślepo pan dmuchnie
jak pech to na niebiesko
pouczony akademicko o przepisach ruchu
z belką nasraną na pagon
wypisał mandat za niemanie świateł
dziękuję powiedziałem
nie mądsz się (... więcej)
Nevly, 13 maja 2014
nasze schody prowadzą w dół
tak samo jak ostatnio kiedy wędrówka pod górę
zmęczona tęsknotą dała za wygraną z jabłkiem w dłoni
a ty gryząc kusząco stale przekraczałaś granice
poniekąd naga poniewierając moje myśli
to miał być tylko kieliszek szampana
a wszystko skończyło (... więcej)
Nevly, 12 maja 2014
puk puk... puk puk...
a za drzwiami okna zamknięte
na skraju lasu
w przedsionkach pełnych tajemnic
komory na full liści pękały od zieleni
czerwonej latem na granicach pulsu
mknąc dalej i dalej po sens zwany miłością
eksplodowałem u progu drzew
gdzie ptaki wiły swoje gniazda
ubrany (... więcej)
Nevly, 3 maja 2014
nie wiem dlaczego
i nie wiem jak to się stało
było ciebie za dużo
teraz ciebie zbyt mało
nie wiem jak to się stało
i nie wiem dlaczego
chciałem mieć dom z betonu_
postawiłem z lego
Nevly, 22 marca 2013
już dawno się tak nie rozebrałem
nie ma tu drugiego dania
był dobry dom do czasu
a niedziele?
miałem dosyć twojej mamy
teścia co wszystko wie najlepiej
jedynie w pończochach
nigdy nie zauważałaś moich oczek
Nevly, 19 marca 2013
możliwe że odchodzimy
kocham cię
to najpiękniejsze kłamstwo o jakim słyszał świat
a przecież
robiłaś takie pyszne schabowe z młodą kapustą
teraz jedynie
muszę coś postanowić
zamówię nam pizzę chcesz
to też podobno da sie jeść chociaż
te schabowe z kapustą
były (... więcej)
Nevly, 18 marca 2013
ty wiesz dobrze
że mój skuter chodzi tylko na ciebie
a więcej
wiesz że nie chodzi bez
a jednak
brak bzów które zrywłem
inaczej nie wyglądałbym tak samo
dla
Nevly, 18 marca 2013
w tych sugestiach
gesty mimo woli ile tu
tak naprawdę
prawdy w prawdzie
nawrzucane jest
pragnień
czy pomyślałaś kiedyś że ja
też mogę pragnąć
tak samo
Nevly, 10 marca 2013
no i co ja mam ci powiedzieć
że kocham że pragnę
że nienawidzę
nienawidzę już znasz
bo teściowa
pragnę... chciałabyś mieć
a kocham to wasza zmowa
jak mogę kochać tu śmieć
*śmieć.... od śmię...
chyba tak jakoś to leciało...
Nevly, 7 marca 2013
gasisz
rozżarzona z lekkością ptaków
wszystko przypomina
pogorzelisko zwaśnionych
czy sens nadal istnieje
wiatrem pod pretekstem słów
składając czas precyzyjnie jak chirurg
umysłów dozujesz szkarłatna od życzeń
a za oknem to co lubię fermentująca moralność
truskawki (... więcej)
Nevly, 5 marca 2013
czasami wcale nie potrzeba Niemena by stwierdzić w skali
od jednego do dziesięciu dziesięć że dziwny jest ten świat
kobiecych spraw kiedy lubią jak mężczyzna
ma trzy kolory inteligencji uwielbiają tę przydatność
blondu przy zakupach rudości bo trzeba na to zarobić
i bruneta wieczorową (... więcej)
Nevly, 4 marca 2013
diabelska
między zielenią a aureolą złota nirwana
orientalną orgią bez tajemnic dokąd zmierzasz
zanim dopali się płomień pożogą serc
ten wiersz zauroczy się wiosną w kolorowych tęczach
pod stopami aż po dom we właściwym odcieniu
skądś już to znam
ale wciąż brakuje (... więcej)
Nevly, 2 marca 2013
ostatnim szeptem byłaś całkiem
moja z ust wyczytałem zasiej
zgłębiając tajemnicę dotarłem do dna
natury współistnieniem w którym byliśmy
tylko we dwoje teraz już wiem to tam
rodzą sie kwiaty
Nevly, 2 marca 2013
jesteś...
i długo długo nic
Nevly, 1 marca 2013
dwie drogi obydwie w ciemno a ty z lewej
huśtasz na jednej nodze bezsenne tęsknoty z odległości
próbując wybierać pod górkę
zanim nie będziemy się znali to takie proste
melodia zawsze jest po prawej waniliowy wieczór
w rytmach samby astronomia uczuć i myśli kudłate aż po świt (... więcej)
Nevly, 1 marca 2013
czekając
ciągle głodny
może w końcu się odezwiesz
łaskawie
kubki smakowe wypełniam ciszą
podszepty
czemu by nie
wsłuchany w wiatr pustymi ulicami
karmię wyobraźnię ucieczką wygnań
odpływając w ramiona nocy
przemawiasz malowna słońcem
o świcie
szczęśliwej (... więcej)
Nevly, 1 marca 2013
kiedy bierze ostry wqurw
w przydrożnym barze za pieniądze
cicha rozmowa
lunatyk z trzeciego
piętra poznaje nowe smaki
znowu wrócił w upojenie
lecz teraz budzi się inaczej
drętwą gadką z patologiem
o szkodliwości zawianych nocy
przy kuflu pełnym piany
z pyska leczy (... więcej)
Nevly, 28 lutego 2013
zielarz zbieracz
z powołania zaprzyjaźniony z naturą
za pan brat nie dość rozważny
po drugiej stronie ciszy na granicy jawy i snu
zbierał kwiaty pełne wątpliwości
delikatnie i z namaszczeniem
wieczorami pielęgnując każdy dotyk
bez chmurnych odczuć
a światło padało na jego (... więcej)
Nevly, 27 lutego 2013
z daleka świat wyglądałby na inny
teraz we własnych oczach
obojętność z góry skazuję na straty
handlarzy duszami też omijam szerokim
wyszukałem sobie dom
na korytarzu plastikowe róże
tylko dalej wokół pustki
za zamkniętymi powiekami
wreszcie zaczyna się coś dziać (... więcej)
Nevly, 26 lutego 2013
kiedy plączę się po domu
i nie mogę na niczym
splatam dłonie by uspokoić prąd rzeki
gdzieś na strychu
gdzie zazwyczaj nie stawiają szampana
skupiasz całą rozniecając szarość na kolory
a przecież tylko
rozwieszasz pranie
ubrana w prześwit nocnej koszuli
Nevly, 26 lutego 2013
do stołu z tobą
zasiadam bez względu na stan
twojego zdrowia nie jesteś skazana
miłość to alibi nie do podważenia
raz na zawsze
Nevly, 25 lutego 2013
doliną marzeń
z księżycem pod rękę
dwulicowe bajki w uniesieniu
wędrujące przedwcześnie
ku nadziei pełnej wiatru
Nevly, 25 lutego 2013
bądź blisko w tym trudnym czasie
o kruchość włosa zapach kolan i konwalii
jeśli nie wiesz od czego zacznij od początku
mów mi ON a kliknę pierwszy
twoj guzik który na stykach otworzy granice
obcowania by rozdrapane rany
przestały boleć codziennością sprzed ekranu
Nevly, 22 lutego 2013
węzły na słońcu elegie za kulisami własnego
ja na później rozwydrzonym morzem wieczny bunt
wzrastasz uciekając od przestrzeni
chowasz tam gdzie znika wiatr kiedy nie wieje
czas zamykając w okładkę
dzień dobry ciemnooka odnaleziona odkrywasz na nowo
wzbierasz śladem leżącym (... więcej)
Nevly, 22 lutego 2013
twardy miękki połowicznie czasami też oddycha romantyzmem
kiedy wzruszenie nie jest wrogiem pragnącym zguby
łzy nie są rzeką która zawraca pod prąd
chwil ślepy przemierza czas i przestrzeń by znaleźć smak
owocu wśród milionów pragnąc zasiać ziarno istnienia
po drugiej (... więcej)
Nevly, 21 lutego 2013
szaleństwo perspektyw na północ od teraźniejszości
słodkie winogrona teorią zauroczeń zmysły wyostrzone
pod zamknięciem powiek w salonie świec o zapachu lata
uniesiony wyobrażam miejsce gdzie zgłodniali jedzą zatracenia
uciekam w dolinę rosochatych myśli równikiem po pąk kwiatu (... więcej)
Nevly, 21 lutego 2013
na święto mężczyzn
wiosna rączo popierdala
fletopisem poematy
by z dniem kobiet
cmoki kwiaty
w punkt patrzenia
gwiezdny pył
z widokiem na łóżko
Nevly, 21 lutego 2013
z czterech stron świat z rozpiętą koszulą
osadzony na skali szarości
zapina barwy na ostatni guzik
sprowadzając życie do roli manekina
powszedniością
dopasowany do sylwetki ściera skórę
aż do krwi
czas zamieniając w dzień świstaka
obraz poetki
maluje tam gdzie kończą się (... więcej)
Nevly, 21 lutego 2013
czeski błąd
wkradł się tak sobie
a muzom poważna wiara
poważną przestrogą mówisz bieda
a czy to źle niczego nie mieć
zbożna miłość przecież karmi
wierszem hurtownia słów
po drodze pamiątki z pustej lodówki
ale przecież liczą się dobre
matematycznie chęci (... więcej)
Nevly, 20 lutego 2013
każdej natchnionej nocy rozpisujesz mnie od nowa
gdybym nie znał panujących zasad być może dałbym się nabrać
w stosunku do słów z tobą chcę się zestarzeć
fragmenty są naprawdę dobre bardzo ładnie subtelne
kiedy trzeba gwałtowne aż po rozkosz na pocieszenie
całośnico (... więcej)
Nevly, 19 lutego 2013
pamiętam cię jeszcze pełną pasji tak naturalnie namiętną
o zmysłach które nie znały granic
skrywając skarby skąpy podkoszulek działał na wyobraźnię
a ja nie mogłem w nocy spać
poszarpane dżinsy na nogach martensy na przekór matce
piekielna pomiędzy ziemią a niebem udowadniałaś (... więcej)
Nevly, 18 lutego 2013
kiedy tak patrzysz podłoga skrzypi zanim jeszcze
dotykasz wzrokiem na pokuszenie wtajemniczając
spojrzeniem bez wątpliwości do rozpatrzenia
skuszony ulegam w milczeniu krzycząc o jeszcze
Nevly, 18 lutego 2013
oczy szeroko zdziwione przesłankami pożądań
gdy wyszłaś ze snu wprost na promenadę
urodzajnych ogrodów kwiaty wyrosłe
z pełnych przestrzeni nabawiły sie klaustrofobii
bliskości
lot nieprzerwany
Nevly, 18 lutego 2013
czekolada z bitą śmietaną
okno uchylone na układanki z pragnień
czarny kot po nie naszej drodze
wieczór pełen tajemnic
przy kominku w którym nie płoną listy do gwiazd
jeszcze jeszcze skazana na szept krzyczysz bezsenna
przystosowany do sprawdzania palcami najgłębszych
zakamarków (... więcej)
Nevly, 15 lutego 2013
jeśli zechcesz wystarczy szept długi od dotyku
aż po podwórze na wsi zmrok w wysokich drzewach
a za drzwiami szemrzący potok wylewasz patrząc przez okno
na wierzby które również
dziewczyno pełna kwiatów jestem prawdą pożądaniem
i krzykiem wiosny bocianim gniazdem spacerem po (... więcej)
Nevly, 15 lutego 2013
niezdecydowana
rzuć monetą
do przodu w niepokorne przemyślenia
jeśli wypadnie orzeł
wzbijemy do gwiazd po naszą przestrzeń
reszka
zabierze cały tlen
osobowość ciszy
rachunek prawdopodobny
skrzydła na wpół otwarte
gotowy do lotu
Nevly, 14 lutego 2013
kochaj żyć tak jakby nic poza tym nie istniało
poszukuj w sobie mną uwypuklaj
swoje paranoje nie ma co udawać dialog serc mówi więcej
od rozumu ja wariat ty zdrowo postrzelona
więc krzyczę w zachwycie całkiem z bliska czy to ty
jesteś tym upojeniem zjawiskowym nienazwanym
z serii (... więcej)
Nevly, 14 lutego 2013
patrzyłaś z takim zaciekawieniem kciuk sunął wzdłuż linii
serca zatrzymując w rozwidleniu między serdecznym a wskazującym
gestem chwytając coś ulotnego
zamknięta dłoń powędrowała do ust jakby uprzedzając kolejne
pytanie dodałaś pospiesznie
nie martw się tutaj szczęściu nic (... więcej)
Nevly, 14 lutego 2013
na przekór wszelkim smakom
kiedy się wściekasz
jesteś taka pyszna
ekspresją nadmiernych myśli
w uniesieniu zauroczeń owocami natury
rozsmakuj we mnie
dzisiaj w nocy
chyba cię zaniebię
Nevly, 14 lutego 2013
wyprasować duszę muszę
skąd żelazko wziąć na duszę
Ona.. świetnie prasuje
nie.. przypala rezygnuję
nie chcę duszy poparzonej
rozognionej lecz straconej
muszę duszę w ciało schować
sam nie lubię dusz prasować
i nie umiem w rzeczy samej
znów cholerny w duszy (... więcej)
Nevly, 13 lutego 2013
kiedy myślisz o mnie w nic zamieniając każde mieć
tak lekko opowiadasz biel i czerń bez przesłanek gdybyś tylko
zechciała odtworzyć bieg niebyłych nocy bujanie w obłokach
pod ochroną zapachu twojej szyi stałoby się jak zgubione oczka
rozdartych pończoch zrywanych w pośpiechu pragnieniami
(... więcej)
Nevly, 8 lutego 2013
dzień dobry to tylko ja pamiętasz wczoraj
odchodząc od zmysłów otworzyliśmy przedsionek nieba
widziałaś we mnie anioła pragnąc diabła
obudź się już świta dzień dobry to tylko
to ty
najdroższy
Nevly, 7 lutego 2013
potrafisz
nie każdy kwiat nosi w sobie
nektar
nie zawsze smakuje kwiatem
połączyć to w całość
tylko ty
Nevly, 7 lutego 2013
kiedy krzyczałem chcę zasnąć wreszcie nie sam na początku
wyłonił się zapach potem kształt i noc jak huragan rozlała się pełnią
dotyku uchylając blask od pierwszych barw byłaś
naprawdę byłaś nie potrafiąc się oprzeć rozpuszczony
miękłem jak wosk rozlana mną rozpieściłaś (... więcej)
Nevly, 1 lutego 2013
bez skrzydeł wcale nie znaczy
że posprzątane pomiędzy modlitwami
a stół zastawiony aż po pachy
nieważne że kręci się sama
karuzela
okruchami popychanymi wodą na młyn
bez wspomagania emituje światło
bo nie da się już inaczej czy tego nie rozumiesz
tylko dla nas ślady (... więcej)
Nevly, 23 stycznia 2013
dwa dni wcześniej nic nie zapowiadało
czarna na białym znudzona monotonią
i szóstym przykazaniem niby to trzymając
fason niby to zachowując pozory
udawała opór łapiąc się powietrza
szóstym zmysłem kiedy zapukał
otworzyła
a żar ją otaczał
w przeciwieństwie do rozwagi
(... więcej)
Nevly, 23 stycznia 2013
robisz pierogi
rock and roll na stolnicy
taka pyszna
że aż ślinka cieknie
już wiem że dostanę co chcę
bo w nagrodę ulepię twoje
Nevly, 23 stycznia 2013
mówisz że mam
serce dziwaka jak łazarz orgazmu
wskrzeszony w depresji ewoluuję po cichu
kiedy przemijasz w nadziei na jutro
pozostając industrialnie zmodyfikowana
chcesz wiedzieć więcej wejdź w moje sny
pełne ciebie po stronie odnalezień
wtedy zrozumiesz jak bardzo syzyfowe
zmartwychwstania (... więcej)
Nevly, 17 stycznia 2013
dwuefektywni przez ciało i krew nemesis sesją dotyku
wilgocią ud rozdawane karty wygrywa ten kto asa w rękawie
inwazją ciał wykłada ostatni
pragnienia w odcieniach imperatyw szminki na pończochach
język przed północą nie pamięta w gębie pełen odcisków
prawdopodobny o świcie (... więcej)
Nevly, 12 stycznia 2013
na zawsze od nigdy więcej dzieli jedynie kilka sprzecznic
zagubione ulice wprowadzają wgłąb starannie wypielęgnowanego
nieładu teraz kiedy śpisz wcielam się w niepowtarzalność chwili
nie umiem odmówić witalności na skrzyżowaniu nieba i piekła
gdzieś pomiędzy prawdą wilgocią (... więcej)
Nevly, 2 stycznia 2013
zamykam okno żeby nie na światło a ty wciąż mówisz biel
powtarzasz oddech powietrzem bez którego nawet nie potrafię
czernić zrób tak aby parapety zawsze pałne na wskroś
wyczerpywały zaopatrzone w kwiaty gwiazd które wpadają
na oścież sprawię byś już nigdy otwarta na blask (... więcej)
Nevly, 2 stycznia 2013
*
oto jest twoja pieczęć i pierścienie a to twoja miłość
do wszelkiego stworzenia oto twój wózek
twoja tektura i szczyny a to twoja miłość do tego wszystkiego
niechaj wszyscy żyją i niechaj wszyscy umierają
witaj moja ukochana i moja ukochana żegnaj
oto twe wino i pijacki upadek (... więcej)
Nevly, 30 grudnia 2012
jakaż duma
by móc kochać się jak każdy
usłyszeć głos co woła z bliska
nie wahaj się
ordynarnie rozkosznie
powiedz że też pragniesz
tego co ja życzeń pod choinką
wskrzeszeń u stołu który gości
ptak nawet zmęczony
nie przestaje machać skrzydłami
a facet dla kobiety
powinien (... więcej)
Nevly, 30 grudnia 2012
nie przesadzaj
bliski grzechu nie mam powodu
by odpuszczać przecież nienasyceni
wciąż błąkają się echem lasu
na pamiątkę zostawię ci szept
pogłosu pogodę na dziś
tak bym mógł cię kochać
na różowym płatku
otwarcie mówiąc jesteś
poranek jest mroźny
ale noc będzie (... więcej)
Nevly, 29 grudnia 2012
bo twoje
które ma w sobie siłę
jest moje
Nevly, 29 grudnia 2012
wystrychnięty
na obraz i podobieństwo
w czubie ma więcej
niż przewiduje ustawa
o frajerach prawdopodobnie
powiedziano już wszystko
tylko dlaczego
nikt nie wspomniał o kobietach
kiedy trwały toki
Nevly, 29 grudnia 2012
erotoman gawędziarz
jebaka z prawej czy z lewej
polewa bajki o tym co to nie ony
jakie to wielkie ma cojones
ile razy płodzi na dobę
i takie tam inne zalewania
pijany świętem dziurawych
co to niby wszystkie jego
a nawet do kibla nie trafia
debeściak
idź na calość mikołaju
(... więcej)
Nevly, 28 grudnia 2012
mówię chcę chcesz a nic nie mówisz nic z tego
nie rozumiem ale może tak wygląda słońce zza firanek
gdzie okno otwarte na ościerz światłem które tylko ty potrafisz
do licha
znajdywć wielokrotnie
nie jest prostą sztuką teraz już rozumiem wielokrotność spojrzeń
ukrytych (... więcej)
Nevly, 28 grudnia 2012
ośmiokrotnie czarny kot
poprzebiegał wszystkie drogi
piramidy o pierwszej w nocy
w dziwnym świecie
niespełnioną historią współistnienia
pytam
co właściwie mnie tu trzyma
jak mocno drzewa w leśnym transie
będą jeszcze korzenić ciała opadłe z liści
udawanie bywa zbyt kosztowne
(... więcej)
Nevly, 27 grudnia 2012
muśnięciem nie oszukam pustych piedestałów
razem a osobno w pajęczynie bez tytułu obrosłych marzeniami
na wylot przebitych sercem które jeszcze raz pragnie na poważnie
wybaczać i grzeszyć od nowa choć wcale nie jest za łatwo
uzależniać bez znaczenia optymizm jutra od dzisiejszych (... więcej)
Nevly, 25 grudnia 2012
z krzyżami w tle świąteczne zmysły z cyklu bo tak chce bóg
szklane dylematy w codziennym domu pozostawione same sobie
na chwilę pozornie a to pech płoną zielonym pełnym blasku nowego
drzewkiem przynależnym do tradycji od czasu kiedy się narodził
i dał nadzieję na ludzi zmartwychwstajesz (... więcej)
Nevly, 20 grudnia 2012
rozbici o fale prognozami nie podlegającymi korektom
w przeciwieństwie do rozwagi nie przeszkadzamy innym
w pośpiechu irracjonalni łapiemy słońce w płuca
zakazanymi obrazami malując bezgraniczne granice
które usiłujemy przekroczyć nie bacząc na kwaśne deszcze
ziemia stała się (... więcej)
Nevly, 19 grudnia 2012
abym mógł być galopem w dziki pęd koniczyny czterolistny uciekam
od konwulsji myśli i schizofrenii kłamstwa zakotwiczonej na trwałe
w porcie gdzie mewy zapomniały o wzlotach teraz niewidzialne
rozmyślania pośród czterech ścian przekroczyły granicę
ale mam jeszcze skrzydła potrzebuję (... więcej)
Nevly, 19 grudnia 2012
to uczucie nie musi umierać nie każdy wisielec ma nadzieję
na śmierć romeo i julia trzydzieści lat później
to niepewność kuriozalnie wypaczona przez czas
w prywatnym raju niezwykłości za trzy grosze współistnienia
kiedy niezwykłość to matnia po drugiej stronie mnie
preludium (... więcej)
Nevly, 19 grudnia 2012
może właśnie tak prosto w oczy czas wypluć
z siebie cierpkość piór kiedy ptaki nie chcą już do nieba
nienasycony błąkam się we mgle daleko mi do drzew
ale o tym wiedziałaś od zawsze nie jestem zwycięzcą świata
podglądania cudzych sukcesów też nie są w moim stylu
tylko katar (... więcej)
Nevly, 18 grudnia 2012
przewrotność powszedniości polega na kaleczeniu marzeń
uśpionych gdzieś po drugiej stronie nas wyrastających z prześwitów
blasku który usiłuje się przebić przez warstwę skóry
odpornej na skrzydła
codzienni nie dostrzegamy kwiatów na pustyni własnych odbić
potykając się o (... więcej)
Nevly, 18 grudnia 2012
dobre chęci to zbyt mało w spektaklu o szmaragdowych ocaleniach
dokonały otępienia na drodze do zatraconych marzeń
w reakcjach na lot balonem pośród odgłosów nadziei
wciąż oczekujesz a zmartwychwstania nie przychodzą łatwo
sposób na wyjca nie skutkuje widok z okna też się nie sprawdza
(... więcej)
Nevly, 17 grudnia 2012
ta która za mną chodzi
by potwierdzić nieskończoność ust
każdą myślą zatopioną w wilgoci nocy
bezgranicznie krystaliczna
jak czyste powietrze jakim oddycham
i jakiego trzymam się kurczowo
aby nie wypaść poza przestrzeń
tej która za mną chodzi
Nevly, 14 grudnia 2012
zapatrzyłem się na mózg oddany do renowacji w nowych chmurach
stawiam pierwsze kroki bez ciebie oszukując duszę
kochałem na całość teraz cierpię niedzielny dom już nie wskrzesza
przestał być przystanią dla głucho-niemych i dla tych co odchodzą
mówiąc żegnaj przyjacielu kiedy (... więcej)
Nevly, 13 grudnia 2012
i co z tego że mróz
zimowa pora najlepszą z sezonów na papier
jeszcze tylko kulkopis i ta która nim porusza
a postawię stopy na stuprocentach celulozy
zostawiając linie papilarne odciśnięte na kartce
odbiciem własnej duszy
Nevly, 12 grudnia 2012
pozostając w sprzecznościach
jedni drugim ku pokrzepieniu
opowiadają bajki
o harmonii i zagniazdownikach
co słoneczną drogą zdążają ku rzeźni
naucz mnie tak kłamać
abym sam uwierzył
w to że dziś nie potrzebuje jutra
że zespół urojeń
o dziewczynkach z zapałkami nie istnieje
(... więcej)
Nevly, 12 grudnia 2012
uciekam ukradkiem
we własnym kawałku wersalki szukając szczęścia
ciemność między nami już nie wskrzesza
jest jak niemoc
kamienna niewątpliwie na chybił trafił
ulokowana po lewej stronie milczeń
śpisz na dotyk wciąż piękna a jakże odległa
ciałem anioła przywracając (... więcej)
Nevly, 16 listopada 2012
dawno nie widziałem
żeby ktoś był tak szczęśliwy
w kilka pragnień
kiedy zobaczyłaś że widzę
tyle gwiazd na niebie
a ja jedną przytulam
szczęśliwą pod szczęsliwą
Nevly, 16 listopada 2012
tysiąc głupich pytań
śmiech cudzych dzieci
w piaskownicy brakuje cegieł
życie echże ty
reakcje przyswajalne
a miłość taka jest
że aż brać dom
Nevly, 16 listopada 2012
gdybym nie potrafił kochać niech byłbym jak drzewo
z liśćmi które nie są dla ptaków bez wolności
bo wiatr nie potrafił fal grzywami wzniecać ogniem co nie płonie
gdybym nie umiał dostrzegać kobiecego piękna
cały ten cud stworzenia byłby na daremo
i choć to nic pewnego jednak (... więcej)
Nevly, 16 listopada 2012
owocem płomienia
noc i cała reszta sztormu
szturmem bez pytania
spoktania sam na sam
nie chcą dorastać
do wyjść na przeciw
ku kompromisom
które wreszcie pierwsze
zacznie to czego obydwoje
chcą a udają kiedy skóra
jak ściana
obrosła tynkiem perwersji
Nevly, 15 listopada 2012
w strugach deszczu o świtaniu
wciąż jej głodny nieśmiało walczył z pragnieniami
pełnią życia nocna melodia do wtóru
i nagle nadeszła
kochany jak mnie tu znalazłeś?
Nevly, 15 listopada 2012
z pogniecioną mi nie do twarzy
dlatego noszę na ramieniu
po drodze szukając tej
która potrafi prasować
Nevly, 14 listopada 2012
powtórne dojrzewanie do nieba to coś jak wspinaczka po podłodze
nie daj panie takich powrotów kiedy wszystko wokół kwitnie
a tylko westchnienia zapuszczają korzenie
widziałem wczoraj fajny film
krótka rodzajowa scenka o bezdomnym poecie
który karmiony nadzieją tworzył wiersze (... więcej)
Nevly, 13 listopada 2012
kiedy poezja przestaje być ferrero rocher
większość ucieczek od codzienności rozgrywa się w mózgu
pochylony nad wierszem piszę o potrzebie spotkań
kręte drogi też są dla ludzi
na rozdrożu reinkarnacje wymieszane z wiatrem
poznaję cię jedynie po dłoniach
nie klękam choć (... więcej)
Nevly, 12 listopada 2012
uwrażliwiony na każdy odgłos
szeptem puszczam gramofon
jedynie winyle potrafią oddać
klimat który uleciał wraz
dystans jaki dzieli ipody
od trzasków z igły czterysta wintage
jest tak ogromny że aż nagi
lat mi ubywa ubywa mi lat
więc powtarzam raz jeszcze
połóż mnie na talerzu
(... więcej)
Nevly, 12 listopada 2012
męskie fantazje rozbita szklanka
z szuflady wyciągam niepokoje
ostatnie do połowy puste spaczone na lata
upadkiem nie do końca
pogodzonym z losem
pustka ubrana w liny na mózgu
tyle jeszcze chciałem ci powiedzieć
wiem to moja
wina byłem niewystarczająco
teraz na otarcie
(... więcej)
Nevly, 9 listopada 2012
w przemilczeniach nad ranem
skryłaś wszystkie dylematy
zamiast kwiatów
przynosiłem człowieka
i pensje w równomiernych odstępach
czego można chcieć więcej
a jednak
zaginiona pośród rozterek
kładłaś się we mnie
pokładając jednocześnie nadzieję
w różach darowanych (... więcej)
Nevly, 7 listopada 2012
polowanie na jelenia
i zrozumiałem
już tylko cisza po burzy
deszcz sobie kropi
a czas rozłożył ręce
bezradnie
z rogów zrobiłaś trofeum
to ci pozostało
i tylko
teraz ja
idę na łowy
Nevly, 5 listopada 2012
kiedy piszesz mnie wierszem
spięty klamrą w jedno gniazdo
dojrzewam do nieba
dobrowolne napełnienia
wylęgając w kilku słowach
odpowiedzi szukam wśród wersów
do znudzenia
powtarzając wyznania jak wyszeptane zaklęcia
w miejscach gdzie młyńskie kamienie
z zamkniętymi oczami (... więcej)
Nevly, 5 listopada 2012
kiedy wyblakłe listy
jak spadające gwiazdy wołają o miłość
w kuflu piwa spijam pianę z krwi goryczy
napisz mi wiersz
taki któy chciałbym wyjąć z szafy
gdyby twoje sukienki potrafiły pisać
cały w czekoladzie
z dowartościowaniem tulącym ego
na fali spotkań
gdzie (... więcej)
Nevly, 5 listopada 2012
pogmatwane drogi o wielu obliczach
czekających w samotności
którą nie łatwo pomalować
nagromadzenia bez siły
i widoków na zieleń
szczęśliwy który przełamie
ukryte koszmary
na dwa cuda i cztery świece
podpalone drzewem
prawdopodobnie z ptasim gniazdem
chleba naszego (... więcej)
Nevly, 31 października 2012
cukru w miłości smakować
ile można
a można
aż się ją pozna na tyle dobrze
żeby zrozumieć istotę cukru
przecież pozwoliłaś
na tyle na ile wiem o co chodzi
ale o tym
wolałbym porozmawiać z tobą
ile
razy można odkrywać cię na nowo
przecież jesteś w nieskończoność (... więcej)
Nevly, 31 października 2012
napięcia do granic zabawy w chowanego
odwracane kawałek po kawałku
gdyby przesuwać ustami po siódmym niebie
za siódmym oceanem głębie oczu
w myślach nieocalałych bo jeszcze dalej
dłonie wolne od powściągliwości
i ciała pełne zniewolenia kiedy tak chcemy
zajadać bardziej (... więcej)
Nevly, 30 października 2012
od zawsze kiedy pamiętam piszesz
każdy wiersz ma dwa końce
jednak jutro bez końca odkładasz na pojutrze
nieoczekiwane wyjścia do drugiego pokoju
żądze które usnęły w naszych ciałach
dzwonię też nie odbierasz
udowadniając że lampy gaszą się same
i znów kocham kiedy jesteś (... więcej)
Nevly, 30 października 2012
słowa malowane aktem
akty obdarowane nad ranem
tam wiosna
zostawia linie papilarne
pisząc wiersz
między strofami
odkrywanie od nowa
każdego dnia
smaku kobiety która śni
o zesłaniu na księżyc
w ramionach nieprzebudzeń
póki dłoni mężczyzny
prowadzących do bogów
Nevly, 30 października 2012
wśród złych dobre wieści
wpadnij po ogień zamieszkaj ze mną na zielonej
moja nadzieja to nie tylko męskie fantazje
wierzę
może kiedyś po drugiej stronie krat
wstaniemy niewyspanym śniadaniem
nie powiem ci teraz jak bardzo jestem tobą
pijany zgubiłem alkomat
i choć psycholog (... więcej)
Nevly, 30 października 2012
rzepakiem zółtym majowym
nieskromna a doskonała
bez ram szłaś trzymając mnie w dłoni
całego kiedy ufałem
uwielbiając bez konsekwencji
nie mogłem uwierzyć
że to właśnie ja
dowodziłaś każdym pocałunkiem
wołaniem westchnień kradliśmy chwile
puszczając latawce
szepcząc (... więcej)
Nevly, 29 października 2012
nie mam pojęcia na czym kręci się ten świat
ale z pewnością nie na pokrzepieniu
tyle bólu tyle oczekiwań a koncert trwa póki krwi
jak na ironię pułapki życia dosięgają zwykle nie tych co potrzeba
fachowość lekarzy też pozostawia wiele do życzenia
pies jebał te wszystkie (... więcej)
Nevly, 29 października 2012
pojawiać się czy znikać
jak ćma do światła
kiedy w twojej przestrzeni zapadła mgła
to pytanie
dopóki stąpam po ziemi
będzie obsesją
na imię dano ci róża
zatrzymany na chwilę wygładzam kolce
dotykam listków nie bezczeszcząc płatków
śniłem a może i nie
(... więcej)
Nevly, 27 października 2012
jedzie pociąg
zza granicy
baby się pocą
choć bez spódnicy
każdy zakątek
znając celnicy
nie gorzej kryją
niż przemytnicy
takie tam w ciele
pociągowe karuzele
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.